Czas pożegnać się z Kotliną Kłodzką
Plan był taki, aby polecieć na Wałbrzych, aby zobaczyć Zamek Książ, który zwiedziłem kolonistą w pomarańczowej chuście będąc i pamiętałem go tylko przez mgłę.
Po ostatnim śniadaniu w pensionie w Kudowej stawiliśmy się około godziny 10 na polach koło Zamku....Piszę na polach, ponieważ przypomniałem sobie pola rozlegle Grunwaldu i full aut zaparkowanych na nich podczas jakiejś imprezy. Tak samo wyglądało to tutaj, o tej porze było już pięćset tysięcy aut
;) poustawianych w rządkach - impreza jakaś znaczy.
Po zaparkowaniu auta poszliśmy w stronę Zamku mijając po drodze mnóstwo kramów z wędliną, chlebem ze smalcem, koszulkami, okularami, świecidełkami, watą cukrową. Za srebro można było płacić nawet kartą
Dochodzimy do Zamku - wstup około 25-30 PLN za Rodzinę (nie pamiętam dokładnie, ale podaje z kronikarskiego obowiązku, że wstup nie jest frei)
Święto florystyczne ukwieciło naszą krótką wizytę w tym bajkowym od strony ogrodów (o czym później) miejscu
Nawet Szwedzi lubią kwiaty ... uciąłem sobie krótką pogawędkę z dealerem na temat dobrej współpracy z pomorskim dealerem (trzeba chwalić lokalnych przedsiębiorców - to się nazywa patriotyzm lokalny
)
Właściwie byłem już blisko przekonania lokalnego dealera, aby podarował mi to auto ... w sumie ... MÓGŁBYM TAKIE MIEĆ, niechby ...
Jesteśmy na Obiekcie...
Jakieś ... dzieło sztuki
Wychodzimy na tarasy ... otóż przyznam się, że dopiero tam mi się mocno spodobało ... oraz Zamek od "drugiej" strony ...
Wiosna Panie Sierżancie!
Co jak co, ale takie klimaty to uwielbiam ...
O!
Czy teraz takie rzeczy się jeszcze buduje?
Wychodząc przechodzimy koło stoisk rycerskich, panowie przebrani w ubiory z epoki oferują maści na potencję, biją monety, sprzedają własnoręcznie wykonane topory dyskretnie trzymając za plecami malboraska
Jeszcze tylko: popon (czyli popcorn), chleb ze smalcem, pamiątkowa koszulka, żegnamy 150.000 gości Zamku Książ i wracamy do rozgrzanego auta.
Jedziemy do domu, kierunek północ, "obiad" w MCD koło Konina, przed 20 jesteśmy doma.
Wyjazd oceniam bardzo wysoko
Mimo niewielkiej ilości czasu udało się zobaczyć wiele miejsc (oczywiście niektóre mocno "po łebkach"), ale warto było jechać właściwie w każde miejsce, które odwiedziliśmy.
Jeśli ktoś nie był w tym regionie - warto zaplanować sobie tam wyjazd!
Adieu # 12
THIS IS THE END