SARAJEWO
Do Sarajewa wjeżdżamy drogą numer 18, od strony Vogoscy, tuż po zachodzie słońca. Mijamy m.in. obiekty olimpijskie, a także spore blokowiska. Zjeżdżamy z jednego ze wzgórz, które otaczają miasto, w kotlinę, gdzie znajduje się centrum naznaczonego tragedią Sarajewa. Bloki, fabryki, parki i wszechobecne białe nagrobki. Tysiące nagrobków. Nadchodząca noc, gorący wieczór, letnia atmosfera i te kłujące oczy rzędy białych grobów. Jakby miasto nie chciało, by zapomnieć o jego ranach. Budynki zostaną wyremontowane, pamiątką po oblężeniu będą skierowane ku niebu paliki. Brak słów, nie zapomnę tej chwili.
Wiem, wiem, na cmentarzach mogą leżeć także zmarli przed i po wojnie, wszak ludzie giną nie tylko od kul. Na Sarajewo nie umiem jednak patrzeć bez tragicznego kontekstu ostatniej wojny. A przecież to miasto stare, o bogatej historii, której nie można ograniczać do trwającego ponad 3 lata oblężenia. Najlepszy okres przeżywało pod panowaniem tureckim, od wieku XV, kiedy to na obu spiętych mostem brzegach rzeki Miljacki powstawały m.in. łaźnia, wodociąg, duży zajazd, meczety, pałac namiestnikowski (od tureckiego słowa saraj- pałac wywodzi się nazwa miasta).
W czasach Jugosławii Sarajewo słynęło z atmosfery tolerancji, było dowodem na to, że możliwe jest pokojowe i harmonijne współistnienie na niewielkiej przestrzeni przedstawicieli różnych wyznań i narodów. Ta wielokulturowość do dzisiaj - choć miasto zostało mocno okaleczone, a rany goją się powoli - stanowi główny atut miasta-pałacu. W pewnym stopniu przypomina mi ono Jerozolimę. W 1992 roku serbski generał Ratko Mladić rozpoczął oblężenie miasta, w którym miał dom, w którym kiedyś mieszkała jego matka i jego przyjaciele, które znał doskonale… Czyż nie jest tak, że najłatwiej nienawidzić to, co wcześniej się kochało?
Oblężenie trwało prawie 4 lata i było wydarzeniem bezprecedensowym w powojennej historii Europy. Zabudowa Sarajewa ułatwiała jego ostrzał i oblężenie. Domy od rzeki Miljacka rozchodzą się amfiteatralnie po zboczach gór. To właśnie tam ulokowały się serbskie wyrzutnie rakiet oraz snajperzy. Świat obiegły zdjęcia płonących budynków, ludzi ostrzeliwanych w kolejce po chleb, każda agencja informacyjna informowała o snajperskim polowaniu na przemykających ulicami cywilów.
Temat oczywiście się wkrótce znudził, a kamery wyjechały na inną wojnę. Niezwykłe jest to, że mieszkańcy stolicy Bośni pomimo nienormalnej sytuacji próbowali normalnie żyć – wciąż odbywały się mecze, pracowały urzędy, a nawet zorganizowano wybory "Miss oblężonego Sarajewa '93". Zobaczcie teledysk do piosenki "Miss Sarajewo" zespołu U2, zdjęcia są autentyczne. Wygrała 17-letnia blondynka, a na końcu konkursu dziewczyny trzymały transparent z napisem: „Nie pozwólcie im nas zabijać”.