Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

koszty porady Chorwacja własnie wróciłem

Miejsce na najczęstsze pytania i rady dla osób początkujących i zapoznających sie z realiami wyjazdu do HR. Jeśli jedziesz pierwszy raz, nie wiesz co zabrać, jaką trasę wybrać ... to tutaj szukaj pomocy.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
KajkaSamograjka
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 35
Dołączył(a): 02.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KajkaSamograjka » 03.08.2013 10:49

Romano300 napisał(a):Będąc w Chorwacji nie spotkałem żywności ekologicznej, być może jest ale nie udało mi się.
Jajka w sklepach mają w jednym tylko rodzaju i to zapewne klatkowych, więc ceny porównujmy do polskiej żywności ale nie ekologicznej.

Jeżdżę tam od 13-tu lat. Jaja kupuję od gospodyni, której kury widzę z mojego balkonu - łażą ptaszyska po wsi i jedzą to co natura dała. Warzywa i owoce kupuję na targu od babć a nie od włoskich plantatorów. Koper, tymianek i rozmaryn rosną na dziko. Figowce i drzewa laurowe też. Co do cen wody mineralnej. Owszem, jest dużo droższa niż u nas. Tylko kto ją tam kupuje w dużych ilościach skoro woda w kranie jest zdatna do picia?
Jeśli i w Polsce i w Chorwacji kupujesz żywność wyłącznie w marketach, to faktycznie poza różnicą w cenie nie dostrzeżesz nic innego, bo Hiszpańskie brzoskwinie z plantacji smakują tak samo- czy kupione w Lidlu w Polsce, czy w Lidlu w Chorwacji.
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.08.2013 11:29

KajkaSamograjka napisał(a):Jaja kupuję od gospodyni, której kury widzę z mojego balkonu - łażą ptaszyska po wsi i jedzą to co natura dała.


Jakbym chciał mieć widok z balkonu na łażace kury to bym pojechał do Pcimia (choć w Pcimiu z kurami też już ubogo).

Zjedzenie kilku "ekologicznych" jaj nie stanowi dla mnie aż takiej wartości dodanej, by akceptować taki widok i zapach. Inna sprawa, że w Chorwacji w miejscowościach nadmorskich kur nigdzie nie widziałem.

Ogólnie za wyjatkiem kilku rarytasów czy produktów "domowych" zawsze ocenialem produkty żywnościowe w Chorwacji jako miernej jakości.

Tylko kto ją tam kupuje w dużych ilościach skoro woda w kranie jest zdatna do picia?


A w Polsce nie jest ?

Nie wiem jak tam w Katowicach, ale w moim kranie w Krakowie woda jest smaczna i zdrowa.
Lepsza niż większość butelkowanych. No i raczej lepsza niż ta z Chorwackiego kranu.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 03.08.2013 11:40

Porównywanie wielu rzeczy tu i tam o których nie ma się z reguły większego pojęcia nie ma sensu. Zwłaszcza jak niektórzy nawet sobie nie zadadzą trudu żeby pomyśleć co porównują... :) :twisted:
Cała ta gadanina co tam w CRO drożej i "czemu" jest stratą czasu.
Nie ma 2 krajów o takich samych cenach.
Do tego zróżnicowanie poszczególnych segmentów produktów i uwarunkowania lokalne. I polityka gospodarczo-cenowa - inna w prawie 40 milionowym a inna w 4,3 milionowym państwie.
Niektórzy tego nie potrafią pojąć, stąd te wieczne rozterki o cenach.
Turyści z innych krajów nie mają takich problemów i nie roztrząsają tego w taki sposób bo nie warto i biorą to co jest jako normalność. Pasuje to kupują i płacą- nie pasuje to nie kupują.
P.S.
U nas też na farmach agroturystycznych się płaci za naturę i jakość oraz świeżość- inaczej na wsi po Suwałkami a inaczej pod Tatrami. Inaczej u zwyczajnego rolnika a inaczej u "biznesmena" od turystyki.
KajkaSamograjka
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 35
Dołączył(a): 02.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) KajkaSamograjka » 03.08.2013 13:16

Kiepura napisał(a):
Jakbym chciał mieć widok z balkonu na łażace kury to bym pojechał do Pcimia (choć w Pcimiu z kurami też już ubogo).

Zjedzenie kilku "ekologicznych" jaj nie stanowi dla mnie aż takiej wartości dodanej, by akceptować taki widok i zapach. Inna sprawa, że w Chorwacji w miejscowościach nadmorskich kur nigdzie nie widziałem.

Ogólnie za wyjatkiem kilku rarytasów czy produktów "domowych" zawsze ocenialem produkty żywnościowe w Chorwacji jako miernej jakości.

Wszystko zależy od tego co się komu podoba i co komu smakuje.
Siadam sobie na balkonie, piję kawę zaparzoną uprzednio w tygielku. Patrzę przed siebie: morze, żaglówki. Patrzę w lewo- kury skaczą po pnączach winogrona i obskubują owoce. Patrzę w prawo- sąsiad przewraca figi suszące się na słońcu. Generalnie nuda jak w polskim filmie.
Po jedenastu miesiącach życia w centrum tętniącego życiem miasta bardzo tęsknie za tą nudą.
A co do zapachu kur w Hr- nigdy do mnie nie dotarł. W Krakowie za to regularnie dopada mnie "aromat" gołębi. Możliwe, że trwałe obcowanie z tym smrodem zepsuło Twój węch.
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.08.2013 13:45

KajkaSamograjka napisał(a):Wszystko zależy od tego co się komu podoba i co komu smakuje.


Pewnie, dlatego pisałem o swoich preferencjach. Ale to była tylko dygresja.

Natomiast główne zdanie postu mówiło się do jakości chorwackiej żywności i odnosiło się raczej do wcześniejszego Twojego postu, z którego wynikało, że dobra jakościowo żywność to zjawisko powszechne w Chorwacji.
A taka teza stoi w głebokiej sprzeczności z moimi subiektywnymi odczuciami, czego nie omieszkałem zaakcentować.

Co do mojego węchu to mam dobry. Zresztą nie każdy mieszka przy Rynku. Dlatego gołębie i ich zapach jest mi obojętny. Zresztą prawdę mówiąc nie bardzo kojarzę o jaki zapach Ci chodzi.

A jeżeli nawet to ten zapach jakoś nie przeszkadza dziewięciu milionom turystów każdego roku.
Widać sami ekologiczni :lol:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 03.08.2013 14:12

Kiepura napisał(a):A jeżeli nawet to ten zapach jakoś nie przeszkadza dziewięciu milionom turystów każdego roku.
Widać sami ekologiczni :lol:

Pytałeś każdego? Mnie na ten przykład zajebiście przeszkadza. Po prostu śmierdzi. Podobnie jest z psimi gównami na rynku.
Romano300
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 91
Dołączył(a): 11.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Romano300 » 03.08.2013 15:09

KajkaSamograjka napisał(a):
Romano300 napisał(a):Będąc w Chorwacji nie spotkałem żywności ekologicznej, być może jest ale nie udało mi się. Jajka w sklepach mają w jednym tylko rodzaju i to zapewne klatkowych, więc ceny porównujmy do polskiej żywności ale nie ekologicznej.

Jeżdżę tam od 13-tu lat. Jaja kupuję od gospodyni, której kury widzę z mojego balkonu - łażą ptaszyska po wsi i jedzą to co natura dała. Warzywa i owoce kupuję na targu od babć a nie od włoskich plantatorów. Koper, tymianek i rozmaryn rosną na dziko. Figowce i drzewa laurowe też. Co do cen wody mineralnej. Owszem, jest dużo droższa niż u nas. Tylko kto ją tam kupuje w dużych ilościach skoro woda w kranie jest zdatna do picia?
Jeśli i w Polsce i w Chorwacji kupujesz żywność wyłącznie w marketach, to faktycznie poza różnicą w cenie nie dostrzeżesz nic innego, bo Hiszpańskie brzoskwinie z plantacji smakują tak samo- czy kupione w Lidlu w Polsce, czy w Lidlu w Chorwacji.


W Polsce kupuję w różnych miejscach, na targu są dorodniejsze warzywa ale i tak nie miejmy złudzeń, sam uprawiałem przez jakiś czas i nic nie urośnie bez chemii. Koło mnie sąsiad co tydzień opryskuje jabłonie i ma malutki sadzik. Mam 15 jabłoni nic nie pryskam, w tym roku wszystko robaczywe. Jedynie brzoskwinie które opryskuję na kędzierzawość liści dwa razy do roku nie wymagają innych oprysków.
To nie te czasy co 20 lat temu. Nie spodziewaj się, ze jak kupisz od babć na straganie to ma zdrową żywność. Jaja kupuję od sąsiada po 1zł który ma z 50 kur i latają w koło. Będąc w Chr w małych miejscowościach nigdy nie widziałem za płotem kur chodzących i ludzi sprzedających takowe jajka. Także nie udało mi się znaleźć targu warzywnego z babciami handlującymi własnymi warzywami i owocami. Zapewne jadąc 50-100km jest to realne...tylko czy będąc na którejś wyspie doliczając prom warte zachodu? Wody surowej z kranu nie pijam nigdzie choć dostawcy twierdzą, że jest zdatna do picia, w domu mam z studni głębinowej i odwróconą osmozę ale raczej tez nie pije surowej. Pozostają Konzumy, sklepiki a jak jest to Lidl przez 2 tygodnie da rady przeżyć.
W chr na wybrzeżu jest tak sucho, że mało kto uprawia cokolwiek poza winogronami, figami. Myślę, że większość plantacji warzyw jest na północy kraju.

Wyroby wędliniarskie w Chr jak i w PL na podobnym poziomie niezjadliwe i z dużą zawartością chemii.
Zachęcam wszystkich do czytania etykiet, nie kupujmy byle czego, oglądajmy programy Katarzyny Bosackiej.
Producenci wcisną nam byle g.... jeśli jest popyt. Władza nie chroni nas przed trucicielami :boss:
Ostatnio edytowano 03.08.2013 15:33 przez Romano300, łącznie edytowano 2 razy
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 03.08.2013 15:21

Romano300 napisał(a):W chr na wybrzeżu jest tak sucho, że mało kto uprawia cokolwiek poza winogronami, figami. Myślę, że większość plantacji warzyw jest na północy kraju.

