Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kosowo niepodległe? Nowy plan UE - wojna czy pokój?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 07.04.2008 19:45

Janusz Bajcer napisał(a):
Kazio napisał(a):ż
A ty odrazu na twojego wujaszka....:lol:

Czy mozesz podac jako patriota jeden przyklad kiedy polacy robili zbrodnie?


Z wujaszkiem o którym myślimy wolę nie mieć nic do czynienia.

Kazio - ja nie oskarżam całego narodu serbskiego o zbrodnie, tylko Waszych przywódców.
Polacy nawet Polakom robili zbrodnię -przykład: stan wojenny wprowadzony przez Jaruzelskiego. :!:

Myślę Janusz ,że powinieneś wystapić na forum ONZ jak znawca problemu. :D Jaruzelski przy tym problemie to pikuś.A wogóle to powinieneś chylić głowy przed nim ,że nie doszło do wielkiego rozlewu krwi w Polsce .Nie było to doskonałe i były ofiary.Ale w Kosovie też są ofiary.Ale Ty już pewnie zgłębiłeś ten problem i wiesz co zrobić . :wink:
A stan wojenny jest w Kosovie od lat.
Kazio
Globtroter
Posty: 35
Dołączył(a): 25.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kazio » 07.04.2008 20:00

Janusz Bajcer napisał(a):Kazio - zobacz jak Chorwacja po wyjściu z Jugosławii turystycznie się rozwija


No to fajnie.

Janusz Bajcer napisał(a):A co Serbia (oprócz Kosova) może zaoferować turystom - bo to też piękny kraj. :?: :lol:


Nie rozumiem. To bylo pytanie? Czy po prostu ironicznie chcez cos powiedziec?
Jezeli to bylo pytanie to moge odpowiedziec, a jezeli to zlosc to nie bede...
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 07.04.2008 21:50

Kazio napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):Kazio - zobacz jak Chorwacja po wyjściu z Jugosławii turystycznie się rozwija


No to fajnie.

Janusz Bajcer napisał(a):A co Serbia (oprócz Kosova) może zaoferować turystom - bo to też piękny kraj. :?: :lol:


Nie rozumiem. To bylo pytanie? Czy po prostu ironicznie chcez cos powiedziec?
Jezeli to bylo pytanie to moge odpowiedziec, a jezeli to zlosc to nie bede...

Janusz wogóle nie wie o co w tym temacie chodzi.Ale napisze jeszcze ze 150 postów w tym temacie. :wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 07.04.2008 22:10

Kazio napisał(a):p.s.
Prosze cie nie gniewaj sie, ale wtracanie wiary (Ojcow czy nie) do patriotyzmu jest mi dziwne.


Nie gniewam się , ale w moim mniemaniu wiara danego narodu jest przejawem patriotyzmu - widocznie i w tej sprawie mamy różne zdanie.
Teraz zapytam ja - a co wg Ciebie jest patriotyzmem , a co nacjonalizmem :?:

A Chorwację kocham za to, że ma piękne i ciepłe morze w którym lubię pływać, za piękne widoki, za super kempingi na których lubię przebywać, za super drogi po których można na jechać na wakacje, za muzykę w wykonaniu np. Miroslava Skoro i M.P.Thompsona czy też Olivera Dragojevica i wielu innych Ljepa nasa

A ten Wasz duet też mi się podoba :lol:
Maciej
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2470
Dołączył(a): 20.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Maciej » 08.04.2008 06:39

AndrzejJ. napisał(a):
Janusz wogóle nie wie o co w tym temacie chodzi.Ale napisze jeszcze ze 150 postów w tym temacie. :wink:


Lepiej zeby pisał Janusz bo to w końcu forum cro.pl anie cro.yu :wink:
A w tym temacie obrodziło nam w nowych forumowiczów, rodem z Belgradu (jeśli tego nie ukrywają to ok) robiących z Serbów najbardziej uciśniony naród świata. Zaraz się okaże, że Sarajevo ostrzeliwali Bośniacy, a w Srebrenicy zamordowano biednych bośniackich Serbów. Ot taki pacyfistyczny naród, a całe zło Bałkanów to albańska mafia, bo w Serbi żadnej mafii nie ma i nie było, a dajmy na to Arkan żył z handlu pieczywem :wink:
Generalnie w całym polskim internecie zabawna jest ta inwazja serbofilii, najczęściej łamaną polszczyzną :lol: :twisted:
Żeby nie było nadal jestem przeciwko niepodległości Kosova :D
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.04.2008 07:02

AndrzejJ. napisał(a):Myślę Janusz ,że powinieneś wystapić na forum ONZ jak znawca problemu.


