Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kradzież na stacji benzynowej

Którędy jechać? Ile zajmuje pokonanie trasy? Na jakich odcinkach drogi są płatne? Gdzie przekraczać granice? Nocować po drodze czy nie? A jeśli tak, to gdzie? Co zabrać w podróż, na co uważać, jak się zachowywać, jak radzić sobie w sytuacjach kryzysowych. Gdzie nie warto tankować i co z LPG.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.07.2016 07:35

ok. nie winny bo nie miał alarmu.
fabio007
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) fabio007 » 05.07.2016 07:48

Ale klakson jest w każdym.
W sumie nawet włączenie świateł by chyba wystarczyło, żeby wystraszyć towarzystwo.

I żeby nie było, nie oceniam autora postu. Łatwo się pisze, kiedy nie jest się w takiej sytuacji, ale może kilka pomysłów, jak można zareagować w takich sytuacjach przyda się nam wszystkim.
Crocodyl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1018
Dołączył(a): 13.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crocodyl » 05.07.2016 08:06

Gratulacje dla wszystkich superodważnych krytykantów. Rozumiem, że dla Was 8 na 1go to normalka. Moim zdaniem Student22 postąpił rozsądnie, sam by ich nie przegonił. No ale niestety nie wszyscy są tak odważni i sprawni jak wajheczka.
fabio007
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) fabio007 » 05.07.2016 08:09

Ja nie krytykuję. Nie wiem, jak bym się zachował w takiej sytuacji, ale może faktycznie zamiast krytykować lepiej zastanowić się, co można zrobić w takiej sytuacji i podrzucić takie rady na forum. Może się komuś to przyda.
Crocodyl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1018
Dołączył(a): 13.02.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crocodyl » 05.07.2016 08:20

Sytuacja wcale nie jest prosta i jednoznaczna. Jestem pewien, że reakcja zależy od okoliczności bo inaczej zachowamy się jak jedziemy sami lub z kolegami w kilka samochodów a inaczej jak z rodziną. Można bawić się w bohatera jak najbliższym to nie zagraża. Nie wiem skąd ta pewność, że po wł. klaksonu i świateł "śniadzi" dali by za wygrana i uciekli.
luk006
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 1551
Dołączył(a): 19.12.2006
Re: Kradzież na stacjach benzynowych

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk006 » 05.07.2016 12:11

wajheczka napisał(a):
Po przeczytaniu twojego postu to wygląda to tak
siedzisz w aucie obserwujesz jak okradają turystów --prawie jak w kinie na filmie--- kiedy jest po wszystkim idziesz i informujesz poszkodowanego. Piszesz ---- ciekawostką było włączenie sie alarmu w nieopodal zaparkowanej KIS Ceed------- dla mnie to nie jest ciekawostką myślę że kierowca widział co się dzieje i specjalnie włączył alarm żeby spłoszyć złodziei. Jak by nie kierowca kia to byś pewnie obserwował cały czas jak okradają ileś aut i się dobrze bawił.
Potem piszesz -----Ps. Na parkingu było ok. 20-30 samochodów , nikt nie zareagował poza mną.----- gratuluje widzisz jak kradną i po wszystkim idziesz i informujesz poszkodowanego. Tyle to i by dziecko w przedszkolu zrobiło.
Wystarczyło tylko jak widzisz co się dzieje to włączyć alarm w swoim aucie i wszyscy byliby szczęśliwy oni ze nie zostali okradzeni ty ze zapobiegłeś kradzieży.
Pewnie napiszesz ze miałeś rodzinie w aucie i się bałeś. Jak byś włączył alarm to nikt ze złodziei nie szedł -biegł-do twojego auta bo niby po co . Wiadomo w takiej sytuacji to od razu się zmywają.
Mimo wszystko dzięki za ostrzeżenie.


Widzę, że sytuacja analogiczna do komentarzy podczas Euro. Mam na myśli to, że po przegranym meczu jeszcze ani jeden fachowiec/komentator nie przegrał meczu. Taki każdy mądry...

Coś mi się wydaje, że jesteś jednym z tych niewielu, którzy wyskoczyli by na ósemkę z gołymi rękoma i obszedł byś się z nimi jak na filmach z Czakiem Norisem.
Przyznam, że nawet nie wiem jak się uruchamia alarm w moim samochodzie, natomiast jeśli uważasz, że takowy odstrasza złodzieja to ja mam niestety inne zdanie i doświadczenia. Poza tym jest coś takiego jak strach który jednych paraliżuje i załączają instynkt samozachowawczy chcąc chronić siebie i najbliższych, innych z kolei motywuje do działania i powoduje wybuch adrenaliny. Nawet nie pytam, do której grupy ludzi Ty należysz... A co byś powiedział na scenariusz kiedy kolega włącza alarm/klakson, a zdesperowany złodziej podchodzi sam lub z kompanem i żeni mu kosę lub co gorsza Bogu ducha winnemu dzieciakowi, ot tylko dlatego, że ma się za cwaniaka, któremu właśnie pokrzyżowałeś plany i ma do tego nasrane pod czapką? Jaką wtedy mądrą radę byś udzielił koledze? Mogłeś wtedu zrobić to, to i jeszcze tamto - nie mieliby szans... Generalnie ten słowotok jest bez sensu, bo intencją kolegi było z pewnością ostrzeżenie przed przyczyną zagrożenia a nie skupianie się na skutkach i rozwiązaniu sytuacji już zaistniałej - w tym wypadku instruktaż p.t. "Jak przegonić ośmiu złodziei".
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.07.2016 14:32

Nie mam 2 metry wzrostu , nie ważę 150 kg nie znam tyle technik walk co Chuck Norris, nie rzucałbym się sam na 8 złodziei ale tez nie patrzyłbym bezczynnie. Jak by to było na stancji gdzie jest dużo aut to włączam alarm , wysiadam z auta , podnoszę maskę i udaje ze coś robię. Po 30 sekundach wszyscy by byli obudzeni i przed swoimi autami by stali. Z innych krajów tez czytają fora i tez wiedzą ze trzeba się pilnować na noclegu w aucie bo kradną. Jak na mniej cywilizowanym miejscu (parkin na odludziu, mało aut) to odjezdnym i dzwonie do ambasady ( o ile czynna by była ) , ewentualnie do polski do polskiej policji niech się kontaktują ze swoimi kolegami za granicą. Przynajmniej miałbym czyste Suminie.
Teraz niech się wszyscy zastanowią co piszą ze najlepiej udać ze się nie widzi , nic nie zrobić. Jesteście na miejscu okradzionych. Parkujecie na stacji jest 20 aut was okradają wiesz ze co nie którzy to musieli widzieć. I co jesteście zadowoleni ze was okradli i nikt nic nie zrobił czy możne odwrotnie. Pewnie nawet napiszecie tu na forum ze dobrze ze nikt nic nie zrobił bo mógł złodziej wyciągnąć nóż, zaraz zaraz nóż to w ostateczności wcześniej mógłby wyciągnąć Rakiety Tomahawk lub wyrzutnie Buk.
Dziękuje wszystkim ze mnie wyprowadzili z błędu myślałem ze trzeba w jakikolwiek sposób zareagować, a tu jedyna reakcja to brak reakcji. Teraz jeżeli byłbym w podobnej sytuacji to udam ze nie widzę. Idę do sklepu kupie parawan taki jak nad morzem się rozstawia na piasku, jak przyjadę w nocy na stacje to od razu obgrodze auto parawanem zeby przypadkiem nic nie widzieć.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.07.2016 14:39

Niech się nikt nie dziwi ze jedzie za granice , i może być okradziony , jak w naszym społeczeństwie w 99% jest taka mentalność ze widzę ale udaje ze nie widzę bo mnie to nie dotyczy. Gorzej jak Ciebie, Was , to dotyczy za rok za dwa za 10 i to może będą nawet ci sami co Ty , Tyś kiedyś widziałeś jak kradną ale nie zrobiłeś nic bo to Ciebie nie dotyczy.
fabio007
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) fabio007 » 05.07.2016 14:52

Crocodyl napisał(a):Sytuacja wcale nie jest prosta i jednoznaczna. Jestem pewien, że reakcja zależy od okoliczności bo inaczej zachowamy się jak jedziemy sami lub z kolegami w kilka samochodów a inaczej jak z rodziną. Można bawić się w bohatera jak najbliższym to nie zagraża. Nie wiem skąd ta pewność, że po wł. klaksonu i świateł "śniadzi" dali by za wygrana i uciekli.


Pewności nigdy nie ma. Po prostu taka reakcja przyszła mi do głowy. Włączenie świateł powoduje, że widzą, że ktoś nie śpi i może ich zauważyć, spisać nr rejestracyjne aut, a to już po podaniu ich policji później dużo większe ryzyko, że ich namierzą. Klakson może obudzić inne osoby, itd.

Lepiej nic nie robić?
el_grego
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 292
Dołączył(a): 12.02.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) el_grego » 05.07.2016 14:58

Jeśli jesteś na parkingu sam z rodziną i małym dzieckiem to najlepsze co możesz zrobić w takiej sytuacji moim zdaniem to zadzwonić na 112 i podać jak najwięcej szczegółów, ewentualnie odpalić auto i podjechać do obsługi stacji, jeśli jest taka możliwość. Chyba każdy kto ma rodzinę zgodzi się że w tym przypadku zdecydowanie na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo dzieci. Żadne pieniądze nie są warte tego aby ryzykować zdrowiem lub życiem człowieka. Od tego mamy służby.
fabio007
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) fabio007 » 05.07.2016 15:02

el_grego napisał(a):Jeśli jesteś na parkingu sam z rodziną i małym dzieckiem to najlepsze co możesz zrobić w takiej sytuacji moim zdaniem to zadzwonić na 112 i podać jak najwięcej szczegółów, ewentualnie odpalić auto i podjechać do obsługi stacji, jeśli jest taka możliwość. Chyba każdy kto ma rodzinę zgodzi się że w tym przypadku zdecydowanie na pierwszym miejscu jest bezpieczeństwo dzieci. Żadne pieniądze nie są warte tego aby ryzykować zdrowiem lub życiem człowieka. Od tego mamy służby.


I pełna zgoda z tym, co napisałeś. Stąd moja sugestia o np. włączeniu świateł. Spisanie nr aut i podanie szczegółów pewnie nawet bardziej pomoże policji, niż wystraszenie ich, bo nie uda im się na jednym to spróbują na innym parkingu.
figusek
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 907
Dołączył(a): 11.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) figusek » 05.07.2016 15:04

Przypomniała mi się sytuacja z 2014 roku, kiedy zatrzymaliśmy się późnym wieczorem na stacji w Czechach po winietkę. Jechaliśmy w dwie pary plus dziecko. My dwie kobietki wyszłyśmy do wc, w tym czasie nasi mężczyźni czekali w aucie. Następnie zmieniliśmy się - my zostałyśmy w aucie, a oni poszli do wc i kupić winietkę. Rozmawiamy w aucie w najlepsze, kiedy wokół naszego samochodu zaczyna się kręcić kilku facetów o ciemnej karnacji (bądź po prostu Rumunów :D), najpierw nie zwróciłyśmy na nich uwagi, byłyśmy zamknięte od środka, czułyśmy się bezpieczne, byłyśmy w aucie, więc co mogło nam zagrażać. Strach pojawił się, kiedy stanęli obok samochodu i zaczęli chodzić obok nas... na szczęście pojawili się chłopcy, którzy wystraszyli Rumunów.. nie wiem, czego chcieli i dobrze, że się nie dowiedziałam...
fabio007
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 247
Dołączył(a): 31.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) fabio007 » 05.07.2016 15:11

figusek napisał(a):Przypomniała mi się sytuacja z 2014 roku, kiedy zatrzymaliśmy się późnym wieczorem na stacji w Czechach po winietkę. Jechaliśmy w dwie pary plus dziecko. My dwie kobietki wyszłyśmy do wc, w tym czasie nasi mężczyźni czekali w aucie. Następnie zmieniliśmy się - my zostałyśmy w aucie, a oni poszli do wc i kupić winietkę. Rozmawiamy w aucie w najlepsze, kiedy wokół naszego samochodu zaczyna się kręcić kilku facetów o ciemnej karnacji (bądź po prostu Rumunów :D), najpierw nie zwróciłyśmy na nich uwagi, byłyśmy zamknięte od środka, czułyśmy się bezpieczne, byłyśmy w aucie, więc co mogło nam zagrażać. Strach pojawił się, kiedy stanęli obok samochodu i zaczęli chodzić obok nas... na szczęście pojawili się chłopcy, którzy wystraszyli Rumunów.. nie wiem, czego chcieli i dobrze, że się nie dowiedziałam...


Gwoli ścisłości to w Twoim przypadku, jak i w tym tutaj komentowanym to byli raczej Romowie (rumuńscy, słowaccy, węgierscy), a nie Rumuni :) Wystarczy się przejechać do Rumunii, żeby sobie uświadomić, że Romowie i Rumuni to nie to samo :) Rumuni to bardzo przyjaźni ludzie :) Ja w każdym razie nie doświadczyłem z ich strony niczego złego, a wręcz przeciwnie. To nie ich 'wina', że większość myli ich z Romami.
wajheczka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1399
Dołączył(a): 02.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wajheczka » 05.07.2016 18:37

luk006
Mistrz Świata FIFA
Avatar użytkownika
Posty: 1551
Dołączył(a): 19.12.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) luk006 » 05.07.2016 20:06

Wajheczka chyba nie do końca się zrozumieliśmy.
Pomijam już fakt, że naprawdę wierzysz w to, iż dzwonisz do polskiej policji i ta zawiadamia chorwacką?
Do sedna - chodziło mi o to, że Student22 w swoim mniemaniu zrobił co mógł, zapamiętał numery, marki samochodów, obudził po fakcie właścicieli kamperów. Do tego stara się wszystkich ostrzec przed takimi zachowaniami. Ty mu z kolei wyjeżdżasz, że facet się czuł jak w kinie i kompletnie nic nie zrobił. Odnośnie tego, że trzeba pomóc - owszem zgadzam się trzeba - wg. Studenta to było najlepszą formą pomocy w tej chwili. Nie wiem nie znam gościa, ale może po prostu się bał o pasażerów (żona +dzieciaki), może nie miał alarmu w aucie, może było sto innych powodów, o których nie wiemy. Nie oceniaj go, bo ani ja - i mam nadzieję, że Ty również - nie byliśmy w takiej sytuacji.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Kradzież na stacji benzynowej - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone