napisał(a) nati69 » 01.03.2013 13:45
Bardzo Ci dziękuję Wojtku za odświeżenie wspomnień z mojego pobytu na Korsyce w 2010r

Przeczytałam całą relację w 2 wieczory (zarywając noce

) i znowu zachorowałam na Korsykę, bo tyle tam jeszcze zostało do zobaczenia.
A odnośnie pytania o wycięcie w skale w Bonifacio. Sa to schody króla Aragonii. Cytuję za
http://www.podroze.wm.pl"bardzo charakterystyczne dla Bonifacio są Schody Króla Aragonii, które prowadzą z górnej części miasta wprost do morza. Z daleka wyglądają jak pęknięcie w skalistym klifie, jednak z bliska widać liczne, wykute w skale stopnie. Jest ich dokładnie 187. Według legendy niezwykłe schody powstały w jedną noc — zbudowali je żołnierze króla Aragonii Alfonsa V po oblężeniu miasta w 1420 roku. Jednak wersja bardziej prawdopodobna mówi, że schody zbudowali franciszkanie, chcący dotrzeć do źródeł słodkiej wody"A tu kilka fotek "od środka"



W okolice Col de Bavella też się wybraliśmy, ale z racji dwojga spowalniaczy, których trzeba było kurczowo trzymać za ręce, z parkingu udaliśmy się tylko na krótki spacerek ponad schronisko. A widoki niezapomniane i zapierające dech w piersiach
Tak przy okazji, mogę spokojnie polecić 2 kempingi na Korsyce, idealne dla rodzin z dziećmi (minikluby, minidisca, wieczorne szoły i takie tam

). Jeden w okolicach Bonifacio, a drugi w Ghisonaccia. Ceny oczywiście korsykańskie, ale my tam byliśmy we wrześniu - ciągle coś się działo, a ceny poleciały na łeb na szyję.
Pozdrawiam wszystkich zakochanych w Korsyce, a do Ciebie Wojtku chciałabym się uśmiechnąć o przyspieszenie wątku macedońskiego. Zdjęciami mi narobiłeś wielkiego smaka. Jeśli to kwestia nieszczęsnego licznika to mogę go trochę podkręcić
Natalia