Kraj w Oceanii na grudniowe dni

Jer napisał(a):Ta plaża to enklawa, czy można się tam rozłożyć z namiotem?

Na Whitehaven Beach podczas naszego tam pobytu ( grudzień 2016 roku ) nie widziałem namiotów , tak jak na plażach innych wysp z wyznaczonymi miejscami biwakowymi , więc podejrzewam że nie ma tam pozwolenia na biwakowanie na samej plaży . To Park Narodowy , większość wysp ma status Rezerwatu Przyrody , na kilka z australijskich wysp turyści nie mają wstępu , bo to habitaty flory i fauny zagrożonej wyginięciem . . .
Minęło sporo czasu i szczerze - nie mam pojęcia jak jest teraz , szukałem trochę i nie znalazłem innej odpowiedzi na to pytanie


Pozdrawiam
Piotr

marekkowalak napisał(a):Piotrze - od kilku lat czytam o liniach Qantas jako najlepszych (lub jednych z najlepszych) na świecie. A jakie są twoje odczucia?

To nie jest Qatar Airways , ale podobnie jak Emirates linia z pierwszej ligi . Moje odczucia po kilku lotach - podobnie jak Cesarsko - Królewskie Koleje Państwowe jest solidna , punktualna ( na to zwracam uwagę - można "od niej" ustawiać zegarek - startujesz i lądujesz o wyznaczonym rozkładem czasie ) , wygodna w porównaniu z tanimi liniami i z miłą , życzliwą obsługą . To jedna z najstarszych ( wg niektórych źródeł druga po KLM , wg innych - trzecia , po Avianca Colombian Air Service ) nieprzerwanie działających i trzymających wysoki poziom linii lotniczych .


Pozdrawiam
Piotr

Trochę miałam do nadrobienia. Niezmiennie ciekawe rzeczy pokazujesz. Podobała mi się piesza wycieczka, lubię podziwiać widoki z wysokości.
No i te kangury

AgaGy napisał(a):Trochę miałam do nadrobienia. Niezmiennie ciekawe rzeczy pokazujesz. Podobała mi się piesza wycieczka, lubię podziwiać widoki z wysokości.
No i te kangury

Dziękuję i cieszę się , że znalazłaś coś ciekawego w relacji
Pieszych wycieczek będzie jeszcze dosyć , chociaż najwyższy punkt Australii i największy kamień został na następny raz ( pod warunkiem , że spełnione zostaną pewne warunki ) , będzie trochę gór ( kanionów ) , plaż , łącznie z tymi sławnymi , ( ukochanymi przez surferów też ) i miasto , które po zagłębieniu się w jego historii potrafi zachwycić , zauroczyć To już niebawem , po uczczeniu kilku niejednoznacznych jubileuszy . . .
Kangury i inne stworzenia duże i małe jeszcze będą


Pozdrawiam
Piotr

Część czwarta

Dokładnie taki sam czarterowy bus dostarczył nas z lotniska do domu naszych gospodarzy . Potem , dzięki uprzejmości jednego z członków australijskiej rodziny zostaliśmy wyposażeni w mikrobus . Po co poruszać się trzema samochodami , jak można jednym . . .





Jest piękna , słoneczna pogoda , nie jesteśmy zmęczeni , ruszamy więc z Agnieszką na spacer po kolorowej okolicy . Jutro wigilia , niektóre domy są pięknie udekorowane , natura również zdobi te domy . Nad wszystkim zdają się czuwać kolorowe , buszujące w roślinności ptaki .

