napisał(a) Dawigs » 03.01.2019 08:37
30.06.2018Na półmetku naszych wakacji zmieniamy lokalizację. Jedziemy na północ
.
To dobry moment na małe podsumowanie pierwszej części wakacji. Paleochora to przepięknie położona miejscowość. Jest nieduża, taka kompaktowa. Wszędzie jest blisko. Jest wiele tawern i kawiarń do wyboru. Są dwie plaże: duża piaszczysta (Pahia Amos) z łagodnie opadającym dnem oraz kamienista przy której dno szybko opada.
Kamienista plaża Chalikia.
Według przewodnika Loney Planet na południu Krety jest jeden bankomat w Palochorze. To się zmieniło. W samej Paleochorze trafiłem na 3 a jeszcze jeden był w Sougi
. Paleochora nie jest dobrą bazą wpadową ale są wyjątki jak rejs na Elafonisi czy wprawa do wąwozów Samaria i Agia Irini. A co ze względu na pogodę i kontuzję syna nie udało nam się zobaczyć? Otóz w planach był rejs do Chora Sfakion a potem do Lutro. Z kolei z Sougi chciałem dostać się do Lissos. Niestety zarówno po przejściu wąwozu Agia Irini jak i w dniu odwiedzin z rodziną nie pływały łodzie do Lutro chociaż rozkład rejsów był. Myślałem też o wąwozie Anydri ale po tym jak zobaczyłem na youtubie filmik z przejścia to zrezgnowałem. Łatwo tam o kontuzję. Z kolei z miejscowości Anydri chciałem po obiedzie w restuauracji To Skolio podejść z rodziną do kościoła Agios Georgios z XIV wiecznymi freskami. Niestety pogoda storpedowała ten plan
. Powyżej Anydri znajduje się Azogires gdzie znajdują się jaskinie zamieszkiwane przez średniowiecznych ascetów, wodospady i monastyr. Z Azogires można wyruszć też wąwozem o tej samej nazwie a szlak prowadzi do wąwozu Anidri.
Jeszcze ostatni rzut oka na podobno jedyną na wyspie (wg. przewodnika Lonely Planet) wegetariańską restaurację i żegnamy Paleochorę
.
Po drodze ponownie stajemy w Kandanos gdzie m. in. kupujemy pieczywo “w naszej” piekarni. Po drodze z parkingu mijamy taką fontannę(?).
Nad mejscowością góruje cerkiew.
Miejsce to było zamieszkiwane od czasów hellenistycznych i rzymskich. W okolicy miasteczka według tablicy informacyjnej zachowały się jakieś niezbyt spektakularne ślady historii (patrząć na zdjęcia z tablicy informacyjnej to ruiny antycznego akweduktu Syia, które widziałem wcześniej przy drodze do Sougi wyglądaję przy nich imponująco).
W centrum stoją repliki tablic (oryginały są w muzeum), które Niemcy umieścili po maskarze dokonanej 3 czerwca 1941. W odwecie za zabicie 14-stu żołnieży wymordowali wszystkich mieszkańców Kandanos (w większości starców), zabili wszystkie zwierzęta domowe, a na sam koniec podpalili wszystkie zabudowania. Łącznie zginęło 180 mieszkańców Kandanos.
Po chwili zadumy nad co tu się wydarzyło ruszamy dalej.
Gdzieś na przydrożnym straganie nabywamy oliwę z oliwek, dżem z pomarańczy, Metaxę. Podobno wszystko z gospodarstwa agroturystycznego. Po drodze mamy takie widoki.
W następnym odcinku zdradzę gdzie spędzimy kolejny tydzień wakacji
.
CDN
Ostatnio edytowano 03.01.2019 11:22 przez
Dawigs, łącznie edytowano 1 raz