Wróciliśmy
Chciałam się podzielić z Wami refleksjami po tegorocznym urlopie z małym dzieckiem w miejscowości Kozino.
Wielu z Was pisało, że lepiej tam nie jechać. Jednak z naszej perspektywy - wakacji z dwulatką, mogę spokojnie polecić.
Kilka słów o podróży z dzieckiem - my wybraliśmy opcję jazdy non stop na dwie zmiany za kierownicą, nasze dziecko spało. Oczywiście tak długa podróż była dla naszej Julki niecodzienna, więc chętnie też podziwiała widoki w środku nocy Wyruszyliśmy o 21:00, na miejscu byliśmy o 11:00 następnego dnia. Rozważaliśmy nocleg w hotelu, jednak córka niespecjalnie chętnie podróżuje w foteliku, więc chcieliśmy jak najwięcej drogi przejechać w czasie jej snu. Z powrotem też jechaliśmy w nocy, z krótkim snem w samochodzie.
W drodze powrotnej ominęliśmy autostradę na Słowenii i nie żałujemy, bo jechało się dobrze.
Z perspektywy czasu, nie jestem pewna, czy tyle godzin w foteliku to dobry wybór dla dziecięcego kręgosłupa...
Mieszkaliśmy w dużym aparthotel (nie wiem, czy mogę podać nazwę, żeby nie zostało to uznane za reklamę). Był to bardzo dobrze wyposażony i klimatyzowany 27m pokój z klimatyzacją i aneksem kuchennym, umiejscowiony w budynku mieszczącym 13 apartamentów (o różnych powierzchniach). My wybraliśmy apartament mniejszy, ale na parterze, żeby nasz brzdąc miał bezpieczne miejsce do zabawy - mieliśmy do dyspozycji bardzo duży taras. Apartamentowiec posiadał również duży basen, a atrakcją dla naszej córki były kury i kozy
Jest to zupełnie nowy budynek, ładnie i komfortowo wykończony. Właściciel oraz wszyscy "z obsługi" byli bardzo mili i uprzejmi, wyczuwało się od nich autentyczną życzliwość.
Sama miejscowość - no niczego szczególnego tam nie ma. Ale my szukaliśmy ciszy i spokoju, i tam właśnie to znaleźliśmy. Do Zadaru jeździliśmy prawie codziennie (na "światełka" i zjeżdżalnię, nasze dziecko posmakowało zabawy i chciało tam wracać) - jazda ok 20 minut na bezpłatny parking. W Kozino jest jeden sklep, który z racji monopolu ceny ma astronomiczne. Są rownież dwie restauracje, ale nie jedliśmy tam, więc ani nie polecę, ani nie odradzę.
Plaża to beton. Ale są również łagodne zejścia, wyłożone żwirem. Buty absolutnie niezbędne, ponieważ między kamieniami czaiła się spora gromada jeżowców. Woda czyściutka i wspaniała.
Podsumowując - jeśli szukacie ciszy i spokoju oraz dobrej "bazy wypadowej" do okolicznych miejscowości, to Kozino jest właśnie takim miejscem
Kilka zdjęć dorzucę niebawem.