napisał(a) caal » 17.02.2008 22:10
Co do Albańczyków. Nic do nich nie mam, poznałam bardzo miłych ludzi. Każdy ma jakieś doświadczenia, pozytywne, negatywne, albo jedne i drugie. I tak wyrabia sobie jakąś własną opinię, na tej próbce statystycznej. Rambo miał akurat takie, a nie inne i na tej podstawie ocenia, ma do tego prawo.
Mnie przemiły, kulturalny starszy pan w Ulcinju, Albańczyk, mówił ze smutkiem, żebym unikała Ulcinja w sezonie, bo niestety przyjeżdża wówczas dużo jego rodaków. Jak mówił "nie mają kultury, nie znają higieny..."etc. Podkreslam mówił to Albańczyk. Bardzo niechętnie wypowiadał sie na temat slynnego Bimo. Jego syn dał nam do zrozumienia, że ma on jakieś delikatnie mówiąc niejasne powiązania. Natomiast, żaden z nich nie tęsknił do zamieszkania w Albanii. Z róznych względów, m.in. z takich, że Albanią rządzą klany, to nadal społeczeństwo o silnej strukturze rodowej. Zresztą za Wielkiego przywódcy też tak było. Musi upłynąć sporo jeszcze pokoleń, żeby Albania mentalnie weszła do Europy. Dekretem się tego nie wprowadzi. Myślę, że te zależności sa trudne do zaobserwowania dla turysty i nie przeszkadzają mu one świetnie się tam bawić i podziwiać piękno zabytków i przyrody. Ale to jest poznanie powierzchowne, albo nam jest miło albo nie, albo nam się podobało albo nie. Na podstawie zyczliwości spotkanych ludzi trudno wyciagać jakies pogłębione wnioski na temat funkcjonowania tego państwa i jego społeczeństwa.
Jak mówiłam, nie mam nic do Albanczyków, nie spotkało mnie z ich strony nic niemilego. Przeciwnie. Spotkałam miłych ludzi i chcę tam pojechać.
Jednak mentalnie i kulturowo bliżej mi do Serbów, w zasadzie pod każdym względem. Poza tym Serbów lubię bardziej. A uczucia takie jak sympatia nie są mierzalne ani logiczne. Po prostu są.