napisał(a) PAP » 21.03.2008 13:59
Janusz Bajcer napisał(a):Maciej napisał(a):Janusz, przy całej mojej dla Ciebie sympatii, argumenty słabe, na odległość nie można kochać ? Nie wiem jak studiowanie w USA ma wykluczać miłość do Ojczyzny.
Chłopak nie tyko studiował w USA , On się tam też urodził i żyje, a więc można powiedzieć , że Serbia to Ojczyzna jego Rodziców.
Ale nie przeczę, można kochać na odległość
choć w tym przypadku była to "miłość nieprzemyślna", jak to się mówi
- acha - "miłość jest ślepa"
Panowie,
Ja pozwolę sobie wtrącić się w ten wątek, zadając logiczne pytanie: Jeżeli Kosovo jest Serbskie, a USA Serbię z Kosova okrada, to co powinien zrobić pływak-patriota
... Moim skromnym zdaniem, powinien z USA wyjechać i wrócić do Serbii, bo dalsze przebywanie w USA (i czerpanie z tego korzyści) można traktować, przyjmując konserwatywną serbską logikę, jako kolaborację z wrogiem, ewentualnie zaprzedawanie duszy diabłu
... ale pan Serb-nie-Serb woli siedzieć wygodnie w USA, a swój patriotyzm okazywać jedynie za pomocą tanich i płytkich 'chwytów'
... że tak się wyrażę, tak to każdy głupi potrafi
Jeszcze pytanie do mkm'a : A ci serbscy tenisiście, których nam pokazujesz, to gdzie oni szlifują swe talenty
... no jak myślisz
... bo ja stawiam, że na 90% w USA pod okiem amerykańskich trenerów
Pozdrawiam,
PAP