Mylisz się, przynajmniej co do Pelješca. Mój kolega do którego jeżdżę, ma w Pijavicino podrum gdzie produkuje wino. Ma tam też swoje pola gdzie ma drzewka owocowe i uprawy warzywne. I nie jest wyjątkiem.
Romano300
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 91
Dołączył(a): 11.06.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Romano300 » 03.08.2013 15:31

Przeca napisałem o winogronach 8O wszyscy robią wino a figa jest drzewem owocowym :?
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 03.08.2013 15:42

Romano300 napisał(a):Przeca napisałem o winogronach 8O wszyscy robią wino a figa jest drzewem owocowym :?

Napisałeś, że większość plantacji warzyw jest na północy kraju i mało kto uprawia co innego niż loze i figi. Na południu, nad morzem są także plantacje warzyw. To żaden wyjątek.
Kiepura
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4359
Dołączył(a): 17.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kiepura » 03.08.2013 15:52

Bocian napisał(a):
Kiepura napisał(a):A jeżeli nawet to ten zapach jakoś nie przeszkadza dziewięciu milionom turystów każdego roku.
Widać sami ekologiczni :lol:

Pytałeś każdego? Mnie na ten przykład zajebiście przeszkadza. Po prostu śmierdzi. Podobnie jest z psimi gównami na rynku.


Przykro mi. W imieniu gołębi i psów wyrażam ubolewanie.

Romano300 napisał(a):To nie te czasy co 20 lat temu. Nie spodziewaj się, ze jak kupisz od babć na straganie to ma zdrową żywność.


Dokładnie na ten temat zostałem wyedukowany przez bardzo znajomego rolnika. Pokazał mi dwa pola marchewki. Jedno duże, drugie małe. Na pierwszym miał do skupu i ekologiczne. Na drugim dla siebie :lol:

w domu mam z studni głębinowej i odwróconą osmozę


I pijesz to ? Ja bym nie ryzykował.
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 03.08.2013 15:56

Kiepura napisał(a):
Bocian napisał(a):
Kiepura napisał(a):A jeżeli nawet to ten zapach jakoś nie przeszkadza dziewięciu milionom turystów każdego roku.
Widać sami ekologiczni :lol:

Pytałeś każdego? Mnie na ten przykład zajebiście przeszkadza. Po prostu śmierdzi. Podobnie jest z psimi gównami na rynku.


Przykro mi. W imieniu gołębi i psów wyrażam ubolewanie.


Masz z nimi jakiś szczególny kontakt, że wypowiadasz się w imieniu srających na rynku gołębi i psów?
rafgrzeg
Croentuzjasta
Posty: 282
Dołączył(a): 20.06.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) rafgrzeg » 03.08.2013 16:10

Romano300 napisał(a): Nie spodziewaj się, ze jak kupisz od babć na straganie to ma zdrową żywność.


Nie wiadomo tak naprawdę czyja to wina... niewidzialnej ręki rynku? Unii? konsumentów?
byłem we Lwowie i babcie sprzedawały mleko, jajca, śmietanę i tego typu rzeczy (był marzec więc nie miały warzyw...
byłem teraz w Macedonii i babcie sprzedawały na targu z własnego ogródka śliwki, gruszki, pomidory itd... wszystko o smaku jaki w naszych warzywach trudno szukać... :D
Bodek1
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 268
Dołączył(a): 23.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bodek1 » 03.08.2013 16:14

Bocian napisał(a):
Romano300 napisał(a):W chr na wybrzeżu jest tak sucho, że mało kto uprawia cokolwiek poza winogronami, figami. Myślę, że większość plantacji warzyw jest na północy kraju.

Mylisz się, przynajmniej co do Pelješca. Mój kolega do którego jeżdżę, ma w Pijavicino podrum gdzie produkuje wino. Ma tam też swoje pola gdzie ma drzewka owocowe i uprawy warzywne. I nie jest wyjątkiem.


Toś ale przesadził , chyba w okularach te warzywa się powiększyły
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 03.08.2013 16:21

Bodek1 napisał(a):
Bocian napisał(a):
Romano300 napisał(a):W chr na wybrzeżu jest tak sucho, że mało kto uprawia cokolwiek poza winogronami, figami. Myślę, że większość plantacji warzyw jest na północy kraju.

Mylisz się, przynajmniej co do Pelješca. Mój kolega do którego jeżdżę, ma w Pijavicino podrum gdzie produkuje wino. Ma tam też swoje pola gdzie ma drzewka owocowe i uprawy warzywne. I nie jest wyjątkiem.


Toś ale przesadził , chyba w okularach te warzywa się powiększyły

Byłeś? Widziałeś?
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Chorwackie ABC

cron
koszty porady Chorwacja własnie wróciłem - strona 33
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone