napisał(a) emes » 10.08.2003 13:09
Wiem, ze moja odpowiedz jest troche nie na temat, ale...
Zanim wybralem sie do Chorwacji pod namiot (w tym roku) kilka razy plywalem tam na sporych jachtach. W sumie kilka tygodni. Nigdy nie zamykalismy jachtu, a nasze samochody staly sobie na publicznym parkingu przez caly czas zeglugi.
Nigdy nic nie zginelo!
W jachtach czesto zostawianych na wiele godzin zostawaly dokumenty, kamery, aparaty fotograficzne, cala nawigacyjne elektronika. Nie wspominajac o prywatnych gratach. Czesto zostawialismy suszace sie na relingu graty do nurkowania - pianki i jackety. Wazne jest to, ze nie zawsze jacht stal w marinie - czesto byly to byle jakie nabrzeza miejskie. Kiedys zostawilem na pokladzie aparat (skleroza?), ktory po powrocie znalazlem w kabinie - ktos go schowal, zeby go slonce nie zalatwilo... I na pewno nie byl to nikt z zalogi! Sprawdzalem.
Mysle, ze po moich kilkuletnich doswiadczeniach moge z cala odpowiedzialnoscia stwierdzic - w Chorwacji prawie nie istnieje zjawisko kradziezy.