Kraj w Oceanii na grudniowe dni

Kapitańska Baba napisał(a):

Zróbmy tak , że Ty zajmiesz się ptaszkami i innymi miłymi zwierzakami , a pająki , węże i inne niebezpieczne stworzenia przypadną mnie w udziale

Węże mogę przygarnać razem z ptaszkami ale pajaki sobie zabierz!!!!

Z wężami w Australii lekko nie jest , tamtejszy Tajpan pustynny to najbardziej jadowity gad na ziemi , przy którym ukąszenie naszej żmii zygzakowatej można porównać do ukąszenia komara , jego jad ma takie toksyny , że nawet Kobra indyjska przy tajpanie ledwo pozwala sobie na oderwanie wzroku od podłogi . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Z wężami w Australii lekko nie jest , tamtejszy Tajpan pustynny to najbardziej jadowity gad na ziemi , przy którym ukąszenie naszej żmii zygzakowatej można porównać do ukąszenia komara , jego jad ma takie toksyny , że nawet Kobra indyjska przy tajpanie ledwo pozwala sobie na oderwanie wzroku od podłogi . . .
Pozdrawiam
Piotr

Nie ma Raju bez węży .

Trzeba było dopasować warunki do wszystkich uczestników taki kompromis , który zadowalał wszystkich . . .

Standardy australijskie mi się podobają i gotowa bym była przystać na taki kompromis .

wiola2012 napisał(a):Nie ma Raju bez węży .

Dokładnie tak

wiola2012 napisał(a):Standardy australijskie mi się podobają i gotowa bym była przystać na taki kompromis .

Dlatego też nie walczyłem z tym i przyjąłem ten kompromis ze spokojem


Pozdrawiam
Piotr

Papugi w hurtowych ilościach bardzo mi się podobają I ta roślinność! Bajka!

maslinka napisał(a):Papugi w hurtowych ilościach bardzo mi się podobają I ta roślinność! Bajka!

Agnieszko , obcowanie z naturą było nam dane od wczesnych godzin rannych . Właściwie dżungla zaglądała nam do okien i nieustannie towarzyszyła w ciągu spacerów niemal cały dzień





Mnóstwo całe roślin , które w innych okolicach nie występują , bujne kwiaty , które znaliśmy z ogrodów botanicznych , czy pieczołowicie pielegnowanych w domach i chronionych przed byle podmuchemwiatru miniaturkach . . .









W takim otoczeniu niemal zawsze w polu widzenia znajduje się przynajmniej jedna papuga kakadu











Po spacerach , obiedzie i poobiedniej sjeście najlepiej smakowało moczenie się w basenie , również w otoczeniu rodem z dżungli

Poobiednie spacery ( dla zdrowia ) pozwoliły lepiej poznać okolicę . Wyspa Hamiltona nie jest taka mała a i przerwy na pamiątkowe zdjęcia były bardzo częste , więc nie było możliwości poznać jej topografii jednego dnia

Ta roślinność jest obłędna.

Hamilton Island, papużki i roślinność - wszystko super petarda, ale uwaga: znam ludzi, którzy np Sydney byli zawiedzeni

piekara114 napisał(a):Ta roślinność jest obłędna.

Pełna zgoda , tam na miejscu wygląda to znacznie lepiej , ale żeby to uwiecznić trzeba robić dobre zdjęcia . . .

tony montana napisał(a):Hamilton Island, papużki i roślinność - wszystko super petarda, ale uwaga: znam ludzi, którzy np Sydney byli zawiedzeni

Nie wiem czego oczekiwali , może nie mieli na tyle czasu , żeby posmakować to miasto
Dla mnie jest ciekawe , charakterystyczne i niepowtarzalne , chętnie bym tam wrócił i zobaczył to , czego nie udało się zobaczyć na przełomie 2016/2017
Póki co przed nami tydzień na wyspie i jeszcze co nieco


Pozdrawiam
Piotr

Z punktu widokowego dobrze widać nasz kolejny cel , to górujący nad wyspą Passage Peak , który postanowiliśy zdobyć podobnie jak Hideaway Bay i wszystko po drodze do Escape Beach .
Ale to innego dnia , póki co chcemy zobaczyć port jachtowy z innej strony , plażę ( Catseye Beach ) . Będziemy tam bywać często , ale poznawanie wyspy pierwszego dnia zawsze sprawia tyle frajdy , że nie umieliśmy sobie tego odmówić

W porcie oczywiście grasuje szajka złodziei , wystarczy rzut oka na daszki nad tawernami i sklepikami - od razu widać kto tu rządzi , pozostali nawet się do niego nie zbliżają , czekają na sąsiednim daszku wgapieni w herszta





Na stolikach metalowe ( odporne na dzioby ) napisy w kilku językach z prośbą o niekarmienie ptaków . . .





Przechodzimy na drugą stronę , w kierunku resortu i plaży , tam spotykamy niektórych mieszkańców wyspy , z niektórymi z nich spotykamy się po raz pierwszy

Żeby nie było zbyt różowo , w wodach oblewających wyspę może dojść do spotkania z bardzo groźnym choć niewielkim przeciwnikiem . Ta plaża nie jest monitorowana przed nim .
Meduza Irukandji to jeden z niezwykle jadowitych gatunków rzadkich meduz . Mając rozmiar wynoszący około centymetra sześciennego , jest ona zarówno najmniejszą , jak i jedną z najbardziej
jadowitych meduz na świecie . Na całe szczęście podczas naszego pobytu nie dane nam było się spotkać

Oddałabym miesiąc w Sydney za kilka dni na wyspie Piotrze - roślinność, cały zwierzyniec - no raj (poza pająkami oczywiscie )