napisał(a) krystek » 28.03.2008 23:20
niezawodny napisał(a):Nie mam nic przeciwko temu żeby inwestycje w Kosowo zwróciły się w 75%, choć wątpię aby to było możliwe.
Może nieprecyzyjnie napisałem, ale
tutaj jest to wyjaśnione.
niezawodny napisał(a):Te bogactwa naturalne Kosowa to ty chyba mitologizujesz - Serbia zdrowo dokładała do Kosowa, więc wątpię aby UE miał dodatni bilans na tym zadupiu.
Na tym zadupiu jest do zagospodarowania m.in. 15 mld ton węgla brunatnego, do wydobycia, którego Niemcy, Czesi i Włosi już przebierają nogami. Natomiast bilans handlowy Kosowa wygląda następująco: import- 1,5 mld euro, eksport: 100-200 mln euro, a to oznacza, że deficyt jest porównywalny z całym dochodem narodowym. Nikt nie zaprzeczy, że jest na czym zarobić. Takie są fakty, a z faktami nie dyskutuje się.
niezawodny napisał(a):Choć wątpię aby Kosowo osłabiło Rosję (raczej ją wzmocniło z uwagi na prorosysjki i antyeuropejski kurs Serbii) to jestem obiema łapami za ograniczeniem resztek wpływów Rosji w świecie.
Wpływy Rosji na Bałkanach osłabia wszystko, co uderza w Serbię. Genezy tego trzeba szukać jeszcze w XIX w. i przypomnij sobie, dlaczego Rosja przystąpiła do I wojny św. To jest cały proces historyczny, o którym nie chce mi się tutaj pisać.
niezawodny napisał(a):Rosja to Azja - tam jej miejsce i pole zainteresowań.
Ciekawe, że z innego założenia wychodzi inny naturalny i odwieczny sojusznik Rosji, jakim są Niemcy.