napisał(a) megidh » 12.07.2022 20:16
Następnego dnia nie było śladu po nocnej ulewie.
Na ten dzień mieliśmy w planach wyprawę na zachód wyspy. Chcieliśmy popłynąć na Balos, ale trochę rano zamarudziliśmy i zbyt późno wyjechaliśmy, aby zdążyć na statek. Jeszcze po drodze robiliśmy zakupy w Lidlu, więc zdecydowaliśmy, że tego dnia pojedziemy na plażę Elafonisi.
Ponownie pokonujemy drogę, którą jechaliśmy wczoraj, tylko dzisiaj mamy więcej słońca, więc widoki są bardziej pogodne.
Z tego miejsca doskonale widać zatokę Kissamos i miejscowość o tej samej nazwie. To w niej znajduje się port, z którego wypływają statki na Balos.
W Kissamos przegapiliśmy zjazd na Elafonisi i przejechaliśmy przez całą miejscowość. Stwierdziliśmy, że skoro już tak daleko dojechaliśmy, to podjedziemy do portu zorientować się w temacie rejsu na Balos.
Gdy dotarliśmy do portu było kilka minut po jedenastej, więc statek na Balos odpłynął dwadzieścia minut wcześniej.
Przy kasie biletowej nie było nikogo, ale była jeszcze otwarta, więc zdecydowaliśmy się zakupić bilety na jutrzejszy rejs, żeby zaoszczędzić trochę czasu następnego dnia. W kasie oprócz biletów otrzymaliśmy także do wypełnienia druki covidowe, które na spokojnie wypełniliśmy wieczorem w hotelu.