Kowolki na Korsyce 2014

evil napisał(a):Blade pojęcie mam na pewno o tym, że co niektórych boli, że ktoś ma fanów i czytelników relacji przed samą relacją , co nie którzy to muszą sami się nakręcać w swoim towarzystwie pierdołami o pogodzie i ogórkowej Udanego zlotu życzę i tam się wykaż ...

Po co kminisz jak w rectum intestinum jesteś w tym temacie? Zdobądź się na odwagę, wpadnij kiedyś na Spotkanie albo Zlot, to porozmawiasz konstruktywnie...
EOT bo nie o tym tu jest mowa...

Hejka


pise sybko , wcora my byli u Pani i z Andżem , wykupili my se pakiet internetowy za 23 euro


..na pół iii..ślag nas trafił , bo mo przepustowość chyba 000,oo1 mega czy giga bajta



..wysyłom i bede uzupełnioł bo zaś mi zgaśnie


..wcora jechołem 15 godzin som za rogulom i byłem tak słaby wiecor com pod ...po ...wiadomo cym , wsystko tu momy taki miniaturkowe w tym nasym domku.. hm najlepsy je WC 40/40 cm , jak byłem robić za potzebom to mie tam zablokowało i wyciągnyli mie po pół godzinie bez okno 30/30 cm


..pośle fotki nie cyganie


...teraz jak oglondom ty wpisy to sie cuje jak Pani Kasia Cichopek ( z pełnym szacunkiem dla tej Pani)





..i tak sie az pzestrasyłem , cy mie sytuacja nie pzerosła


...hm Gzesiek je super Gość i Evil pewnie tez ..nie było moim zamiarem robić rewolucji ja Włodek Lenin ino kapke ś Wami Sacowni forumowice pofandzolić



..teraz widze co tyn net mi kapke działo , to pośle codziennie kapke fotków i pofandzole , zanim dostane kartke

..hm pośli my spać puźno



..sybko pośle pore fotek puki sie do


spakowani




moi Dziecioki






fajne towarzystwo w oczekiwaniu na prom








nos Leon był dumny





posiłek na promie





komin



Korsyka na horyzoncie




..wiencej fotków fcora nie cykłem ..tak ogólnie to szału nie zrobiłem , ale kciołem zaznacyć co dopiero dzisio bedemy mieli pierwsy normalny dzień..he he jo juz pije kawe , gwiozdki znikajom i cekom na słonecko



poprawie sie od dziśka ..abo i nie




sorki za ortografie ale pzewaznie na wcasach jestem pod wpływem i na wesoło




..kupiłem se takom kamerke na patyku , filmiki już kryncymy ino musom pzejść bez fest cenzure scegulnie jo , filmiki bedom po wakacjach





..aha..fajnie to wyglondało jak my posli do Pani Recepcjonistki..dwaj Francuzi na dzień dobry Bonzur ..Pani cosik powiedziała i finał ..kartka i dłogopis i my rysowali, ale jakosik my sie dogodali






Pozdrówki dla wszystkich Cromaniaków


..net mi juz śmigo , bede pisoł zawse nad ranem..i wiecorkiem




Pamela, Kazo i Dziecioki


cdb..

Zacnie się zaczyna,to się tu przyczaję...
Udanych wakacji,pozdraw

No i spóźniłem się na początek relacji
Na usprawiedliwienie mogę dodać, że akurat wracałem i jakoś mnie od neta odrzucało.

Gratuluję synowej i współczuję cierpień zadanych przez nieludzkich lekarzy

Kowal38 napisał(a):
Korsyka na horyzoncie

Fajny widoczek

Jo dziepiyro dzisioj siednuł na neta mioł żech 18 geburstag a ze zech je kopidoł to trza było porzadnie kurz ze gardła spłukać.Ale terazki juz byda na bieżąco relacjo sledzioł.Pozdrawiom i piszcie jak z tymi cynami tam bo mom szansa za rok tam pojechać mój znajomy stacjonuje tam na Calvi dobrze zorientowani wiedza o co chodzi.

Hejka


..to zaś jo


..kwaterke my znaleźli na wschodnim wybzezu obok miejscowości chyba Gihsonaccia


..to som takie domki kempingowe cy inacej mobilhomy , cyściutkie ,cisa spokuj, kameralność ,wyposażenie na 5+ , ze 600 metrow od moza (dojezdzomy Leonym)


Panienka z okienka (Pamela)









dzisio pojechali my na plaze (600m) , no i tu kapke Zonk , plaza jakosik tako nieciekawo s piosku i more tyz za bardzo mnie nie satysfakcjuonce szału ni ma( cosik jak Riwiera Olimpijska) ale som tu napewno tyz pikne ale ło tym bedzie f kolejnych łodcinkach:roll:


woda ciepło az za fest

















kapke my sie pociorali , Andżo poseł sie opłukać ze słonej wody i okazało sie co momy w tym ośrodku tez jesce bazen








Pamela jak go uwidziała to cało hapy , bo na olej klizuwie nigdy nie była















obok zumba , muzyka na full jom sie zgłosił zaroz na ochotnika co bede gotowoł obiadzik , w Egipcie nigdy nie byłech ale ta atmosfera mie dobiła


resta została , ale po obiodku jadymy na jakom fajnom plaze f kierunku Bonifacio ( Rondinara, Palabongia abo jakosik tak sie nazywajom




.. mobilhom kośtowoł nos 360 euro za tydziyń za ctyry osoby tak ze nie w sumie niedrogo



...aha jutro jedyn z gwoździ urlopu ...rejs stateckiem na wyspe Levezzi s Bonifaccio:wink:


..bedom pikne fotki


Pozdrówki

cdb..wiecorkiem

czekor68 napisał(a):.........Pozdrawiom i piszcie jak z tymi cynami ........

A jaka cenka promu?

Darkos napisał(a):

czekor68 napisał(a):.........Pozdrawiom i piszcie jak z tymi cynami ........

A jaka cenka promu?

Hejka prom zamawialiśmy przez internet miesiąc wcześniej 366 euro w obie strony , 4 osoby dorosłe , auto do 5m długości , 2,4 wysokości , w dniu wyjazdu kosztowałby nas ze 100 więcej a dużo wcześniej pewnie ze 50/100 mniej


..http://www.corsica-ferries.co.uk


..pzywieźli my se pełnom lodówke mięska , kupujymy ino pozostałe produkty


..zaopatrujemy się w Sparze 500m od domku.


..ceny raczej dużo wyższe jak w Polsce dla przykładu.....


..bagietka 0,95 ( chleba tu ni majom , jakiś mały słodki 2,5 euro)


..pomidory 3,9 euro /kilogram


..ziemniaki 2,5 euro / kilo


..ogórki zielone 3,0 euro /kilo


..piwo w barze 3,5 euro


..piwo w sklepie najtańsze 1 euro 1 euro/05 litra















.

Czyli potwierdza się że cyny są b.wysokie.Prom idzie czasami za ludziska zapłacić po 1€ ale cza mieć szczyńści.Bydziecie chodzić po górach bo ponoć nie ma nic fajniejszego niż chodzenie po nich bo plaże jak plaże do tych najfajniejszych cza dojechać łódkami.
Czekomy na foty

Dobry dzień



Wczoraj po obiadku własnej roboty , postanowiliśmy pojechać na jakąś ciekawszą plażę , wybór padł na Palombaggie ..















Ghisonaccia - Palombaggia



..tutaj plaża zdecydowanie lepsza od naszej , woda czyściutka , ładny piasek , morze nie wzburzone ( zatoka)


Palombaggia



















malowane niebo





igraszki miłosne po 50-tce


























kłopoty z ubraniem gaci z uwagi na 2 promile:roll:











udało się ..hura





..w drodze powrotnej mieliśmy zaplanowane jescze wstąpić do Porto Vechio , ale prowadziła Pamela i oczywiście pobłądziła i wylądowali my gdzieś na zadupiu przed górami


..źli my byli na niom straśnie bo chcieli my jesce zdonzyć na finał siatkówki


.. ze złości dostołem takom sracke , co musieli my stanoć przi drodze , bo brakowało ułamków sekundy i posrołbym sie w aucie, 100/na godzine poleciołem w makkie bez papiyru bo nie zdązyłem (Pamela mi doniosła hustecki potym) nogi se całe poodziyrołem , bo było cima jak w d... ,kark mie cały boli bo non stop podcas tej akcji sie rozglondołem cy mie w gliniok nie zaatakuje jaki La kocur , abo La aligaror lub la nosorozec , a odgłosy z zarośli były jak podkład do horroru



..dojechali my na 3 seta



..dzisio my mieli płynąć z Bonifaccio na Lavezzi , ale zmiana planu , młodzi zadecydowali że dzisio w góry na Col De Bavella , juz mom dość , a do Bonifaccio jutro abo po jutze


..a co tam zobacymy to Wom f kolejnym odcinku opisymy


Pozdrowiajom Kowolki

Kowal koleżanka z pracy, która tu obok mnie też śledzi Twoją relację ma pytanko : kiedy zostaniesz dziadkiem ?

Świetnie piszesz Ale się uśmiałam! Masz dar!
A mój mąż ze śmiechu opluł monitor - dosłownie
Bawcie się dobrze. My bawimy się razem z Wami
Pozdrawiamy

evil napisał(a):Kowal koleżanka z pracy, która tu obok mnie też śledzi Twoją relację ma pytanko : kiedy zostaniesz dziadkiem ?

..He He teraz zadałem dzieciokom pytanie i sie śmieją , że jeszcze troche musze zaczekać