Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kraków - Rogoznica Razanj 2007

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
WojteC5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 236
Dołączył(a): 28.02.2010
Kraków - Rogoznica Razanj 2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) WojteC5 » 01.03.2010 23:18

Witajcie
Jestem tu nowy, i korzystając z możliwości podzielenia się wspomnieniami, jakie pozostały po wizycie w niesamowitym kraju jakim jest Chorwacja, chciałbym wspomnieć moje pierwsze z nią spotkanie.
Plan zakładał znalezienie miejsca, które będzie dobrą bazą wypadową do odwiedzenie miast środkowej i południowej Dalmacji. Wybór padł na miasto Rogoźnica - Razanj. Wyjazd własnym środkiem transportu z rezerwacją apartamentu w biurze podróży, ponieważ jak na pierwszy raz przystało, wszystko musi być pewne, żeby nie było niespodzianki typu; ratunku !!! przejechane 1300 km i nie mamy gdzie mieszkać !!!
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że Chorwaci są tak bardzo otwarci na turystów.
Podróż zaplanowana najbardziej polecanym wariantem czyli PL Cieszyn; CZ; A; SLO ; CHR.

Wakacje czas zacząć !!!

Obrazek

Pierwsze poważne utrudnienia to Słowenia w korku, i to nie jakiś tam odcinek, prawie CAŁĄ trasa przez Słowenie staliśmy !!! W końcu udało się nam znaleźć jakąś alternatywną drogę i przekraczaliśmy granicę w nie pamiętam już nawet jakiej wiosce, w której celnicy patrzyli na nas jak na Ufo, ale mimo, że mogli, nie chciało im się wybitnie nas kontrolować. Późniejsza droga to masakra związana z korkami przed tunelami. W radiu usłyszeliśmy, że korek do tunelu Mała Kapela ma długość około 30 km, więc długo nie zastanawiając się, znaleźliśmy objazd i w sumie fajnie, bo mogliśmy zobaczyć też bardzo ciekawe, boczne drogi przez góry.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wspomnę tylko, że jechaliśmy z 27/28 (piątek / sobota) lipca 2007, czyli w jednym z kilku tylko takich weekendów w roku, dzięki którym z opłat za autostrady, PKB Chorwacji znacznie wzrasta!!!

Po trwającej 22 godziny podróży osiągnęliśmy cel.

Obrazek

Miasteczko wydawało się na pierwszy rzut oka wioską, w której nic, ale to kompletnie nic się nie dzieje, lecz z biegiem czasu właśnie to stało się jego największym atutem. Spokój, cisza, czyli te słynne kameralne Chorwackie zakątki. Zlokalizowane jest centralnie na przeciwko Rogoznicy.

Lecimy dalej?
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 01.03.2010 23:21

Uuu, gratuluję super pamięci, ja już bym relacji z 2007 roku nie stworzyła :) Ulotną mam pamięć.

Pierwsze koty za ploty więc czekamy na ciąg dalszy.
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18711
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 01.03.2010 23:35

Obecny jako drugi :D

Czekam na C.D.

Pozdrawiam
Piotr
WojteC5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 236
Dołączył(a): 28.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WojteC5 » 02.03.2010 00:18

Z pamięcią może nie jest najlepiej, ale fajne chwile zawsze zostają na dłużej.
Więc w takim razie lecimy dalej.

Pierwszy dzień przywitał nas przepięknym błękitem nieba, więc wybraliśmy się na plażę, na mały rekonesans i tam, widok którego nigdy nie miąłem przyjemności podziwiać . Morska woda tak przejrzysta, że widać dno na kilka metrów, może to banalne, ale dla mnie niesamowite. Ciszyłem się jak dziecko, możliwością podziwiania własnych stóp, cały zanurzony w wodzie. Jakby tego było mało pod niemi było doskonale widoczne dno i pełno ryb !!! Nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem, dno widziałem tylko w basenem, ale umówmy się, to nie to samo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po dwóch dniach odpoczynku, zabaw w morzu i popijania Karlovacko , postanowiliśmy wybrać się na pierwszą wycieczkę.

Cel - Split !!!

Na dzień dobry, korek na wysokości Trogiru prawie do samego Splitu - uroki wyjazdu do Cro w szczycie sezonu.
Po znalezieniu miejsca na jednym z wielu parkingów, wypad do słynnego Pałacu Dioklecjana.

W centrum spotykamy się z bardzo ciekawym zjawiskiem, mianowicie nie znajdziemy Pałacu Dioklecjana jako spodziewanego budynku. To miasto, które powstało w zasadzie nie na ruinach pałacu, ale zostało w te ruiny wkomponowane - robi wrażenie. Zabytkowe mury, do których przyczepione zostały, powiedzmy nowe kamienice.

Generalnie Split znany wszystkim chyba forumowiczom więc zdjęć tylko kilka z naszej perspektywy.



Obrazek

Obrazek

Centrum, to mnóstwo zabytkowych murów, budynków, wąskich uliczek, na których znajdziemy bardzo fajne knajpki, sklepy, sklepiki, w których można znaleźć bardzo dużo, super fajowych rzeczy, przynajmniej z relacji płci pięknej tak wynikało. Poza tym kawiarnie i restauracje z pysznym dalmatyńskim jedzeniem !!!

Obrazek

Obrazek

W Splicie spędziliśmy w zasadzie cały dzień, i tyle zwiedzając w spokojnym tempie, na to miasto trzeba przeznaczyć czasu. Wracając, po drodze wpadliśmy na pomysł, żeby zaglądnąć do Trogiru.
Trogir wieczorową porą, kto nie był, niech żałuje. Miasto tętni życiem, ludzi tyle co na rynku w Krakowie w wakacyjne wieczory, klimat niesamowity.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Bardzo urocza starówka, wąskie uliczki, mnóstwo knajp, sklepików i piękna promenada z niesamowitymi jachtami zacumowanymi 10 metrów od zabudowań starówki. Polecam bo miasteczko nie duże, a uważam do dziś, po odwiedzeniu wielu chorwackich, i nie tylko, tego typu miasteczek, że jedno z najpiękniejszych na całym wybrzeżu.

Klimat Trogiru spowodował, że postanowiliśmy spróbować dalmatyńskiej kuchni i zamówiliśmy słynny chorwacki rybny talerz dla 4 osób. Warto !!!

Obrazek

W oczekiwaniu na ciąg dalszy poprzestanę na tym jednym z najfajniejszych dalmatyńskich widoków.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.03.2010 00:36

Witam w tym miejscu.

Przyznam, że najbardziej lubię czytać relacje osób, które były w Chorwacji pierwszy raz.
Całkiem inne spojrzenie. Świeże. :)

yskyerka napisał(a):Uuu, gratuluję super pamięci, ja już bym relacji z 2007 roku nie stworzyła :) Ulotną mam pamięć.


U mnie podobnie, dlatego też relacje z 2002, 2006 i 2008 już nigdy nie powstaną...

Pozdrawiam

edit: Niestety Januszku... miałem lepsze "odepchnięcia" kilka chwil przed metą :D
Ostatnio edytowano 02.03.2010 00:39 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 2 razy
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108194
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 02.03.2010 00:36

Wpisuję się jako czwarty :wink: czyli na podium się nie załapałem bo Mariusz mnie wyprzedził :D :wink: (jak Justynka}

Również podziwiam za pamięć zdarzeń po latach.
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 02.03.2010 08:33

WojteC5 napisał(a):...W oczekiwaniu na ciąg dalszy poprzestanę na tym jednym z najfajniejszych dalmatyńskich widoków.


To tak na zachętę?
Mniam.
Posiedzę z przyjemnością.
sroczka66
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2566
Dołączył(a): 25.08.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) sroczka66 » 02.03.2010 08:33

Jestem i ja.

Twoje zachwyty przejrzystością wody przypominają mi moje - czasami przecierałam oczy, czy widzę dno naprawdę, czy tylko mi się wydaje :lol:
Południowiec
Croentuzjasta
Posty: 131
Dołączył(a): 31.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Południowiec » 02.03.2010 08:44

Dalej...
Czekam ma cd.
W 2006 byłem w Vodicach - pierwszy raz w CRO. Doznania podobne jak u ciebie - widziałem swoje stopy w wodzie.
Od tego czasu jeżdżę każdego roku do tego pięknego kraju.
Duże wrażenie zrobił na mnie Trogir (min. baszta jest - na jednym z twoich photo), Splitt (Pałac Dioklecjana), ale raczej pod kątem zabytków, na odpoczynek bardziej polecam Vodice, Primosten, Biograd czy Rogoznicę. Jednak najlepszym wyborem jest Dalmacja.
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4240
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 02.03.2010 09:27

Interseal ma rację, fajne są relacje "pierwszaków", są takie pełne zachwytu i świeże. Też je bardzo lubię.

Split mam w planach na ten rok ( odwiedziny Split są w planach co rok ale jakoś nam zawsze nie po drodze) :D
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 02.03.2010 10:28

Super, ja również lubię czytać relacje pierwszaków, no i te zachwyty :D
Fajnie piszesz, czekam na cd i fotki.

Oglądam ostatnio Razanj i Rogożnicę i Primosten-jeszcze mnie tam nie było, może dotrę w tym roku :D
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 02.03.2010 11:00

Też się wybieram do Rażanj w tym roku,więc tym chętniej pooglądam i poczytam 8) 8) 8) 8).
monia85
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 666
Dołączył(a): 05.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) monia85 » 02.03.2010 11:56

I ja czytam i oglądam :P
A wakacje coraz bliżej... 8)
WojteC5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 236
Dołączył(a): 28.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WojteC5 » 02.03.2010 18:53

Dzięki wszystkim za miłe przyjęcie !!!
Dla tych, którzy wybierają się do Razanj, wkleję jeszcze jakieś zdjęcia w po zakończeniu relacji, żeby nie mieszać faktów.

Lecimy więc dalej.
Skończyliśmy na kosmicznej kolacji w Trogirze i powrocie do domku w Razajn.

Kolejne dwa dni spędziliśmy na odpoczynku i delektowanie się specjałami , tym razem gównie płynnymi specjałami kuchni chorwackiej. Chorwat, gospodarz u którego mieszkaliśmy, wskazał nam miejsce, w którym można było kupić miejscowe wino i Rakiję, ostrzegając jednocześnie stosownym gestem, że Rakija + upał = nic dobrego.
Stosując się do uwag specjalisty, popijaliśmy Rakiję tylko wieczorami do grilla, który znajdował się w ogródku wynajętego przez nas domu.


Obrazek

Ciekawostką była hodowana przez gospodarza cała rodzinka żółwi, które spacerowały sobie po ogródku niczym psy czy koty w naszym kraju. Miały nawet swoją budę.


Obrazek
Obrazek
Obrazek


Dostawaliśmy od właściciela sałatę i karmiliśmy je, a on zadowolony, że zwolniliśmy go z tego obowiązku, stał i patrzył na nas uśmiechnięty, popijając winko na tarasie - pełen luz.


Kolejne miejsce, które odwiedziliśmy to Park narodowy KRK.

Wybraliśmy jeden z chyba dwóch lub trzech wariantów zwiedzania polecany nam przez bywalców, czyli rejs statkiem z miasteczka Skradin.

Faktycznie bardzo ciekawe doświadczenie, statek płynie w okolicy mostu na autostradzie A1, i udaje się w stronę wodospadów Krk.


Obrazek
Obrazek

Po opuszczeni statku, rozpoczyna się długi spacer po terytorium parku, w którym rzeka Krk tworzy różnej wielkości wodospady, kaskady oraz bystrzyny.

W odróżnieniu od innych relacji, w naszej można zobaczyć jak wygląda Krk podczas niezbyt urzekającej pogody.



Obrazek
Obrazek

Kto jeszcze nie był, krótkie info: na wycieczkę trzeba zaplanować cały dzień i najlepiej wziąć za sobą ręczniki i kąpielówki, gdyż istnieją miejsca w parku, w których można się kąpać, tu akurat w słodkiej wodzie.


Obrazek


Podczas naszej wycieczki niestety pogoda nie była najlepsza. Kąpiel nie koniecznie nas pociągała zważając na obecne wtedy okoliczności przyrody.

Po powrocie do domu, zachciało się nam grilowanych owoców morza, których próbowaliśmy w Trogirze, wiec przystąpiliśmy do obróbki langust i ryb zakupionych poprzedniego dnia od rybaków w Rogoznicy.

Nawiasem mówić, bardzo fajna sprawa, ryby i owoce morza sprzedawane są przez miejscowych bezpośrednio z łodzi , świeże i powiedzmy, że pachnące :?


Z rybami poszło sprawnie, ale nie do końca wiedzieliśmy jak postępować z langustami, więc poprosiliśmy o pomoc gospodarza.

On pokazał co i jak trzeba odciąć, co z czego powyciągać i takie tam, ale sądząc po jego minie, nie była to czynność tak przyjemna jak popijanie winka na wspomnianym już tarasie.

Uwaga, drastyczne zdjęcia 8O

Obrazek

Obrazek


Po ceremonii rozpalania watry położyłem langusty na grill i czekaliśmy na efekty.




Potem


Obrazek


a kilka chwil później


Obrazek


Potem było jak w polskiej piłce - chciałem dobrze a wyszło jak zawsze.

Z tego co się później dowiedziałem, im dłużej się je robi, tym stają się twardsze.

Byłem przekonany że jest na odwrót i chyba trochę przesadziłem. No cóż człowiek uczy się całe życie.



Obrazek

Proszę nie zwracać uwagi na datę znajdującą się na zdjęciach, coś wtedy po naciskałem w aparacie.

Wracając do wieczornej rozpusty, po znalezieniu pocieszenia z niepowodzeń w kuchni w kilku kieliszkach Rakiji i miejscowego winka, udaliśmy się spać.

W tym miejscu zrobimy małą przerwę na przetrawienie informacji.
CDN
WojteC5
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 236
Dołączył(a): 28.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) WojteC5 » 02.03.2010 22:41

Kolejny cel do obejrzenia to Promisten, miasteczko na północ od Rogoznicy, również bardzo urokliwe i ciekawe.

Znajduje się na wysepce, dawno temu łączącej się z lądem tylko mostem, obecnie drogą.

Mnóstwo zacumowanych jachtów i łódek, niewielka kamienista plaża (drobne kamyczki), jak dla nas ciekawe miejsce na odwiedziny, jednak do spędzenie tam wakacji troszkę mniej.
Ale obiektywnie patrząc, również jedno z ładniejszych miasteczek wybrzeża.





Obrazek

Obrazek

Obrazek

Szczególnie ciekawie wygląda oglądany z punktu widokowego znajdującego się kilka kilometrów na południe od miasteczka.


Obrazek



Zbliżał się koniec naszych wakacji, więc na Grande Finale postanowiliśmy odwiedzić Perłę Adriatyku.

Dubrownik



Obrazek

Obrazek



Każdy kto był w tym miejscu, zrozumie mój zachwyt, każdy kto był Chorwacji, a nie był jeszcze w Dubrowniku, niech jak najszybciej jak to możliwe, naprawi ten błąd.


Miasto w pełni zasługuje na miano Perły Adriatyku.

Będąc tam po raz pierwszy właśnie 2007 roku, zdążyliśmy obejść mury i w zasadzie przejść szybko główny deptak, a wychodząc zjeść obiad w knajpkach przy porcie. Jednak wystarczyło to, by skutecznie zapadły mi pamięć, czerwone dachy, niesamowite mury domów i życie jakim tętni to miasto.

Tak skutecznie, że wróciliśmy tam w 2009, podczas naszej podróży poślubnej, ale o tym w kolejnym planowanym przeze mnie temacie pt:

Czy istnieje życie na południe od Dubrownika?




Każdy z budynków robi ogromne wrażenie, czy to Pałac Rektorów, czy wielka i mała Studnia Onofria, czy wieża zegarowa, czy wreszcie chociażby zwykłe domy mieszkalne.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


W tym miesiącu chciałbym coś zasugerować wybierającym się właśnie z okolic Splitu do Dubrownika.

Do dzisiaj autostrada podciągnięta jest tylko, a może aż, do miejscowości Ploce. Potem już może nie jest daleko, ale jednak trzeba liczyć się z tym, że tego odcinka nie pokonamy w 60 min.
Więc planujcie wyjazd wcześnie rano i zarezerwujcie sobie cały dzień, wraz z późnym wieczorem. My wyjechaliśmy z Rogoznicy o 8 rano, a w Dubrowniku byliśmy około 12 w południe.

Samo obejście murów to około 2 godzin + ewentualne zwiedzanie wielu innych atrakcji, obiad, itp. więc ok. 5-6 godzin zlatuje w tym miejscu momentalnie. Wróciliśmy około 2 w nocy, a wcale nie jechaliśmy wolno, samochód o mocy 200 KM dużo może, tyle że droga jest tak kręta, a w dzień do tego bardzo atrakcyjna widokowo, że nie można lub nie warto wykorzystywać takiej mocy.

Tym sposobem dotarliśmy do końca naszych pierwszych wakacji w Chorwacji , i sądząc po nastroju jaki mieliśmy w ostatnim dniu na plaży, wszyscy bardzo chcieliśmy tu zostać na dłużej.

Niestety live is brutal i czas do domu.


Ruszyliśmy w drogę powrotną przez Węgry, z przerwą w Egerze, który podobno jest pięknym miasteczkiem, tyle że z tego co pamiętam, przy oglądanych jeszcze kilka dni wcześniej miasteczkach Chorwacji, nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, sorki bracia Węgrzy ale straszna tam nuda.


Tym sposobem wróciliśmy do Polski, a za cel postawiliśmy sobie powrót do Chorwacji jak najszybciej będzie to możliwe.
Następna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Kraków - Rogoznica Razanj 2007
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone