cronaturki napisał(a):W Krakowie nadal czekają aż manna w postaci kasy spadnie z nieba... a możliwości zarobku (przy niewielkim jeszcze stosunkowo wysiłku i nakłądzie środków) niszczeją i popadają w ruinę.
piekara114 napisał(a):Niestety przedmówca w ost. zdnianiu ma 100% rację.
Mówiąc dyplomatycznie na podstawie braku czy też błędnych informacji wysnuwacie fałszywe wnioski.
O jakiej mannie z nieba piszesz. O tej co kapie dzięki lokalnym kacykom ulokowanym aktualnie w rządowych ławach.
Kraków nie jest miastem pupilkiem, w który ładuje się centralne inwestycyjne pieniądze. Nie był i nie jest.
Jest konsekwentnie sekowany jeśli chodzi o centralne rozdzielnictwo, czego najlepszym przykładem jest trasa S7 przygotowana do realizacji od wielu lat.
Pomimo to miasto własnym sumptem realizuje wiele inwestycji. Tylko dzieje się to bez medialnej hucpy i zadęcia.
Wyobrażasz co by się działo gdyby budowę takiego obiektu
największej w Polsce i jednej z nowocześniejszych w Europie hali widowiskowej, gdzie odbędzie prawdopodobnie finał MŚ w siatkówce, prowadzono w Warszawie, ? Choćby na tym forum mielibyśmy odrębny temat i zdjęcia co dwa dni. A jest to inwestycja miejska, a nie podarowana przez partyjnych kacyków.
A o Centrum Kongresowym słyszałeś itd. Tym nowym, bo są jeszcze dwa inne. Myślisz, że po co to jest jak nie po to by robić pieniądze.
Według ostatnich badań Kraków jest miastem najlepiej, spośród dużych miast, ocenianym przez swoich mieszkańców,. A pensje u nas lichutkie...
Majchrowski (pisze to z bólem, bo opcja z której pochodzi jest mi bardziej wstrętna niż kupa mojego kota) nawet nie będzie musiał wychodzić z domu w czasie wyborów.
Co do dworku to jego status jest nieuregulowany. Część fortów jest zagospodarowanych, na część nie ma chętnych. Trudno ładować miejskie pieniądze w coś co nie wiadomo czyje jest. Takich obiektów jest w Krakowie dużo a pieniądze nie są z gumy. Na wszystko przyjdzie czas.
Zarówno miasto jak i jego mieszkańcy robią bardzo dużo, żeby zarabiać na turystach.
piekara114 napisał(a):Świetna rozrywka
Wcześniej przydałaby się mała rozgrzewka może na bulwarach wiślanych od Kładki Bernatki aż do Rudawy? tak na wszelki
Proponuje nie dawać się podpuszczać warszawiakowi.
I tak przy okazji. To nie jest Kładka żadnej Bernatki.
To jest Kładka Ojca Bernatka. Albo w skrócie Kładka Bernatka.
A w temacie.
Spacer Kopiec Krakusa z widokiem na Kraków
przez kładkę do bez mała tysiącletniego Kościółka św. Benedykta.
Potem obok fortu św. Benedykta do starego cmentarza Podgórskiego,
gdzie można między innymi obejrzeć grób przywódcy Powstania Krakowskiego Edwarda Dembowskiego.