KRETA 2017 - praktycznie ;-)

Kreta u mnie jeszcze w planach. Ciekawa relacja i dobre zdjęcia .
Pozdrawiam.

Steftes.

Dawigs napisał(a):Nistety Cro coraz droższe Wcześniej myślałem o Grecji własnym samochodem. W grę wchodziły Chalkidiki lub wyspy Jońskie. Jednak po naszej wyprawie samochodowej do Bulgarii drugi raz chyba się nie porwę na tak daleki wyjazd. Zresztą samochodem na Kretę to już w ogóle nie wchodzi w grę. Niestety podróże samolotem to dla nas terra incognita i to mnie na dzień dzisiejszy stopuje. Trzeba się będzie przyjrzeć tematowi

Samolot bywa tańszy niż podróż autem ... no i dystans samochodowych 2 -ch dni; pokonuje się (razem z pobytem lotniskowym i transferem) w 5-7 godzin.
Warto zaplanować lot wcześniej (nawet z 1/2 roku), zwykle jest taniej. Myślę, że w tej chwili najlepszą szukajką do prostych, europejskich lotów jest skyscanner, choć kayak i momondo też mają swoich fanów.

marze_na napisał(a):Tym wpisem zdecydowanie zachęciłeś .
Kiedy lata temu byliśmy na Krecie nawet mi do głowy nie przyszło, żeby rozejrzeć się za jakimkolwiek muzeum, chociaż stanowisk archeologicznych na wyspie odwiedziliśmy kilka.
Inna sprawa, że muzea i sposób prezentacji eksponatów teraz i kiedyś to zupełnie różne światy i z tego powodu coraz bardziej zaczynam muzea doceniać i coraz chętniej do nich zaglądam.

Ciesze się, że PijJar działa .
A co do współczesnych muzeów - to prawda, multimedia itp. pomagają.
Natomiast ten obiekt broni się sam niesamowitymi eksponatami. Wszystko jest ładnie przedstawione, ale dotykowych ekranów, tabletów itp .. nie pamiętam.
Sztuka i przedmioty codziennego użytku mówią ,najwięcej o ludziach żyjacych na Krecie w antycznych czasach... a te wytwory, zwłaszcza minojskie, są rewelacyjne.

steftes napisał(a):Kreta u mnie jeszcze w planach. Ciekawa relacja i dobre zdjęcia .
Pozdrawiam.
Steftes.

Koniecznie się wybierz, znajdziesz wspaniałe tematy zdjęciowe, gościnnych gospodarzy itp.
Nie wiem tylko, czy warto tak daleko, jechać samochodem, ale ...Tobie to nie straszne .

Buber napisał(a):Samolot bywa tańszy niż podróż autem

Zaintrygowałeś mnie tym stwierdzeniem. Tak na szybko poszukałem. Na dzień dzisiejszy przy wylocie 30.06 i powrocie 13.07 z dopłatą za bagaże i rezerwację miejsc wychodzi 2452,30 zł. Do tego kwatera na 2 tygodnie. W portalu na B sporo ofert do 550 EUR, niektóre mają darmowy transfer z lotniska. W sumie ok. 4500 - 5000,00 zł z przylotem. W Cro zapewne zamknąłbym się w
4000 zł(tańszy dojazd ale droższe kwatery). Niestety na Krecie dochodzi kwota wypożyczenia samochodu. Myślę by wypożyczyć go 2 razy na 3 dni by pozwiedzać. Bez samochodu na cały pobyt musimy znaleźć hotel/apartament z fajną plażą.

Buber napisał(a): no i dystans samochodowych 2 -ch dni; pokonuje się (razem z pobytem lotniskowym i transferem) w 5-7 godzin.

Tu nie trzeba mnie przekonywać

Buber napisał(a):Warto zaplanować lot wcześniej (nawet z 1/2 roku), zwykle jest taniej. Myślę, że w tej chwili najlepszą szukajką do prostych, europejskich lotów jest skyscanner, choć kayak i momondo też mają swoich fanów.

Dziękuję za podpowiedzi. Na razie musimy czekać jak zwykle gdzieś do przełomu stycznia i lutego, kiedy to żona będzie planować termin urlopu w pracy.

Uff...w końcu dogoniłem peleton...fajnie pokazujesz wyspę...Pozdrawiam

Dawigs napisał(a):

Buber napisał(a):Samolot bywa tańszy niż podróż autem

Niestety na Krecie dochodzi kwota wypożyczenia samochodu. Myślę by wypożyczyć go 2 razy na 3 dni by pozwiedzać. Bez samochodu na cały pobyt musimy znaleźć hotel/apartament z fajną plażą.

Niestety wypożyczenie samochodu na miejscu znacznie podwyższa kwotę... Popatrzylam na wypożyczalnię, z ktorej korzystalam teraz w październiku i najmniejsze auto (typu C1) z full ubezp w tym okresie to koszt 240 eur, za 4 dni 100 eur. Tylko nie wiem czy pod hotel ta wypozyczalnia podstawia sam. We wrzesniu na 4dni rezerwowalam rodzicom (z innej) ikoszt wypoz+podstawie pod hotel to 125 eur. Ciekaw ile Buber płacił bo nie kojarzę czy pisał.

Buber napisał(a):Generalnie lubię takie muzealne obiekty postrzegać jako całość ... ale tu są też takie, szczególne okazy, że można siedzieć przed nimi godzinami.

Ogólnie miejsce wspaniałe, konieczne do zwiedzenia. Zwiedzanie starożytności w terenie, bez tego muzeum będzie niepełne.
Ja byłem zachwycony, poruszony. Gdybym miał wybierać między Knossos, a tym obiektem, bez chwili wahania darowałbym sobie ruiny pałacu ...

Jednak Knossos i tak chętnie zwiedzę. Wiem, że dziewiętnastowieczni odkrywcy i odtwórcy popełnili wiele błędów robiąc rekonstrukcję pałacu wg własnych wyobrażeń o tym jak on wyglądał. Pstrokato im wyszło ale świątynie i obiekty w starożytności wcale nie były białe jak dotrwały do naszych czasów np akropol.
Lubimy uzupełnić obraz ruin archeologicznych o to co w nich udało się archeologom wygrzebać z ziemi . Może nie do każdego muzeum zaglądamy ale te z czasów starożytnych i wcześniejszych starannie zwiedzamy. Ruiny w terenie też. Czasem w oryginalnym miejscu w terenie znajdują się kopie np rzeźb których oryginały można oglądnąć w muzeum na miejscu albo niestety w Atenach.

Buber napisał(a):

marzena_na napisał(a): Tym wpisem zdecydowanie zachęciłeś .
Kiedy lata temu byliśmy na Krecie nawet mi do głowy nie przyszło, żeby rozejrzeć się za jakimkolwiek muzeum, chociaż stanowisk archeologicznych na wyspie odwiedziliśmy kilka.
Inna sprawa, że muzea i sposób prezentacji eksponatów teraz i kiedyś to zupełnie różne światy i z tego powodu coraz bardziej zaczynam muzea doceniać i coraz chętniej do nich zaglądam.

Ciesze się, że PijJar działa .
A co do współczesnych muzeów - to prawda, multimedia itp. pomagają.
Natomiast ten obiekt broni się sam niesamowitymi eksponatami. Wszystko jest ładnie przedstawione, ale dotykowych ekranów, tabletów itp .. nie pamiętam.
Sztuka i przedmioty codziennego użytku mówią ,najwięcej o ludziach żyjacych na Krecie w antycznych czasach... a te wytwory, zwłaszcza minojskie, są rewelacyjne.

W tym roku odwiedziliśmy jedno miejsce, które można by określić jako nowocześnie urządzone a i tak bez interaktywnych ekranów. Grobowiec Filipa II w Werginie. Miejsce które robi ogromne wrażenie, z którego nie pozabierano do muzeów żadnego drobiazgu ani kamieni.
Wybierając podróż samochodem Grecja daje wiele okazji do zobaczenie czegoś "po drodze" Ot, taki bonus.

Małgosiu, czytałam już o tym grobowcu na jakimś blogu i nawet zaznaczony mam do odwiedzenia w kierunku Epir, ale nie mogę się już doczekać jak Wy to w swojej relacji pokażcie.

piekara114 napisał(a):Malgosiu, czytalam już o tym grobowcu na jakimś blogu inawet zaznoczony mam donadzieję odwierdzenia w kierunku Epiru, ale nie moge sie juz doczekać jak Wy to w swojej relacji pokażcie.

To jedno z niewielu miejsc w Grecji gdzie zdjęć nie wolno robić i nikt nie robi ! Pozostaje nasycać wszystkie zmysły tym niezwykłym miejscem.

Musze znalezc ten blog, bo lokalizacji i zdjecia wejscia na wiki to jestem pewna, że to ten sam... chyba ze to byly jakies oficjalne fotki umieszczone...w weekend musze poszukac....

Lidia K napisał(a):

Buber napisał(a):

marzena_na napisał(a): Tym wpisem zdecydowanie zachęciłeś .
Kiedy lata temu byliśmy na Krecie nawet mi do głowy nie przyszło, żeby rozejrzeć się za jakimkolwiek muzeum, chociaż stanowisk archeologicznych na wyspie odwiedziliśmy kilka.
Inna sprawa, że muzea i sposób prezentacji eksponatów teraz i kiedyś to zupełnie różne światy i z tego powodu coraz bardziej zaczynam muzea doceniać i coraz chętniej do nich zaglądam.

Ciesze się, że PijJar działa .
A co do współczesnych muzeów - to prawda, multimedia itp. pomagają.
Natomiast ten obiekt broni się sam niesamowitymi eksponatami. Wszystko jest ładnie przedstawione, ale dotykowych ekranów, tabletów itp .. nie pamiętam.
Sztuka i przedmioty codziennego użytku mówią ,najwięcej o ludziach żyjacych na Krecie w antycznych czasach... a te wytwory, zwłaszcza minojskie, są rewelacyjne.

W tym roku odwiedziliśmy jedno miejsce, które można by określić jako nowocześnie urządzone a i tak bez interaktywnych ekranów. Grobowiec Filipa II w Werginie. Miejsce które robi ogromne wrażenie, z którego nie pozabierano do muzeów żadnego drobiazgu ani kamieni.
Wybierając podróż samochodem Grecja daje wiele okazji do zobaczenie czegoś "po drodze" Ot, taki bonus.

Nawet nie chodzi o żadne multimedialne bajery, ale o sam tylko sposób prezentacji. Estetyka wnętrza, dobre światło, ciekawy ale nieprzeładowany opis, logiczna kolejność zwiedzana itp.
W tym roku byliśmy absolutnie zachwyceni Muzeum Katedralnym we Florencji, które w odbiorze całkowicie przyćmiło sławne, ale już przykurzone Uffizi .

Dawigs napisał(a):

Buber napisał(a):Samolot bywa tańszy niż podróż autem

Zaintrygowałeś mnie tym stwierdzeniem. Tak na szybko poszukałem.....

Uściślijmy - taniej do Grecji (ale nie w każde miejsce i nie przy założeniu, że dużo jeździmy, zwiedzamy); może być samolotem, niż samochodem. Natomiast sam pobyt, już na miejscu, może wyjść podobnie jak pobyt w CRO, tylko że, jak słusznie zauważyłeś, wypożyczenie auta zwiększa koszty imprezy.
Dodatkowo z tym dolotem trzeba pokombinować - odpowiedni termin (nie wysoki sezon) ... czasem kombinacja - lot do Aten (czasem się Aegean tani trafi), a potem np. prom.

ajdadi napisał(a):Uff...w końcu dogoniłem peleton...fajnie pokazujesz wyspę...Pozdrawiam

Dzięki to typowe szlaki ... na razie .

piekara114 napisał(a):... Ciekaw ile Buber płacił bo nie kojarzę czy pisał.

Cosik pisałem, ale nie wszystko ... ścisły wysoki sezon - Meriva na 3 dni bodajże 155E; Corsa 1 dzień - 45E ...obydwa auta w benzynie. Corsa (nowa) jakoś tak lepsza i wystarczająca dla dziecków.

Lidia K napisał(a):.
Jednak Knossos i tak chętnie zwiedzę...

Zwiedzić warto, ale jak pisałem , może bardziej się przygotować. No i bez muzeum nie zrozumie się tego miejsca.

Lidia K napisał(a):W tym roku odwiedziliśmy jedno miejsce, które można by określić jako nowocześnie urządzone a i tak bez interaktywnych ekranów. Grobowiec Filipa II w Werginie.
Wybierając podróż samochodem Grecja daje wiele okazji do zobaczenie czegoś "po drodze" Ot, taki bonus.

Słyszałem, że jest wspaniale. Muszę tam być ... może nawet w przyszłym roku.

marze_na napisał(a):Nawet nie chodzi o żadne multimedialne bajery, ale o sam tylko sposób prezentacji. Estetyka wnętrza, dobre światło, ciekawy ale nieprzeładowany opis, logiczna kolejność zwiedzana itp.
W tym roku byliśmy absolutnie zachwyceni Muzeum Katedralnym we Florencji, które w odbiorze całkowicie przyćmiło sławne, ale już przykurzone Uffizi .

Zgadzam się - ten sam dysk z Fajstos, położony gdzieś z boku, pod warstwą kurzu, nie robiłby żadnego wrażenia ...
Niestety są takie smutne muzea, ze świetnymi eksponatami, ale upchanymi po kątach.

...
Wyjeżdżamy z Heraklionu, podobno bardzo niedocenionego.
Gociek bardzo zachwala to miasto, niestety plan napięty, może innym razem.
Dojazd od muzeum do National Road jest prosty.
Potem, po kilkudziesięciu kilometrach, gdzieś na wysokości Panormos, odbijamy w głąb lądu.
Przy wjeździe do miejscowości Perama, jest sympatyczna lokalna knajpa, chyba nawet bezimienna, z cenami dla ludzi i z porcjami dla ludzi - polecam na obiad.
Po paru kilometrach dojeżdżamy do stolicy ceramiki kreteńskiej - Margarites.



Margarites to wąska ulicówka. Parkuje się głownie na ulicy i wzdłuż niej wędruje.
Jeżdżą tam jakieś autobusy, ale z rzadka.
Nasuwają mi się skojarzenia, z naszym podtarnowskim Zalipiem...
Turyści odwiedzający Zalipie spodziewają się wielu pomalowanych domów ... a tutaj niestety kiepsko - zagroda Curyłowej, Dom malarek, z 2-3 stare chałupy w polu, kaplica w kościele parafialnym i okazyjny szlaczek na jakimś nowożytnym klocku.
A miała być przecież Malowana Wieś .

Podobnie jest z Margarites - kilka sklepików z ceramiką, w tym połowa to raczej taka masówka, z typowymi wzorami typu księżyc i słoneczko, które wszędzie zobaczycie (nawet w naszym Platanias); z 2 tawerny, 2 malownicze kościółki i ... senna atmosfera.
Może jest trochę inaczej jak we wspomnianym Zalipiu, bo widać wiele zamkniętych, wręcz zrujnowanych starych warsztatów.
Miejscowość ma chyba swoje najlepsze lata za sobą...
Byłem trochę rozczarowany.
Myślę, ze Margarites spokojnie można sobie darować.

... wreszcie nadrobiłem ... ... tradycyjnie super miejsca pokazujesz, ale najbardziej mój wzrok przyciągają te piękne zdjęcia ... ...
Pozdrawiam.

Buber napisał(a):Turyści odwiedzający Zalipie spodziewają się...

To powiem że jestem zaskoczony...myśmy w tym roku mieli w planie Zalipie ale wyszło tak, że wylądowaliśmy w nieco innych rejonach (relacja kiedyś będzie). Ale rzeczywiście z opisów i zdjęć w sieci Zalipie to jakiś szał... no to dobrze wiedzieć że aż tak dobrze nie jest żeby nie być rozczarowanym
Podobnie z Margarites
Dzięki .

kmichal napisał(a):... wreszcie nadrobiłem ... ... tradycyjnie super miejsca pokazujesz, ale najbardziej mój wzrok przyciągają te piękne zdjęcia ... ...
Pozdrawiam.

Zdjęć jest więcej ... ale jakoś nie lubię ich dawać hurtowo, postaram się poprawić .

kulka53 napisał(a):

Buber napisał(a):Turyści odwiedzający Zalipie spodziewają się...

... Ale rzeczywiście z opisów i zdjęć w sieci Zalipie to jakiś szał... no to dobrze wiedzieć że aż tak dobrze nie jest żeby nie być rozczarowanym ..

W Zalipiu warto być, bo jest unikalne. Natomiast nie można zapominać, że jest to normalna wieś, tyle, że z kolorowymi wstawkami.
Do zobaczenia są te 3-4 miejsca o których pisałem ... nie ma co się spodziewać całej malowanej wsi.
Ale warto przyjechać, odwiedzić też ciekawy Tarnów, po drodze zobaczyć wystający prosto z pól, stadion Termaliki .