Tymonko, też się cieszę i mam nadzieję, że po powrocie uda mi się pokazać trochę takich miejsc, do których Doctor Wu nie dotarł, a które zauroczyły mnie w relacji (sprzed lat bodajże trzech) janusza.w.
Moja Kreta co prawda to tylko namiastka Wielkich Greckich Wakacji, które marzyły mi się bardziej po Cykladach (KOL w zeszłym roku mnie zainspirował), ale.... Rejs po Cykladach, na który to kierunek usilnie namawiałam kapitana z moich 2 ostatnich chowackich rejsów, właśnie trwa. Termin tego rejsu niemożliwy dla mnie z powodów zawodowych, z kolei reszta załogi łącznie z kapitanem, nie mogła nieco później... No więc zamiast Cykladów, będzie Kreta (chociaż przez czas jakiś miała to być Teneryfa), co zupełnie mnie nie martwi