...
Żeby wyczerpać temat Rethymnonu, napiszę, może trochę niechronologicznie, o kolejnej w nim wizycie.
W niedzielę wybraliśmy się do miasta na mszę, dokładnie do kościoła św. Antoniego z Padwy (zresztą innego katolickiego i tak tam nie ma).
Oczywiście z wykopem, bo taksówką. Trafił nam się taksówkarz bardzo religijny.
Taksówka od wewnątrz obwieszona ikonami, w radiu leciały piękne cerkiewne śpiewy.
Mówię, że w Polsce też mamy podobne radio
...a kierowca na to, że on niestety do kościoła dziś nie pójdzie, bo biznes is biznes, a rodzinę ma liczną ...więc tylko słucha. Potem omawiamy jeszcze kondycję duchową Kreteńczyków, mijając cerkwie w Platanes, nabitą naprawdę setkami wiernych. Wspólnie żałujemy schizmy wschodniej, kłócimy się o różnice w liturgii i jesteśmy na miejscu.
Uff ... rozmowa była na poziomie.
Kościół katolicki w Rethymnonie, nie był tak nabity jak cerkiew, większość ludzi to turyści, a większość tych turystów to Polacy.
Msza odbyła się chyba w 5, czy 6 -ciu językach (wliczając w to łacinę).
Wielką pomocą służył śpiewnik - mszalnik, też kilkujęzyczny + wydrukowane różnokolorowe kartki z czytaniami.
Po mszy ... bardzo sympatyczne, kurtuazyjne rozmowy, poczęstunek napojami. itp.
Parafię prowadzi ksiądz z Polski, po tablicy ogłoszeń wygląda, że polscy księża zmonopolizowali posługę duchową na Krecie.
Zostawiamy tematy kościółkowe i wybieramy się w stronę fortezzy.
Od świętego Antoniego niedaleko, ale pod górkę.
Wita nas wielka brama i kasa - bilety, są po parę euro, jest też najbardziej sympatyczna opcja rodzinna.
Fortezza ... cóż, warto - zdecydowanie najciekawsze miejsce w Rethymnonie.
Na mnie wywarło wielkie wrażenie.
Położona na nieco wysuniętym w morze cyplu, olbrzymi teren zajmuje ładnych parę hektarów - może z 6-7.
Nie jest to dziwne - było to centrum administracyjne Wenecjan, z załogą wojskową, ale też siedzibą gubernatora, katedrą itd.
Najlepiej przejść się wzdłuż murów, podziwiając widoki na miasto, Psiloritis i Lefka Ori, a po drodze pozaglądać w różne zakamarki.
Z oddali wnętrze wygląda na niezły pustostan, ale jest tam np. meczet, fajne piwnice, 2 kościółki, galeria sztuki, teatr, sklepik ...
Spędziliśmy tam z półtorej godzinki. A na pożegnanie jeszcze nam zagrali.
Myślę że warto przyjechać (dla zmotoryzowanych przy porcie kilka parkingów) specjalnie tylko dla twierdzy, choć raczej z rana lub wieczora. W środku dnia strasznie grzeje ...