Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Kosowo niepodległe? Nowy plan UE - wojna czy pokój?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
akkon
Croentuzjasta
Posty: 337
Dołączył(a): 23.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) akkon » 12.03.2008 21:00

caal napisał(a): A teksty akkona o prawosławiu są żenujące, przynajmniej dla mnie.

Żenujące, prawda ?
Tylko dlaczego są żenujące ? Czy dlatego, że nie masz na nie odpowiedzi ?
A może to postawa serbskiej cerkwi jest żenująca ?
Na mnie, moi drodzy caale, adamyk3 i Wam podobne, możecie jeździć jak po kobyle łysej, możecie mnie wyzywać rozmaicie, przypisywać mi wszelkie możliwe odchylenia, zboczenia i omamy.
Tylko nie zmieni to faktu, że jakoś poza stwierdzeniami typu "tak bo tak" nie macie wiele więcej do powiedzenia.
Jakoś nie macie argumentów (?) na to co się do Was mówi.
Jakoś nie chce się Wam podjąć rzetelnej polemiki, choćby z tym co wkleja tu Janusz.
O sobie już nie mówię, mnie możecie olać.
Bo się luzuję, szkoda już pisać, odetchnijcie sobie ode mnie.

PS. Nie zmieni to faktu, że (na oko) połowa Serbów ma już dość problemu Kosowa i chce żyć w spokoju. I że Kosowo jest dla nich kulą u nogi w drodze do normalności i mają go dosyć. Gdyby się posłuchali takich jak Wy, z pewnością popadliby w kompleksy. Ale co innego jest pisać z ciepłego domku, kiedy Kosowo widać tylko na mapie, odgrywając herosa, a co innego jest siedzieć w Serbii, w kraju zniszczonym wojnami i pozbawionym większych nadziei. Pomyślcie czasem o tym.
xpictianoc
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 71
Dołączył(a): 08.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) xpictianoc » 12.03.2008 21:11

bardzo mi miło że ktoś zauważył mój blog :)

Odnośnie historii Albanii (chrześcijaństwa) to polecam książkę

pozdrawiam
caal
Croentuzjasta
Posty: 432
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) caal » 12.03.2008 22:17

akkon napisał(a):
caal napisał(a): A teksty akkona o prawosławiu są żenujące, przynajmniej dla mnie.

Żenujące, prawda ?
Tylko dlaczego są żenujące ? Czy dlatego, że nie masz na nie odpowiedzi ?
A może to postawa serbskiej cerkwi jest żenująca ?
Na mnie, moi drodzy caale, adamyk3 i Wam podobne, możecie jeździć jak po kobyle łysej, możecie mnie wyzywać rozmaicie, przypisywać mi wszelkie możliwe odchylenia, zboczenia i omamy.
Tylko nie zmieni to faktu, że jakoś poza stwierdzeniami typu "tak bo tak" nie macie wiele więcej do powiedzenia.
Jakoś nie macie argumentów (?) na to co się do Was mówi.
Jakoś nie chce się Wam podjąć rzetelnej polemiki, choćby z tym co wkleja tu Janusz.
O sobie już nie mówię, mnie możecie olać.
Bo się luzuję, szkoda już pisać, odetchnijcie sobie ode mnie.

PS. Nie zmieni to faktu, że (na oko) połowa Serbów ma już dość problemu Kosowa i chce żyć w spokoju. I że Kosowo jest dla nich kulą u nogi w drodze do normalności i mają go dosyć. Gdyby się posłuchali takich jak Wy, z pewnością popadliby w kompleksy. Ale co innego jest pisać z ciepłego domku, kiedy Kosowo widać tylko na mapie, odgrywając herosa, a co innego jest siedzieć w Serbii, w kraju zniszczonym wojnami i pozbawionym większych nadziei. Pomyślcie czasem o tym.


Akkon, ja swoje argumenty przedstawiłam. Nie mają one nic wspólnego z religią, żadną. Natomiast faktycznie, nie chce mi się dyskutować z wikipedią czy innymi stronami, bez względu na to, kto je wkleja, nie chce mi się nawet już do nich zaglądać, nie mam czasu żeby tak ślęczeć i śledzić linki. Dziwią mnie natomiast Twoje wywody bo są żenujące i ksenofobiczne, a tego nie lubię.
A teraz pokuszę się o zabawę w małego psychologa :roll: otóż z tego co sam piszesz, zabierasz głos na różnych forach i stajesz się etatowym oponentem, herosem jakiejkolwiek sprawy. Sam pisałeś, że wśród obrońców Kosova broniłbys Serbów. To o co Ci chodzi? O dowartościowanie? Tak, katujcie mnie, możecie po mnie jeździć, a ja i tak bohatersko będę trwał przy swoim, na przekór wszystkiemu wytrwam jak Sowiński na Woli i będe mial satysfakcję :) Czy Ty aby nie jestes troszkę pieniaczem?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108268
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 12.03.2008 22:19

xpictianoc napisał(a):bardzo mi miło że ktoś zauważył mój blog :)

Odnośnie historii Albanii (chrześcijaństwa) to polecam książkę

pozdrawiam


:lol: :lol: :lol:

Obrazek

:wink: :wink: :wink:
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 12.03.2008 22:56

Janusz Bajcer napisał(a):
xpictianoc napisał(a):bardzo mi miło że ktoś zauważył mój blog :)

Odnośnie historii Albanii (chrześcijaństwa) to polecam książkę

pozdrawiam


:lol: :lol: :lol:

Obrazek

:wink: :wink: :wink:


Janusz , skąd bierzesz te siły i wytrwałość :?: :D :wink:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108268
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 12.03.2008 23:07

mkm napisał(a):Janusz , skąd bierzesz te siły i wytrwałość :?: :D :wink:


Nie wiem :?: 8O - nawet na wikipedii tego nie znalazłem :wink: :lol: :papa:
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 13.03.2008 09:04

akkon napisał(a):
caal napisał(a): A teksty akkona o prawosławiu są żenujące, przynajmniej dla mnie.

Żenujące, prawda ?
Tylko dlaczego są żenujące ? Czy dlatego, że nie masz na nie odpowiedzi ?
A może to postawa serbskiej cerkwi jest żenująca ?
Na mnie, moi drodzy caale, adamyk3 i Wam podobne, możecie jeździć jak po kobyle łysej, możecie mnie wyzywać rozmaicie, przypisywać mi wszelkie możliwe odchylenia, zboczenia i omamy.
Tylko nie zmieni to faktu, że jakoś poza stwierdzeniami typu "tak bo tak" nie macie wiele więcej do powiedzenia.
Jakoś nie macie argumentów (?) na to co się do Was mówi.
Jakoś nie chce się Wam podjąć rzetelnej polemiki, choćby z tym co wkleja tu Janusz.
O sobie już nie mówię, mnie możecie olać.
Bo się luzuję, szkoda już pisać, odetchnijcie sobie ode mnie.

PS. Nie zmieni to faktu, że (na oko) połowa Serbów ma już dość problemu Kosowa i chce żyć w spokoju. I że Kosowo jest dla nich kulą u nogi w drodze do normalności i mają go dosyć. Gdyby się posłuchali takich jak Wy, z pewnością popadliby w kompleksy. Ale co innego jest pisać z ciepłego domku, kiedy Kosowo widać tylko na mapie, odgrywając herosa, a co innego jest siedzieć w Serbii, w kraju zniszczonym wojnami i pozbawionym większych nadziei. Pomyślcie czasem o tym.



Przeczytaj cały temat

http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=14330

argumenty znajdziesz
szopen
Croentuzjasta
Posty: 147
Dołączył(a): 13.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) szopen » 13.03.2008 11:03

Dzien dobry,
Przekopalem sie przez pierwsze 3 strony i ostatnie 10.. ufff...

Ale wysylam ten post, bo jestem ciekawy, do ktorej kategorii zostane zakwalifikowany.
Do niedawna glosowalem na PO, nie mam w sobie ani kropli Serbskiej krwi, jestem ateista wychowanym w katolickiej rodzinie, jeszcze pare lat temu slepo zakochany bylem w USA, Rosji nie cierpie (choc Rosjan lubie). A jednak kzycze "Kosowo jest serbskie". Czy to znaczy, ze jestem kryptolewakiem, a moim dziadkiem byl ktos inny niz mysle?

Nie wiem takze, jakie argumenty juz si epojawily w dyskusji, ale sadzac po odpowiedziach w ostatnich 10 stronach tej dyskusji albo nie zostaly one zauwazone, albo nie padly. Chcialbym wiec tylko przypomniec, ze
1) Serbowie nie zaczeli wojen w b. Jugoslawii
2) Choc Serbowie popelniali najwiecej zbrodni wojennych, nie byli oni jedyni
3) W Kosowie akurat UCK popelnila znacznie wiecej zbrodni niz Serbowie
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 13.03.2008 11:06

Wystarczającą "rekomendacją" dla Serbii jest to, że stoi za nią Moskwa - stolica urządzonego po azjatycku kraju, udającego kraj białego człowieka. Jakoś jeszcze się nie spotkałem, by Kreml popierał normalny kraj. Nigdy. Zgadzasz się czy nie ?
Bądźmy więc konsekwentni - nie dla Serbii i nie dla Albanii w drodze do UE. Inaczej się nie da.


Nie sposób się nie zgodzić. z tą różnicą, że dla Serbii mimo wszystko mam więcej sympatii. To mimo wszystko jest zdumiewające w obliczu tego co przeżyła moja rodzina w 1947 roku kiedy musiała niemal uciekać z Serbii mimo zakorzenienia tam od 100 lat.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108268
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 13.03.2008 11:33

szopen napisał(a):1) Serbowie nie zaczeli wojen w b. Jugoslawii


Dzień dobry :lol:

Jeśli nie Serbowie to kto :?: Krasnoludki :wink:

Wojna domowa w byłej Jugosławii rozpoczęła się 31 marca 1991 r. w Plitvicach, wtedy to serbscy czetnicy przejęli kontrolę nad zarządem parku, i rozpoczęli systematyczne wysiedlanie z otaczających go terenów 4000 Chorwatów. Chorwacki policjant - Josip Jović, zamordowany w Wielkanoc w Plitvicach przez serbskiego snajpera, był pierwszą ofiarą tej wojny.

Obrazek

Ps. Szopenie - odsyłam Cię do nie mniej gorącego wątku o Miloševiću
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 13.03.2008 14:51

Janusz Bajcer napisał(a):
szopen napisał(a):1) Serbowie nie zaczeli wojen w b. Jugoslawii


Dzień dobry :lol:

Jeśli nie Serbowie to kto :?: Krasnoludki :wink:

Wojna domowa w byłej Jugosławii rozpoczęła się 31 marca 1991 r. w Plitvicach, wtedy to serbscy czetnicy przejęli kontrolę nad zarządem parku, i rozpoczęli systematyczne wysiedlanie z otaczających go terenów 4000 Chorwatów. Chorwacki policjant - Josip Jović, zamordowany w Wielkanoc w Plitvicach przez serbskiego snajpera, był pierwszą ofiarą tej wojny.

Obrazek

Ps. Szopenie - odsyłam Cię do nie mniej gorącego wątku o Miloševiću



Oficjalnie podaje się datę 25.06.1991. Wg. Ciebie całą winę za wojnę znowu ponoszą żli Serbowie . Wojna pomiędzy Serbami a Chorwatami rozpoczęła się jak to zwykle bywa , od prowokacji .
W rejonie Vukovaru bojówki ustaszowskie nękały Serbów i tak właśnie zaczęło się piekło :!: W Chorwacji odrodził się bowiem skrajny nacjonalizm pod przywództwem Tudjmana , który też ponosi odpowiedzialność , podobnie jak Milosevic , za póżniejszy bieg wydarzeń . Zresztą nie ma ściśle określonej daty rozpoczęcia wojny , bowiem dla każdego mieszkańca Jugosławii wojna rozpoczęła się w różnych okolicznościach .

Vedrana Rudan. Zła Chorwatka
Krystyna Janda (12 listopada wystawia w swoim nowym teatrze "Ucho, gardło, nóż" Vedrany Rudan): - Stek bluzgów, ale to ważny tekst. Monolog 50-letniej Jugosłowianki po wojnie bałkańskiej. To wszystko, co się dzieje na świecie, co to z nią zrobiło! Świetny tekst. Z Vedraną Rudan rozmawia Katarzyna Surmiak-Domańska w Gazecie Wyborczej - Wysokich Obcasach.

«Katarzyna Surmiak-Domańska : Kiedy dla Pani zaczęła się wojna serbsko-chorwacka?


Vedrana Rudan: Na zebraniu. Był rok 1991. Od ośmiu lat pracowałam w państwowym Radiu Chorwackim w Rijece, gdzie prowadziłam bardzo popularny program satyryczny "Okno". Byłam znaną dziennikarką. Cztery lata wcześniej się rozwiodłam, miałam drugiego męża, dwoje własnych dzieci z pierwszego małżeństwa i przybranego syna.


Któregoś dnia, podczas zwykłego zebrania redakcyjnego, mój szef zwrócił się do mnie w obecności kolegów: "Czy może nam pani wytłumaczyć, dlaczego porzuciła pani męża - prawdziwego Chorwata - i wyszła za mąż za Serba?".


Co Pani odpowiedziała?


Odpowiedziałam: "Zrobiłam to, ponieważ mój mąż Chorwat miał pewną część ciała o, taką małą, a mój mąż Serb ma tę samą część ciała o, taaaaaką dużą".


I jaka był reakcja?


Cisza.


Nikt się nie zaśmiał?


Nikt.


Wkrótce została Pani zwolniona. Była Pani pierwszą dziennikarką w Chorwacji wyrzuconą z pracy przez reżim Franjo Tudźmana. Co Pani takiego zrobiła? Bo nie chodziło pewnie tylko o męża.


Powiedziałam na antenie, że Franjo Tudźman to faszysta. W mgnieniu oka z cenionej dziennikarki stałam się złą Chorwatką. A to gorsze nawet, niż być Serbką.


Nie tylko mnie wyrzucili, ale w ogóle zdjęli "Okno" - program, który utrzymał się w radiu przez 30 lat.


W Polsce przywykliśmy widzieć konflikt serbsko-chorwacki jako wywołany przez Serbów. Słyszeliśmy, że Chorwaci musieli się bronić. A w książce "Ucho, gardło, nóż" Pani równo dokłada i jednym, i drugim. Pani bohaterka Tonka przedrzeźnia Chorwatów usprawiedliwiających zbrodnie wobec Serbów: "Ale to oni zaczęli. Ale popatrzcie, co oni nam zrobili".


Oczywiście, że Chorwaci musieli się bronić. I pod tym pretekstem ochoczo popełniali zbrodnie na cywilnej ludności. "Broniąc się", palili Serbom domy, wynosili ich meble, kradli samochody, a nawet mordowali ludzi na progu ich domów. To zdarzało się nie tylko tam, gdzie wrzały walki, ale również w spokojnych miejscach jak Zagrzeb czy Split. Ja i kilkoro innych dziennikarzy mieliśmy odwagę mówić, że dla kryminalistów nie ma usprawiedliwienia.


Tymczasem do dzisiaj w naszym chorym kraju uważa się, że wojna jest usprawiedliwieniem. Jeden z sędziów naszego sądu najwyższego to człowiek, który w czasie wojny zgwałcił młodą Muzułmankę. Każdy o tym wie i nikt nie uważa tego za ważny problem. Przecież była wojna.


Co się działo w radiu, kiedy została Pani zwolniona?


Następnego dnia (siedziałam jeszcze miesiąc na wypowiedzeniu) moi koledzy - zarówno Chorwaci, jak i, co dziwniejsze, Serbowie - nie chcieli mieć ze mną nic wspólnego.


Nagle nikt nie siadał w pobliżu mojego biurka, nikt mi nie proponował wyjścia na kawę, a jak ja proponowałam, to się wymigiwali, sekretarka przestała łączyć do mnie rozmowy, na zebraniach co prawda siadaliśmy w kupie, bo sala była mała, ale jak tylko zebranie się kończyło, wszyscy jak najszybciej wychodzili, żeby czasem szef nie zobaczył, że ktoś zbyt długo pozostaje blisko mnie. Ludzie, z którymi przyjaźniłam się od ośmiu lat!


Najobrzydliwsze było to, że najbardziej złośliwie zachowywali się wobec mnie właśnie Serbowie, którzy, wydawałoby się, powinni być po mojej stronie.

Oni bali się najbardziej...


Tak. Aż w końcu któregoś dnia ich także wyrzucono. Jednego dnia - wszystkich pracowników radia o serbskim pochodzeniu. Porozjeżdżali się potem po Europie, żeby szorować kible w knajpach, albo wyjechali do Serbii, gdzie traktowano ich jak obcych. Mieli przecież chorwackie obywatelstwo.


Czym różni się Serb od Chorwata? Czy przyglądając się osobom w tej kawiarni w Zagrzebiu, gdzie siedzimy, jest Pani w stanie domyślić się, kto jest Serbem?


Nie. Oczywiście, istnieją przesądy, że Serbowie są bardziej prymitywni, dzicy, agresywni, krwiożerczy, głupi. Ale to oczywiście bzdura.


Jak w takim razie odróżnić Serba od Chorwata?


U nas w radiu szło według nazwisk. Jak masz końcówkę "ić" - na przykład Babić - to jesteś Serbem. Zdarzają się też Chorwaci o nazwisku na "ić", ale wtedy taki Chorwat, kiedy się przedstawiał, to od razu dodawał: "Babić Chorwat", a Babić Serb nic nie dodawał.


Najśmieszniejsze, że zostawili jedną Serbkę tylko dlatego, że miała chorwackie nazwisko po mężu Chorwacie, z którym zresztą już dawno się rozwiodła. I ona była najbardziej zaciekłą chorwacką nacjonalistką w całym radiu.


Największymi zwolennikami Tudźmana okazywali się właśnie ci, którzy mieli serbskie korzenie i próbowali je ukryć. Zresztą sam Tudźman miał dwóch wnuków Serbów. Pozwolił im zresztą ukraść mnóstwo pieniędzy.


Dlatego uważam, że mówienie o wojnie między Chorwatami i Serbami to bzdura. To była wojna między złodziejami i pechowcami. Sztuczny konflikt stworzony przez polityków. Naszych, ale też zagranicznych koncernów i Ameryki, która chciała zdestabilizować Europę.


Jak żyli ze sobą Serbowie i Chorwaci przed wojną, za czasów Jugosławii titowskiej?


Nie przypominam sobie żadnego napięcia w latach 70. czy 80.


Trudno zrozumieć, że ludzie, którzy kiedyś nie widzieli między sobą żadnych różnic, nagle dali się tak łatwo namówić, żeby się nienawidzić.


Niech pani sobie wyobrazi, że to trochę tak jak z Żydami u was. Niby wszystko jest dobrze, ale to napięcie gdzieś tam leży uśpione i czasem ktoś próbuje je podkręcić.


U nas czasem wcale nie trzeba być Żydem, żeby być Żydem. Niektórzy nazywają Żydami tych, którzy po prostu mają inne poglądy. Czy podobnie było u was z Serbami?


U nas używało się słowa "czetnik". To takie dużo wygodniejsze określenie Serba, bo pojemniejsze. Może obejmować też Chorwata, który trzyma z Serbem. Oczywiście używanie tego słowa było w latach 90. absurdalne. Czetnicy kojarzą się z faszystowską frakcją Serbów, która kolaborowała z Niemcami w czasie II wojny.


Słowo "czetnik" ma też inna zaletę. Używając go, udajemy, że nie chodzi o konflikt etniczny, tylko polityczny, czyli taki niby bardziej szacowny.


Tutaj w Zagrzebiu nasza milicja zamordowała dziesięcioletnie dziecko wraz rodzicami, bo byli "czetnikami". W rzeczywistości byli po prostu bogatymi Serbami. Ojca zastrzelili w domu, a matkę i córkę zawieźli na wysypisko śmieci i zestrzelili w przepaść. Nazwiska milicjantów są znane. I nic. Nasz obecny prezydent pomógł im uniknąć kary. "Przecież była wojna".


Tonka z "Ucha..." ma przyjaciół Elę i Borysa. Kulturalnych ludzi, którzy mają ładną sypialnię z meblami z wikliny. Borys zostaje wcielony do wojska. Wkrótce wspólnie z kolegami żołnierzami bierze udział w egzekucji Serba. Najpierw dla zabawy każą mu spółkować ze sprzątaczką. Mężczyzna wie, że za chwilę zginie. Żołnierze śmieją się z jego przerażenia, w końcu strzelają do kopulującego mężczyzny. Czy znała Pani osobiście takich ludzi jak Borys?


Ta zbrodnia wydarzyła się naprawdę, w małej miejscowości 30 km od Rijeki. Osobiście nie znałam ludzi, którzy zabijali. Ale znam osobiście ludzi, którzy widzieli, jak się zabijało. Wiem, że zabijał mój sąsiad, który ma willę w Rijece, przy naszej ulicy.

W "Uchu..." mówi Pani o ludziach, którzy latami żyli obok siebie, mówili sobie "dzień dobry", "proszę", ustępowali sobie miejsca w tramwaju. Aż nagle padło hasło: "Macie się rzucić sobie do gardeł!". I ci sami ludzie zaczęli się raptem zabijać i gwałcić sobie nawzajem córki. A kiedy się już na dobre rozochocili, krzyknięto: "Stop! Teraz znowu proszę mówić sobie dzień dobry". Czy to możliwe, żeby zakończyć taką "zabawę" i wrócić do tego, co było dawniej?


Liczba chorwackich weteranów tej wojny, którzy co roku popełniają samobójstwo, pokazuje, że to niełatwe. Tysiące rocznie. Co ciekawe, im dalej od wojny, tym jest ich więcej. Z czasem ludzie lepiej uświadamiają sobie, jak zostali zmanipulowani.


Napisała Pani też, że ludzie dobrze się czują na wojnie.


Tak, bo nie muszą myśleć samodzielnie. Ktoś inny ustala im cele, mówi, co robić. Ludzka natura jest dzika. W czasie wojny człowiek staje się naprawdę tym, kim jest. Jeśli chcesz poznać kogoś naprawdę, sprawdź, jak zachowuje się w czasie wojny.


Jak głęboko wojna weszła w Pani życie?


W naszym regionie - Rijeka, Zagrzeb - nie było walk, trupów. Razem z mężem założyliśmy agencję nieruchomości i sprzedawaliśmy Chorwatom mieszkania Serbów, którzy uciekali za granicę.


Wojnę w sensie, że tak powiem, dosłownym widziałam w postaci tłumów uchodźców i żołnierzy, którzy przyjeżdżali na weekendy.


Dla mnie wojna to było przede wszystkim zwolnienie z radia i niemożność pracowania w zawodzie wiele lat. Moja wojna to desperacja, by uratować syna i męża od powołania do wojska. Sprzedałam stary dom rodzinny i za uzyskane pieniądze wysłałam syna do USA na studia. Nie było go przez siedem lat. Za resztę przekupiłam urzędników i tak udało mi się uratować Ljubisę.


Mój mąż Ljubisa był prokuratorem wojewódzkim. Jego też wyrzucono z pracy za serbskie pochodzenie. Ale nie zawahano się przysłać mu wezwania do wstąpienia do armii chorwackiej. Ljubisa ma problemy z sercem, już przed wojną wiele czasu spędził w szpitalu. Podejrzewamy, że to wezwanie było próbą wykończenia go.


Wtedy po raz pierwszy zobaczyłam z przerażeniem, jaką potęgę ma pieniądz.


Wojna to problemy mojej córki Asji w szkole. Miała 12 lat, kiedy nauczycielka nazwała ją przy całej klasie czetniczką. Z mojego powodu.


Wojna kojarzy mi się też z utratą najlepszej przyjaciółki. To jedno z boleśniejszych doświadczeń w moim życiu. Ona i jej mąż byli dla mnie jak siostra i brat. Kiedy opuściłam pierwszego męża, bardzo mi pomogli. Pomagali mnie i Ljubisie znaleźć mieszkanie, dawali nam pieniądze. Dzięki nim przeżyliśmy ten trudny okres. Nagle wybuchła wojna i pewnego dnia Marija ni stąd, ni zowąd mówi do mnie znaczącym tonem: "Chyba od początku byłaś świadoma tego, że twój mąż to czetnik".


Wcześniej nie przeszkadzało jej to, że pomaga czetnikowi?


Skąd! Bardzo go lubiła. Bo czetnikiem stawało się nagle, w ciągu jednej nocy. Kto tu jest Serbem? A ten i ten. Aha, czyli to też są czetnicy. Do widzenia, wykreślam ich z życia. Ludzie zadziwiająco łatwo adaptują się do nowych sytuacji. Niektórzy, oczywiście.
tygrys500
Croentuzjasta
Posty: 210
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) tygrys500 » 13.03.2008 15:57

Nie przypuszczałem ,że Franio to taki pies gestapowski :D
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 13.03.2008 16:50

Oto krótki życiorys Franjo Tudjmana - http://histmag.org/?id=805 .
xpictianoc
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 71
Dołączył(a): 08.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) xpictianoc » 13.03.2008 18:11

a pamiętacie mecz Dinama i Crveny Gvezdy? Co zrobili "kibice" z Belgradu i jakie hasła krzyczeli?
akkon
Croentuzjasta
Posty: 337
Dołączył(a): 23.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) akkon » 13.03.2008 18:13

caal napisał(a):(...) Dziwią mnie natomiast Twoje wywody bo są żenujące i ksenofobiczne, a tego nie lubię. A teraz pokuszę się o zabawę w małego psychologa :roll: otóż z tego co sam piszesz, zabierasz głos na różnych forach i stajesz się etatowym oponentem, herosem jakiejkolwiek sprawy. Sam pisałeś, że wśród obrońców Kosova broniłbys Serbów. To o co Ci chodzi? O dowartościowanie? Tak, katujcie mnie, możecie po mnie jeździć, a ja i tak bohatersko będę trwał przy swoim, na przekór wszystkiemu wytrwam jak Sowiński na Woli i będe mial satysfakcję :) Czy Ty aby nie jestes troszkę pieniaczem?

Jako psycholog prawdopodobnie umarłabyś z głodu.
A. Nie pisałem nigdzie o "obrońcach Kosowa", tylko o albanofilach. Bądź łaskawa sprawdzić. A ad rem : albanofile są tak samo głupi jak serbofile, jest to identyczna zakała tylko o przeciwnym biegunie. Dla albanofili Serbowie są najgorsi na świecie, bo dopuszczali się zbrodni wszelakich, a UCK powstała jako organizacja zajmująca się co najwyżej "samoobroną". I oczywiście żadnych zbrodni nie popełniała. Tu zaś na forum (jak w całym polskim necie) obrodzili serbofile - dlatego polemicznie się z nimi ścieram, bo są ślepi na prawdę.
Be. Bo we wszystkim chodzi o prawdę. Bo nie jest tak, jak mawiają górale, że z prawdą jest jak z dupą - każdy siedzi na swojej. Prawda jest jedna. Na temat prawdy fajnie się dyskutuje pod warunkiem, że nikt nie uprawia propagandy pod pozorem prawdy.
Ce. Punkt wyjścia - każdy naród ma prawo do wolności. Albańczycy w Kosowie też. I Serbowie w tzw. BiH też. Kosowskim Albańczykom życzę jak najlepiej. I bośniackim Serbom życzę, by wyszli z tego sztucznego tworu i przyłączyli się do Belgradu. Będę popierał ich starania z całego serca. Bo zostali celowo skrzywdzeni przez mocarstwa, skutkiem tego jest ich bieda i beznadzieja. Nieśmiało zaś sądzę, że wg serbofila kosowskich Albańczyków należałoby przepędzić, a bośniackim Serbom należy przychylić nieba. Tym właśnie (jak sądzę) mój punkt widzenia różni się od punktu widzenia nacjonalisty czy ksenofoba (którym to epitetem raczyłaś mnie również obdarzyć).
De. Z uporem wracam do pojęcia "żenujące". Skoro moje wywody są żenujące - trudno. Dla mnie zaś postawa głowy serbskiej cerkwi jest skrajnie żenująca. Wstyd mi za tego człowieka, gdyż podobno tak samo jak on jestem chrześcijaninem. I ktoś mógłby złośliwie zauważyć, jacy to "miłosierni" są chrześcijanie. I miałby całkowitą rację. Jeżeli tamten człowieczek nie odczuwa wstydu za to, co bredzi, trzeba się wstydzić za niego. Przynajmniej tak długo, gdy ktoś się do chrześcijan zalicza.
Ale może to tylko mi się tak naiwnie wydaje.
To tyle, klarowniej pisać już mi się nie chce.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko



cron
Kosowo niepodległe? Nowy plan UE - wojna czy pokój? - strona 76
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone