napisał(a) Dawigs » 15.12.2018 21:34
Po wyjściu z wąwozu trafiam na tawernę Oasis. Autobus do Sougi jest dopiero za dwie godziny o 13:45, kolejny dla maruderów o 18:00
. Szukam w necie informacji o transporcie z Sougi do Paleochory. Wyglada na to, że w grę wchodzi tylko prom, na który mam duuuuużo czasu jest dopiero o 18:10 …
Słońce schowało się za chmurami jest lekki wietrzyk, jestem w dobrej formie wyruszam więc na piechotę.
Blisko tawerny jest duży parking. Na nim podobnie jak na szlaku pustki.
Na jednym z rozstajów dróg doganiam rodzinę z Francji 2+2. Dzieci już wyrośnięte. Gdy sprawdzam na moim Garniaku drogę pytają, czy wiem którędy iść do Sougi. Jakiś czas idziemy razem jednak moi tymczasowi towarzysze podróży mocno zwalniają gdy droga zaczyna się wspinać. Postanawiają wezwać taksówkę. Żegnam się i dalej podążam sam. Dochodzę do krzyzówki z główną drogą do Sougi. Tam trafiam na taki pomnik. W języku angielskim jest tylko informacja: CONCENTRATION CAMP MAUOUT – HUSEN AUSTRIA. W Wikipedi znalazłem informację, że był to
zespół nazistowskich obozów koncentracyjnych usytuowany w pobliżu miejscowości Mauthausen (ok. 20 km od Linzu w Austrii) – KL Mauthausen i Gusen (Gusen I i II), a od 1944 również w Lungitz (Gusen III). KL Mauthausen był pierwszym niemieckim obozem koncentracyjnym utworzonym poza granicami III Rzeszy. Czyżby trafili tam również Grecy z okolic Sougi? Przy części nazwisk sa tylko daty urodzin, przy pozostałych są również dokładne daty śmierci pomiędzy czerwcem 1944 a kwietniem 1945. Lewa tablica wygląda na dostawioną później. Zaburza symetrię całości.
Stąd do Sougi są już tylko 2 km. Na moim Garminie obok drogi jest szlak turystyczny. Faktycznie co jakiś czas trafiam na oznakowania szlaku ale nie da się nim iść bo poprzegradzany jest płotami wybiegów dla kóz. Na dodatek oznakowanie lepiej widać idąc od Sougi
.
Po drodze trafiam na ruiny antycznego akweduktu Syia. Jego budowa datowanana jest pomiędzy I wiekiem p. n. e. a VI naszej ery. Niewiele zostało z okresu jego świetności
.
Sougia wita.
To niewielka miejscowość. Przy nadmorskiej promenadzie ocienionej tamaryszkami znajdują się tawerny i kawiarnie. Są też straganiki z rękodziełem i miejscowymi specyfikami. Plaża jest duża kamienista. Wbrew informacji w przewodniku Lonely Planet jest tu bankomat. Zdjęcia będą z innego bardziej słonecznego dnia gdy odwiedzę to miejsce z rodziną.
Zjadam obiad trochę spaceruję ale w końcu dopada mnie zmęczenie. Zabijam czas czytając po raz wtóry przewodnik. Niekórzy drzemią np. tak
W następnym odcinku będzie parę słów o emocjonującym powrocie
CDN