napisał(a) megidh » 18.07.2022 20:48
Rozlokowaliśmy się na piasku z zamiarem uprawiania słodkiego lenistwa. No i na zamiarach się skoczyło.
Po 10 minutach leżenia już mi się zaczęło nudzić, więc wstałam i poszłam popływać.
Po kąpieli znów poleżałam, ale tylko chwilkę. Ponownie wstałam i zaczęłam penetrować okolicę.
Tuż obok naszego miejsca plażowania znajdowało się niewysokie wzniesienie, na które postanowiłam wejść, żeby zobaczyć, co widać z jego szczytu.
A widoki stamtąd są bardzo ciekawe.
Widać, jak daleko ciągnie się wysepka Elafoinisi.
Widok na lagunę z góry jest rewelacyjny.
Mierzeja łącząca wysepkę Elafonisi z Kretą też jest stąd widoczna w całej okazałości.
Tutaj widać wejście na ścieżkę prowadzącą od laguny na plażę po drugiej stronie wysepki Elafonisi.
Ponownie podziwiam plażę od południowej strony wysepki Elafonisi, czyli tej, na której się rozłożyliśmy.
Osławiony różowy piasek jest wyraźnie widoczny na linii brzegowej.
Gdzieś tutaj kilka lat wcześniej swój grajdołek miała "piekara114".
Chyba już pora wracać, bo Waldek, który został na plaży, zapewne już się zaczął denerwować, że mnie za długo nie ma.