Nie uznaję się za znawcę problemu i nie mam aż tak dużych ambicji ani możliwości występować na tak poważnym forum jak ONZ - wystarczy mi to nasze forum, na którym każdy może wyrazić na sprawę swoje zdanie i każdy może mieć inne.
Nasza dyskusja i różne zdania nie maja żadnej mocy sprawczej w sprawie rozwiązania konfliktu bałkańskiego, ale dyskutować sobie możemy, bo od tego jest forum.
Ile postów napiszę w tym temacie trudno powiedzieć może jeszcze tylko kilka a może 150 :wink: :lol: :papa:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.04.2008 07:21

szopen napisał(a):Których 4 wojen?
Wojna w Slowenii -- przeciwko woli Milosevica

aa zreszta.. jak do tej pory pana Janusza sie nie dalo przekonac i chociaz dostal czarno na bialym ze w Slowenii to wlasnie dzieki Milosevicowi tak krotko to trwala, a dalej sie upiera ze on byl za to winny... to pewnie juz sie i dalej nie da przekonac......


Pierwsza przegrana wojna Milosevica - Szopenie ja przyjmuję to co wyżej opisane jako fakty historyczne, a wojna trwała krótko dzięki oporowi Słoweńców i ta na szczęście nie przyniosła aż tak wielu ofiar jak następne.
asikx
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 22.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) asikx » 08.04.2008 08:16

Janusz Bajcer napisał(a):Pierwsza przegrana wojna Milosevica - Szopenie ja przyjmuję to co wyżej opisane jako fakty historyczne, a wojna trwała krótko dzięki oporowi Słoweńców i ta na szczęście nie przyniosła aż tak wielu ofiar jak następne.


Niestety, mylisz się. Wojna w Słowenii trwała tylko 10 dni, a to dlatego, że Milosevic i cała jego banda nie mieli interesu marnowac potencjału JNA w tym malutkim kraju i wiązać w na froncie słoweńskim większych związków taktycznych. Dlatego nie skierowano tam pułków pancernych z garnizonów chorwackich oraz lotnictwa. Gdyby się uparli, to Słowenia, która w ówczesnej chwili dysponowała kilkunastoma pojazdami opancerzonymi, zostałaby spacyfikowana w chwilę - moment.
Rozkazy, które mieli żonierze JNA brzmiały mniej więcej: "odzyskać kontrole nad przejściami granicznymi i odblokować garnizony". Nie było mowy o zajmowaniu przez JNA jakiegoś obszaru i okupacji.
Do walk dochodziło w miejscach blokad i barykad (Krakovski, Pesnica, Maribor) i umówmy się: opór ze strony Słoweńców miał znaczenie, ale wg źródeł zbliżonych do Jane`s Defence większe znaczenie miała totalna niechęć do walki żołnierzy jugosłowiańskich, dezercje i brak wytycznych ze strony dowództwa.
Janusz, można gloryfikowac wiele rzeczy, upór i niewątpliwą odwagę Słoweńców w obronie młodziutkiej niepodległości, ale trzeba sobie powiedzieć jasno: bezpośrednią przyczyną krótkiego konfliktu w Słowenii był brak zaangażowania prezydium Jugosławii i sztabu genralnego wojsk Jugosławii w ten konflikt.

Pozdrawiam
Rafał
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.04.2008 08:54

No dobrze Rafale - przyjmijmy Twój pogląd , że bandzie Milosevica nie zależało na małym kraju i dlatego wojna trwała krótko - to w takim razie po co na niego napadli. :?:
A może właśnie dlatego przegrali dlatego , że nie docenili jego oporu - tak jak jest to napisane w opracowaniu :?: :wink:
Kazio
Globtroter
Posty: 35
Dołączył(a): 25.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kazio » 08.04.2008 09:19

Maciej napisał(a):
AndrzejJ. napisał(a):
Janusz wogóle nie wie o co w tym temacie chodzi.Ale napisze jeszcze ze 150 postów w tym temacie. :wink:


Lepiej zeby pisał Janusz bo to w końcu forum cro.pl anie cro.yu :wink:
A w tym temacie obrodziło nam w nowych forumowiczów, rodem z Belgradu (jeśli tego nie ukrywają to ok) robiących z Serbów najbardziej uciśniony naród świata. Zaraz się okaże, że Sarajevo ostrzeliwali Bośniacy, a w Srebrenicy zamordowano biednych bośniackich Serbów. Ot taki pacyfistyczny naród, a całe zło Bałkanów to albańska mafia, bo w Serbi żadnej mafii nie ma i nie było, a dajmy na to Arkan żył z handlu pieczywem :wink:
Generalnie w całym polskim internecie zabawna jest ta inwazja serbofilii, najczęściej łamaną polszczyzną :lol: :twisted:
Żeby nie było nadal jestem przeciwko niepodległości Kosova :D


A ty tu jestes po to abys obrazal i chyba tylko po to.
Kazio
Globtroter
Posty: 35
Dołączył(a): 25.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kazio » 08.04.2008 10:30

Janusz Bajcer napisał(a):No dobrze Rafale - przyjmijmy Twój pogląd , że bandzie Milosevica nie zależało na małym kraju i dlatego wojna trwała krótko - to w takim razie po co na niego napadli. :?:
A może właśnie dlatego przegrali dlatego , że nie docenili jego oporu - tak jak jest to napisane w opracowaniu :?: :wink:


Nie chodzilo wogole o to czy kraj jest maly czy wielki. Chodzilo o to ze na tej stronie zaczol sie rozpad SFRJ. Niektorzy ktorzy byli na wysokich funkcjach w SFRJ mysleli ze jezeli w tym momencie pokaza "mocna reke" to odbroni SFRJ , przedluzy SFRJ i szanse na wspolny kraj (to mniej-wiecej pomysl Milosewicia, on byl z nimi, ale nie mial funkcje w SFRJ a w Serbii). Trzeba przytym brac uwage ze komunisci i komunizm wierza w "mocna reke", nie byl to nacjonalizm. Zachod i Ameryka, swiat dal im sygnal ze to moga zrobic. Ocena zachodu pierwszych 1-2 dni byla ze "to jest wewnetrzna sprawa Jugoslawii" co bylo otwarte poparcie! Ale kiedy 3 dni potem Armia SFRJ nie zalatwila sprawe, i ton zachodu sie zmienil. Wojne nie zachamowal Milosewic-on to nie chcial, a Borislav Jovic (mial funkcje w SFRJ). Kiedy Milosevic doznal ze wojna sie wkrotce skonczy bo za to nie ma politycznej woli pojechal do prezydenta Slowenii (Kucan) i negocjowal. Oferowal mu swoje poparcie niepodleglosci Slowenii, ze zrobia to w sposob legalny (wedlug prawa SFRJ) a chcial od niego poparcie w sprawie Serbow w Chorwacji tzn. zeby Serbia nie uznala niepodlegla Chorwacje w ramach terytorji Socialistycznej Republiki Chorwacji. Kucan powiedzal ze sie zgadza i Milosewic odjechal zadowolony, ale Kucan wkrotce (np. dzien czy pol dnia pozniej) doznal ze i tak wojna sie skonczy i zmienil zdanie. Stwierdzil ze nie musi ryzykowac czy Milosewic otrzyma slowo czy nie, a czy niepodleglosc bedzie wedlug prawa SFRJ czy nie oczywiscie nie bylo mu zabardzo wazne. Oprocz tego co opisalem Milosewic nie mial motywu na walke w Slowenii bo Serbow tam bylo malo. To nie znaczy ze niepodleglosc byla dobra dla kazdego, po niepodleglosci ok. 80000 Serbow w Slowenii nie dostalo obywatelstwo Slowenii pomimo tego ze chcieli. Nie chodzi o Serbow ktorzy tam byli od dawna, a o ludzi ktorzy np. tam mieszkali 10-15 lat, czy 2-3 lata i wyszli za maz. Dokumentacja osobowa bywala niszczona na poczatku niepodleglosci. Ale ludzie ktorzy walcza o swoje prawa dzisiaj to moga robic w Slowenii, to jest sprawa wytrwalosci.
Ostatnio edytowano 08.04.2008 10:37 przez Kazio, łącznie edytowano 2 razy
asikx
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1330
Dołączył(a): 22.03.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) asikx » 08.04.2008 10:31

Janusz Bajcer napisał(a):A może właśnie dlatego przegrali dlatego , że nie docenili jego oporu - tak jak jest to napisane w opracowaniu :?: :wink:


Cytowane przez Ciebie opracowanie jest dosłownym tłumaczeniem tekstu, zamieszczonego w witrynie Biura Informacji Rządu Słowenii ;pod adresem http://www.ukom.gov.si/10years/path/war/. Z tej chociażby racji trudno oczekiwać, żeby było w nim wspomniane o faktycznej postawie wojsk jugosłowiańskich. Podkreślono tam jedynie niewatpliwe bohaterstwo i odwagę obrońców Wolnej Słowenii.

Więcej faktów znajdziesz w bibliotekach branżowych - opracowania typu Jane`s (...) nie są dostępne w Internecie - tylko jak zamieścisz linka do takiego źródła, hę..?

Pozdrawiam
Rafał
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 08.04.2008 10:46

To odpowiedź na brednie pisane na tym forum:


-----------------

Poniżej wymieniam główne przewinienia popełniane przez zachodnich dziennikarzy zajmujących się tematyką konfliktu w krajach byłej Jugosławii:

1. Pogoń za sensacją - podróżując po zapalnych regionach naszego globu reporterzy koncentrują się wyłącznie na poszukiwaniu sensacyjnych obrazków, które nie wyjaśniają odbiorcy niczego. Taki reporter przylatywał samolotem do Sarajewa, nosił kuloodporną kamizelkę, nie znał języka ani historii tego regionu. Uważał się za profesjonalistę, poszukiwał dobrych ujęć zastrzelonych cywilów, filmował krew na płytach chodnika i rozwalone pociskami domy. Konstanty Gebert , dziennikarz "Gazety Wyborczej", opowiadał, że niektórzy jego zagraniczni koledzy płacili serbskim żołnierzom w Pale za to, by tamci trafili w określonym czasie w wyznaczony budynek. W ten sposób zdobywali "świetny materiał" dla swoich wieczornych wiadomości. Pytanie, dlaczego ta wojna wybuchła, nie miało dla nich żadnego znaczenia.

2. Uproszczenie - szczególnie na początku konfliktu. Dziennikarze postrzegali wydarzenia z czarno-białej perspektywy. Serbowie - zatwardziali komuniści i agresorzy - byli skalani wszelkim możliwym złem, podczas gdy Chorwaci, a potem Muzułmanie byli szlachetnymi bojownikami o wielką sprawę wolności. Relacje tych reporterów pozostawały stronnicze i przyczyniały się do zaogniania konfliktu. Błąd ten popełniły także polskie środki masowego przekazu. Wkrótce Serbowie, którzy poczuli się dyskryminowani przez światowe media, zaczęli traktować zagranicznych dziennikarzy jako wrogów. Po prostu do nich strzelali... Z drugiej strony bośniaccy Muzułmanie, sfrustrowani po kolejnych nieudanych próbach prowadzonych przez Zachód pokojowych mediacji, oskarżyli dziennikarzy o cyniczne wykorzystywanie cierpień Bośniaków i przelewanej przez nich krwi w niskich celach pogoni za sensacją. Zagraniczni korespondenci szybko utracili szacunek i zaufanie wszystkich stron bałkańskiego konfliktu, niektórzy utracili również życie.

3. Koncentrowanie się na politykach - oni nie reprezentują interesów żyjących na Bałkanach ludzi, pragną tylko utrzymać się u władzy. Podróżując po republikach byłej Jugosławii rozmawiałem z prostymi ludĄmi w Belgradzie, Sarajewie, Skopje, Pristinie, Użicach, Splicie i zadawałem im ciągle to samo pytanie:

- Kim jesteście, jaka jest wasza narodowość?

W wielu przypadkach, szczególnie w Sarajewie, otrzymywałem odpowiedĄ:

- Myślałem, że jestem Jugosłowianinem. Teraz już nic nie wiem. Czuję się obywatelem tego miasta (Sarajewa).

Ci, którzy tak odpowiadali, bali się - utracili przecież ojczyznę, a teraz każda z walczących stron może wziąć ich za zdrajców. Wciągnięci zostali w piekło wojny wbrew ich woli. Niewielu dziennikarzy zainteresowało się tym zjawiskiem.

4. Ignorancja - wielu reporterów nie zadało sobie trudu przygotowania się do udĄwignięcia tego skomplikowanego tematu, nie znali historycznej genezy konfliktu. Nie wiedzieli, na przykład, że w czasie II wojny światowej około 20% zamieszkujących Bośnię Serbów zostało wymrodowanych przez chorwackich ustaszów i ich muzułmańskich sojuszników, że Chorwaci z Bośni bardziej ochoczo zasilali szeregi oddziałów ustaszowskich niż ich rodacy z samej Chorwacji, a walcząca z faszystami partyzantka składała się głównie z Serbów. Nie wiedzieli także, że zamieszkujący Serbię Albańczycy popierali stworzone przez Włochów faszystowskie państwo albańskie. Nie znali historii powstania po I wojnie światowej jugosłowiańskiego państwa. W Bośni zetknąłem się z reporterem ogólnie szanowanej w Polsce gazety, który zapytał mnie o to, kto właściwie walczy z kim w tej Bośni, bo on tego nie rozumie.

5. Fragmentaryzacja - pokazywanie poszczególnych, nie powiązanych ze sobą obrazków bez podawania całego kontekstu. W ten sposób dziennikarz mógł łatwo dokonać manipulacji, pozyskując sympatię dla jednej ze stron konfliktu. Reporter mógł także dostarczyć odbiorcy cały szereg różnych informacji, które były jak fragmenty wielkiej układanki. Odbiorca nie był w stanie ułożyć ich w całość i zrozumieć ogólny kontekst.

6. Nadużywanie sarajewskiej perspektywy - oczywiście najprościej było polecieć oenzetowskim samolotem do Sarajewa i przysłać stamtąd reportaż. Tak było znacznie bezpieczniej niż np. jechać do Pazaricia czy innej muzułmańskiej wioski położonej po drugiej stronie góry Igman. Należy jednak mieć świadomość, że życie w Sarajewie wyglądało inaczej niż w innych częściach kontrolowanej przez Muzułmanów Bośni. Sarajewo znajdowało się pod specjalną ochroną ONZ. Konflikt w Bośni, widziany wyłącznie z perspektywy Sarajewa, to tylko fragment większej całości.

Niestety, trzeba przyznać, że relacjonowanie konfliktu na Bałkanach przez zagraniczne media stanowiło porażkę współczesnego dziennikarstwa.
--------------------
http://www.fundacja.znak.com.pl/files/balkanski.pdf

-----------------
Jan Piekło Urodzony w 1952 roku w Krakowie, absolwent polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pracował w Gazecie Krakowskiej, od ogłoszenia stanu wojennego w Klinice Psychiatrii Dzieci i Młodzieży jako nauczyciel i terapeuta, dalej w podziemnych publikacjach Solidarności (m.in. redaktor magazynu Tumult) i Tygodniku Powszechnym. Obecnie współpracuje z szeregiem pism krajowych i zagranicznych (amerykańskich i szwedzkich), w szczególności w zakresie tematyki bałkańskiej. Wydał książkę Epitafium dla Jugosławii, zajmuje się również tłumaczeniami i poezją. Jest prezesem krakowskiego Oddziału i członkiem Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
---------------------
Polecam
Kazio
Globtroter
Posty: 35
Dołączył(a): 25.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kazio » 08.04.2008 10:50

asikx napisał(a):Janusz, można gloryfikowac wiele rzeczy, upór i niewątpliwą odwagę Słoweńców w obronie młodziutkiej niepodległości, ale trzeba sobie powiedzieć jasno: bezpośrednią przyczyną krótkiego konfliktu w Słowenii był brak zaangażowania prezydium Jugosławii i sztabu genralnego wojsk Jugosławii w ten konflikt.


Dokladnie! To byla akcja. Kiedy prezydium Jugoslawii stwierdzil ze akcja przepadla, stwierdzili ze nastepne akcje byly by prawdziwa wojna. Wedlug nich, to bylo by bez sesowne i motywu nie bylo.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 08.04.2008 11:21

Nie w każdej bibliotece są dostępne takie źródła, nie każdy śmiertelnik ma możliwość się z nimi zapoznać.
Robią to za nich historycy, którzy zajmują się tym zawodowo lub pasjonaci historii.
A ponieważ konflikt na Bałkanach został okupiony krwią wielu ludzi, dlatego wiele o nim opinii

Miałem zamiar Szopenowi przedstawić kolejne wojny, ale w tej sprawie zamieszczę jeszcze kalendarium wydarzeń oraz z tego samego linka portret Miloševica -
i w sprawie oceny genezy konfliktu i jego przebiegu pozostanę przy swoim zdaniu.

A ponieważ nie ma już Jugosławii i Miloševica, więc życzę wszystkim krajom powstałym z rozpadu Jugosławii jak najlepszego rozwoju i pojednania, które może dokonać się tylko pod sztandarem UE.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Kosowo niepodległe? Nowy plan UE - wojna czy pokój? - strona 129
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone