KORSYKA - porady, opinie, kempingi

... już marzec ... kto w tym roku pierwszy raz na Korsykę???
Ja jeśli się uda - jadę ponownie

W tym roku śpimy w Cro, objeżdżamy Montenegro. Ale w kolejnym roku, kto wie.....

FUX napisał(a):W tym roku śpimy w Cro, objeżdżamy Montenegro. Ale w kolejnym roku, kto wie.....

Polecam ja chcę wrócic ponownie ponieważ wyspa jest na tyle duża, że jedna wyprawa to za mało.Oby się udało.

ally napisał(a):

FUX napisał(a):W tym roku śpimy w Cro, objeżdżamy Montenegro. Ale w kolejnym roku, kto wie.....

Polecam ja chcę wrócic ponownie ponieważ wyspa jest na tyle duża, że jedna wyprawa to za mało.Oby się udało.

ally napisał(a):... już marzec ... kto w tym roku pierwszy raz na Korsykę???
Ja jeśli się uda - jadę ponownie

Takim to dobrze
Też bym tam chętnie wrócił-w tym roku jednak przerwa becikowa a za rok pewnie HR i zupełnie inna forma wakacjowania

wnioskuję, że należą się gratulacje!!!!
Ja już wielokrotnie widziałam bardzo, bardzo małe maluchy na kempingach więc pewnie to nie jest takie straszne jak się wydaje.

Jeszcze nie dziękuję
No pewnie że nie straszne ale na pewno inne lepiej na początek jechać tam gdzie się już było bo za dużo nowego nie zobaczysz
Wg tego założenia Korsyka też jest w planach

To daj znać jak będzie czas na gratulacje!

Dla zainteresowanych: pojawił się w sprzedaży (albo ja go dopiero zobaczylam) przewodnik w języku polskim po Korsyce.Można zakupić w księgarni internetowej Bezdroży
Planuję zakup więc jak poczytam to napiszę jak się prezentuje. Pozdrawiam.

Chyba będzie Korsyka w czerwcu 2008
Czytam przewodniki, patrzę na cenniki kemingów - niestety trochę drogo
Waham się jeszcze trochę spoglądając w stronę Sardynii.
Bardzo proszę o ewentualne rady

pozdr

P.S.
A we wrześniu na tydzień do Cro

Napewno warto jechać!
Jeśli chodzi o ceny, to ja myślę że Sardynia jest dużo, dużo droższa. Jak dla mnie ceny we wrześniu były na normalnym poziomie. Na kempingu Rondinara płaciłam jakieś 16E za 2 osoby, auto i namiot. Moim zdaniem to nie dużo.W tym roku więcej płaciłam w HR w tym samym okresie i za ten sam "zestaw".Oczywiście, że te ceny dochodzą do 20-21 E ale to chyba nie jest aż tak wielka różnica. Sardynia, w czasie kiedy ja sprawdzałam była dużo droższa.

W dniu powrotu z tegorocznych wakacji (01.09), zanim dojechałem do domu kupiłem w kiosku "Korsykę" - świetny przewodnik z serii wydawanej przez GW jako przedruk z National Geographic i Discovery.
To wg mnie obecnie najlepszy polskojęzyczny przewodnik o wyspie Napoleona a wg mnie ta seria przewodników jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich - bardzo sprawdziła mi się w Turcji i Grecji.
Wstępnie plany na przyszły rok: 21.06-06.07 Korsyka i wszystko co po drodze (Toskania, może Szwajcaria).

P.S.
Sardynia jest równie piękna ale duuużo droższa - twierdzą moi włoscy przyjaciele. I wszyscy odradzają sierpień.

niezawodny napisał(a):W dniu powrotu z tegorocznych wakacji (01.09), zanim dojechałem do domu kupiłem w kiosku "Korsykę" - świetny przewodnik z serii wydawanej przez GW jako przedruk z National Geographic i Discovery.
To wg mnie obecnie najlepszy polskojęzyczny przewodnik o wyspie Napoleona a wg mnie ta seria przewodników jest zdecydowanie najlepsza ze wszystkich - bardzo sprawdziła mi się w Turcji i Grecji.
Wstępnie plany na przyszły rok: 21.06-06.07 Korsyka i wszystko co po drodze (Toskania, może Szwajcaria).

P.S.
Sardynia jest równie piękna ale duuużo droższa - twierdzą moi włoscy przyjaciele. I wszyscy odradzają sierpień.

No to jak wszystko zagra, to będziemy się spotykać gdzieś w trasie...
Mam ten przewodnik GW, kupiłem jeszcze 'kieszonkowy 'Marco Polo'. W moich dotychczasowych podróżach najlepiej sprawdzały się 'Pascale'. Nietety Korsyki Pascala nie ma. Jest natomiast 'Michelin'...
pozdr

janusz.w. napisał(a):No to jak wszystko zagra, to będziemy się spotykać gdzieś w trasie...

Ne ma problema, ale raczej już na samej wyspie bo u mnie improwizacja zawsze wygrywa z organizacją. Jednym słowem ruszam w trasę dopiero gdy mam wenę A jak prom na Korsykę będzie pełny to wjeżdżam na prom na Sardynię - też już się zaopatrzyłem w przewodnik

janusz.w. napisał(a):Mam ten przewodnik GW, kupiłem jeszcze 'kieszonkowy 'Marco Polo'. W moich dotychczasowych podróżach najlepiej sprawdzały się 'Pascale'. Nietety Korsyki Pascala nie ma. Jest natomiast 'Michelin'...
pozdr

Marco Polo to pozycja obowiązkowa gdy jedzie się do kraju/miejsca nieznanego, bo dzięki niemu od razu wiadomo co zobaczyć trzeba a co można. Wszystkie pozostałe przewodniki funkcjonują wg zasady: "tu jest Wawel (opis) a tu jest Nowa Huta (opis)" I bądź tu mądry co zobaczyć gdy czas jest ograniczony (a zawsze jest). Mam znajomych Szwajcarów co Kraków tak zwiedzali i w ostatniej chwili skapnęli się (dzięki mnie), że jest jeszcze stare miasto do zobaczenia
Dlatego ja zawsze mam ze sobą Marco Polo, choć kiedyś czymś takim bezpodstawnie gardziłem. Natomiast Pascal jest IMHO totalnie bezpłciowy - czysta strata czasu i kasy.

A co do tych przewodników z GW to poszedłem jesienią do krakowskiej redakcji i hurtem kupiłem prawie wszystko bo obok doskonałej jakości merytorycznej i technicznej (twarda oprawa) liczy się też bardzo dobra cena - 25 zeta o ile pamiętam.

No to ja chętnie posłucham/poczytam o wrażeniach.