Spacer działa jak balsam - nie jest klaustrofobicznie - przestrzenie są ogromne , panuje spokojna cisza , w powietrzu roznoszą się zapachy ziół i kwiatów . . .
"Powietrze lekko drgało tak w dzień gorącego lata . . . " Jutro wigilia Świą Bożego Narodzenia , delikatny ruch powietrza nie pozwala się przegrzać ( temperatyra plus 28 stopni Celsjusza ) . Zastanawiamy się głośno , czy nie brakuje nam śniegu w związku z tym okresem - dochodzimy do wspólnego wniosku , że jednak nie . Sanie Świętego Mikołaja śniegu nie wymagają
Od kiedy lekarze zabronili mi jazdy na nartach , prócz ładnych widoków śnieg głównie kojarzy mi się z odśnieżaniem
To my , ludzie z północy obsypaliśmy betlejemską szopkę śniegiem , który nie miałby szans utrzymać się w temperaturach +5 do +12 , a takie w Betlejem występują na przełomie grudzień/styczeń . . .
Tak . W takim miejscu moglibyśmy mieszkać

piotrf napisał(a):Zastanawiamy się głośno , czy nie brakuje nam śniegu w związku z tym okresem - dochodzimy do wspólnego wniosku , że jednak nie .

W Polsce jak podczas Świąt nie ma śniegu, to mi go brakuje, bo jednak ten biały puch robi klimat podczas świątecznych dni. Ale w ciepłych krajach też by mi go nie brakowało.

piotrf napisał(a):Tak . W takim miejscu moglibyśmy mieszkać

Też by mi nie przeszkadzało takie miejsce do życia. Roślinność jest tam powalająca a te kolorowe ptaki niesamowite.

megidh napisał(a):

piotrf napisał(a):Tak . W takim miejscu moglibyśmy mieszkać

Też by mi nie przeszkadzało takie miejsce do życia. Roślinność jest tam powalająca a te kolorowe ptaki niesamowite.

Jest jeszcze coś , czego zdjęcia nie potrafią ( w każdym razie moje ) przekazać , to spokój który jest niemal namacalny i radość , a także zwykła , niewymuszona życzliwość w ludziach żyjących przecież tak jak my . To się udziela , zaraża , bo jest wszędzie i nie zależy wcale od stopnia zamożności napotkanych ludzi
To urzeka


Pozdrawiam
Piotr

W wigilię , jako że budzimy się i wstajemy wcześnie rano ( w przeciwieństwie do reszty ) , kontynuowaliśmy spacery po najbliższej okolicy .

Te papugi na chodniku - cudo

Kapitańska Baba napisał(a):Te papugi na chodniku - cudo

Takich inteligentnych papug w okolicy było mnóstwo , zachowywały się czasem jak małe dzieci , które popisują się gdy chcą zainteresować dorosłych . Cwaniary , gdy odwracało się od nich wzrok , to przenosiły się tam , gdzie aktualnie patrzyłem









Czasem od tego patrzenia na nie w oczach się dwoiło , a nawet troiło






Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Takich inteligentnych papug w okolicy było mnóstwo , zachowywały się czasem jak małe dzieci , które popisują się gdy chcą zainteresować dorosłych .

Ta papuga skojarzyła mi się z małą dziewczynką, która założyła buty na obcasach swojej mamy i kuśtykając w nich, paraduje jak dama przed obserwującymi ją dorosłymi.

Przestrzeń, osiedla, styl w budownictwie mieszkaniowym, ilość i wielkość aut na podjeździe... Australia bardzo przypomina Amerykę Pn.

piotrf napisał(a):Jest jeszcze coś , czego zdjęcia nie potrafią ( w każdym razie moje ) przekazać , to spokój który jest niemal namacalny i radość , a także zwykła , niewymuszona życzliwość w ludziach żyjących przecież tak jak my .

Wiem o czym piszesz . Mieszkałam swego czasu ponad dwa miesiące na typowym amerykańskim osiedlu. Po powrocie do Polski brakowało mi u mijanych osób uśmiechu, spontaniczności i radości życia. Szybko przyzwyczajamy się do dobrego .

megidh napisał(a):Ta papuga skojarzyła mi się z małą dziewczynką, która założyła buty na obcasach swojej mamy i kuśtykając w nich, paraduje jak dama przed obserwującymi ją dorosłymi.

Dokładnie takie samo skojarzenia miałem , trzeba przyznać , że na kostce jej spacer wyglądał dość nieporadnie






Pozdrawiam
Piotr