napisał(a) Franz » 27.03.2017 23:52
Ruszamy zatem na zachód z lekkim północnym odchyleniem; zanim jednak dotrzemy na miejsce, zatrzymują nas widoczne po drodze, potężne rozpadliny oraz głębokie wąwozy - daleko w dole widać maleńkie samochody, a po paru chwilach to my już jedziemy takim wąwozem i być może teraz nas ktoś obserwuje z wysokiej krawędzi...