Kreta na raty

Pokażesz na mapce, która szosę masz na myśli? Dzięki

A po Lissos ktoś chodził ?







Ech ta woda na południu Krety. Kotwica jest na 5-ciu metrach

















Za Lissos (w stronę wschodnią). Nie wiem co to za wąwóz i domki w skale.
Obiecałem sobie tam przybić i zapomniałem

tony montana napisał(a):Pokażesz na mapce, która szosę masz na myśli? Dzięki

Oczywiście, zamieszczę mapkę. Ale już w najbliższym odcinku znajdziemy się w miejscowości, która też rozwieje wszelkie wątpliwości.

ogorek napisał(a):A po Lissos ktoś chodził ?

O ile mnie pamięć nie myli, Danusia (dangol) tam zajrzała.

ogorek napisał(a):Za Lissos (w stronę wschodnią). Nie wiem co to za wąwóz i domki w skale.
Obiecałem sobie tam przybić i zapomniałem

Ładnie wygląda. Daleko to od Lissos? Jeszcze przed Sougią , czy dalej?

Pozdrawiam,
Wojtek

Nie, w Lissos nie byłam.

My bywaliśmy przez kilka lat z rzędu w Paleochorze (południe Krety - prawie na przeciwko Chanii tylko na południu)

Poniżej zrzut z nawigacji z naszej małej udki motorowej z wycieczki Paleochora - Lutro.




Płynąc z Paleochory udką na wschód mamy najpierw Lisos,

potem Sougia (Sougia jest 2 km od Lisos na wschód)
potem jest ten wąwóz z domkami (opisany tutaj jako "Kreta plaża z opuszczonymi ... TRIPITI).


Potem jest Agia Roumieli

Plaża opisana jako DOMATA to jest chyba ta z takim niesamowitym uskokiem. On jest baaardzo wysoki

Mój syn na jego tle:

Przed lutro jest taka ciekawa plaża bez dostępu od lądu:




No i Lutro:


W LIssos można spędzić cały dzionek i nie zobaczyć wszystkich kamyczków ...
To antyczne miasto, wymarłe i rozsypane ale z fragmentami budowli na olbrzymiej powierzchni.
Tylko, ze ja mam trójkę dzieci w wieku szkolnym i jestem ograniczony do wakacji koniec czerwca - lipiec.
A w tych miesiacach cięzko się chodzi po górach w tym upale.
Dodatkowo Kreta to wiatr z północy a na południu jesteśmy osłonięci

No ale woda w Lissos to bajka (niżej moje dzieci)


I takie krabiki na 5-ciu metrach (maksymalny zoom)

Podany czas na zrzucie nawigacji to czas całej wycieczki. Płynęlismy 50 km/h więc samego płynięcia było mniej niż 2 godziny.
W Lutro nie było miejsca na plazy (jest malutka) więc wykąpaliśmy się na środku zatoki skacząc z łodzi a potem popłynęliśmy na tę dziwną, pustą plażę z jaskiniami i taką dziwną wystającą skałą ... w drugą stronę ta "plaża" miała kilkastem metrów.


Powtórzyliśmy tę wycieczkę po kilku dniach aby zobaczyć słynną plażę Glyka Nera


Według internetu tam nie ma drzew ani cienia a tu ... zasadzone i wyrosły bo tam cały rok jest słodka woda na głebokości 20cm. Wystaczy rozgarnąć żwirek

Jak ktoś wybiera się na plazę Elafonisi na Krecie to jak zobaczy tłumy i parasole a ma cały dzionek, niech pójdzie wzdłuż brzegu na południe szlakiem (chyba E4). Ze 2 km dalej jest plaża Kedrodasos (czy jakoś tak)



Taki sam lazur, taki sam miejscami piasek, brak ludzi. Jedyna niedogodnosć to dziewczyny zrzucają wszystko idąc się kąpać a po plaży potrafi przejść dwóch panów mających na sobie tylko plecaki (ale nie jest to plaża naturystów ani nie jest oznakowana jako takowa)
Tam dalej jest Elafonisi





Z Paleochory jest stateczek malutki pływajacy albo na Elafonisi albo właśnie tu.
My płynęliśmy 30 minun na tę plażę. Autem z Paelochory na Elofonisi to jazda wkoło po górach prawie 3 godziny.

Jedyna niedogodnosć to ta, że Kretę opływają fale śródziemnomorskie z zachodu na wschód.
I na tym narożniku zawsze buja, plus buja prawie do samego Kedrodasos.
Samo Kedrodasos i Elafonisi jest juz oslonięte.

Rejsy super! Woda na południu też (dzięki za fotki, jakie zamieściłeś w mojej reakcji).
Paleochorę miło wspominam, chociaż byliśmy tam krótko, 5 lat temu. W tym roku kilka dni na sfakijskim wybrzeżu, Glyka Nera jednakże tylko widziana ze stateczku z Loutro do Chory Sfakion.

Sorry za zaśmiecanie relacji ale kiepski ze mnie literat.
Mogę wrzucić kilka zdjęć z opisem ...

Do Lisos najlepiej z Sougi. Albo prez góry ale widziałem takich wędrowców z olbrzymimi plecakami, kijkami i butami do chodzenia po górach wiec raczej nie jest to spacer.

Albo łodzią rybacką / taksówką wodną z Sougi

Ale chyba dojechać z Paleochory do Sougi to też nie bajka bo znajoma rodzina z dwójką dzieci zrezygnowała pod koniec (kręte szutry)

Lissos polecam, pływaliśmy tam co dzień wieczorem na łapanie ryb, kąpiel, czy spacer wśród ruin





Dzwon działą bardzo głośno - lepiej nie nadużywać:

Z Paleochory jest stateczek malutki pływajacy albo na Elafonisi albo właśnie tu.
My płynęliśmy 30 minun na tę plażę. Autem z Paelochory na Elofonisi to jazda wkoło po górach prawie 3 godziny.


Można krócej. Z Elafonisi jedziemy w strone Kedrodasos i widać taka serpentynę wspinajaca się w stronę Paleochory. Niestety droga dla 4x4. Ja tam nie pekam ale zwykłym samochodem odpuściłem sobie. Deszcz wymył zbyt duże poprzeczne i podłużne zagłębienie a droga bardzo kamienista.
Dla porównania do Agio Faragio koło Matali zjedzdzam nawet Atosikeim.


BTW ponton wynajęty z kierowcą? Ile taka zabawa kosztuje?

W 2014 był własny ponton w bagażniku auta. Ponton 3,8m z silnikiem 20 KM




Realny zasięg to było Lissos i okolice Paleochory. Do Kedrodasos przy dowolnej pogodzie to na tym narożniku nie polecam pontonu wypełnionego rodziną.

W 2015 to była udka ciągnięta na przyczepie



W tym momencie zasięg to praktycznie 80 km w jedną stronę. Sporo zwiedziliśmy od wody w ten sposób.
Lubimy miejsca bez dużych hoteli, resortów i tam nie ma możliwości wypożyczenia udek.

Tu zamieściłem pseudo relację z podróży: http://forum-motorowodne.pl/grecja/okolice-w-wy-gt-grecja-dluga-trasa-z-rib-em/ z mapkami.

W Paleochorze port dla takiej jednostki ZA DARMO, media (woda, prąd) ZA DARMO

Kreta była tylko jednym z celów w roku 2015 (było Peloponez, zatoka Argolidzka, potem Lakońska - Gythio - potem Kreta, potem okolice Koryntu)

Ja jeżdzę do Grecji na bardzo długie okresy (pracuję przez internet) plus na południu Krety NIE MA możliwosci wynajaceia czegokolwiek. Jedynie w lutro są małe łodki na wynajem ale to na pływanie w pobliżu Lutro i trzeba mieszkać w Lutro.

I generalnie był plan zostawienia RIB-a w Paleochorze (propozycja darmowego przechowania) ale mając RIB-a w PL mogę za rok pojechać np. na Pasman ...

Byliśmy w Paleochorze kilka razy - ja mógłbym tam mieszkać co rok czerwiec/lipiec ale dopiero łódka dała pełnię takiego pobytu i możliwość exploracji plaż. A jest ich tam mnóstwo, niektóre to wielkie groty w których można chować się od słońca

Ale to było nasze pożegnanie z Kretą. Prom na Kretę kosztuje niewiele mniej niż prom Triest - Patra (Peloponez)
Rodzina zagłosowała aby nastepne wakacje były KONIECZNIE z łodka ale niekoniecznie Kreta. Peloponez, Grecja też jest piękna. Poniżej plaża SIMOS na Peloponezie:

Preferuje fly & drive wiec trudno wziąć do samolotu taki silniczek . Ale pomysł fajny. Trasa Matala -Kali Limenes tez godna polecenia.

Na Lefkadzie da się wynajać łódkę, okolice Aten również http://rent-a-rib.gr/
Na północy Krety również - ale wiatr na Krecie jest od północy więc ja preferuję południe - http://www.rentboatscrete.com/

Generalnie kochamy kryształ wody na południu Krety.
Stąd pomysł z zostawieniem łodki i potem latanie ...
Wyszło jak wyszło

Bedąc w Paleochorze jest mnóstwo możliwości poruszania się małymi promami, stateczkami
Paleochora - Agia Roumieli (czyli popłynąć, pójśc pod górę wąwozu Samaria do połowy, zejsć na dół i wrócić wieczornym promem do Paleochory

Statkiem na Gavdos (wyspa do niedawna bez prądu)

Statkiem w stronę Afryki na spotkanie delfinów

Stateczkiem na Elafonisos

Nie wiem czy coś pływa Paleochora - SOUDA.
Z SOUDA są taxi wodne do Lissos

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

Port w Paleochorze jest pusty. Tubylcy przywożą swoje RIB-y, wodują, pływają i zabierają do domów
Ci co trzymają łódki to są z reguły Grecy z północy Krety, którzy na wakacje szukają spokoju (o co trudno na północy) i wynajmują swoje apartamenty na północy na okres wakacji i za te pieniadze spędzają miło czas na południu.
Twierdzą, że jedzenie na południu w tawernach jest 2-3 razy tańsze i 2 razy lepsze.

Poznałem prawie wszystkich właścicieli RIB-ów stacjonujących w Paleochorze.

Jak ktoś będzie w dowolnym rejonie Grecji w którym będą wynajmować łodki to szczerze polecam.
W Grecji do 30 KM nie wymagane są żadne uprawnienia. A w upalny dzień na łodce wystarczy czapka (wiązana) przed słońcem i rashguard aby było miło.

Poniżej port w Paleochorze - prawie pusty - media darmowe (te słupki zawierają krany z wodą, gniazdka el)

ogorek napisał(a):Sorry za zaśmiecanie relacji ale kiepski ze mnie literat.
Mogę wrzucić kilka zdjęć z opisem ...

Nie zaśmiecasz.
Wspaniale uzupełniasz i wzbogacasz.

Pozdrawiam,
Wojtek

To dorzucę jeszcze taka ciekawostkę ... Pomiędzy SOUGIA a Agia Roumieli wypatrzyliśmy wąwóz, ewidentnie rzeki - oczywiście wyschnięty w lato. Przylega do niego "plaża" pebbles a im bliżej wąwozu to te pebbles zamieniają się na głazy .... (pewnie rzeka na wiosnę/zimę nanosi).

Plaza jest u podnóża czegoś co bym nazwał pozostałoscią po wojnie gwiezdnej ....
Wygląda jakby ktoś użył tu lasera - równo przecięta "skała"



Bardzo czysta woda, czysty okrągły żwirek, słodka woda po rozgrzebaniu żwirku, pewnie dlatego woda w morzu w tej okolicy 2C chłodniejsza (od spodu wydowyba się słodka woda z gór Krety)





Na mapkę nałożone są zdjęcia satelitarne BirdsEye.
Widoczny błękit to (prawdopodobnie) przesączajaca sie od strony dna słodka woda.
Dobiliśmy w połowie tej "plaży" (piszę w cudzysłowiu bo tam nie ma żadnej infrastruktury)
Potem przepłyneliśmy w lewo aby zakotwiczyć na wprost wąwozu.





Na prawym końcu jest jaskinia i były tam dwie łodki ale trzymaliśmy się od nich dalej - jestem dalekowidzem i wydawało mi się, że panie z tamtej grupki były nago. Ale plazą jest ogromna. Na zdjeciach nawet nie widac tamtych odek



Te głazy zatrzymaly nasz spacer (na zachód jest wąwóz, na wschod jaskinia).
Dlatego wróciliśmy do łodki i "przeparkowaliśmy" ją na wprost wejsścia do wąwozu



Poniżej woda w trakcie "przeparkowywania"


Bliźniaki są pozytywnie zakręceni na punkcie archeologii, aczkolwiek woleliby złote monety, miecz to i tak ładne próbki kwarcu ich zadowoliły w tym wąwozie