Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Korsyka: góry, wąwozy, klify, megality

Francja produkuje ponad 1 500 rodzajów serów. Francuzi są odpowiedzialni za stworzenie metrycznego systemu miar i wag w 1793 roku. Francja nie jest ojczyzną croissanta - to ciasto pochodzi z Austrii. Kipferl – przodek croissanta, który narodził się w wiedeńskich kawiarniach w XIII wieku – był oryginalnym porannym słodyczem w kształcie półksiężyca.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 16.10.2010 11:57

Joanka23 napisał(a):Zdecydowanie Corte ucierpiało...

No cóż, czas nie jest z gumy. ;) A ja - zawsze kiedy mam wybrać między naturą a miastem - wybiorę naturę. 8)

Ale owszem, parę budynków się tu jeszcze znajdzie. A jedno miasto dokładniej sfotografowane też. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.10.2010 15:40

Rano wstajemy tradycyjnie - o świcie. Pakując się do drogi i wertując dokładnie wszelkie informacje na temat dotarcia do ruin kościółka, mamy okazję podziwiać kolejny wschód słońca.
My jeszcze w cieniu, ale szczyty gór już zaczynają się opalać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wygląda na to, że poprzedniego dnia w niewłaściwym miejscu szukałem tego kościółka. Mapa wskazuje na bliskie jego usytuowanie względem szosy biegnącej z Corte na południe, ale z niej nie ma do niego dojazdu. Natomiast powinno się udać dotrzeć do niego z szosy, w pobliżu której teraz jesteśmy.
Zjeżdżamy jeszcze kawałek w kierunku południowo-wschodnim i skręcamy w boczną, wąską i krętą szosę. Azymut wskazuje, że zbliżamy się do poszukiwanego obiektu. Przejeżdżamy przez tory kolejowe, za którymi asfalt się kończy i wkrótce polna droga doprowadza do rozległej łąki. A przed nami - San Giovanni Battista.
Ruiny pochodzącego z IXw. kościoła oraz przylegającego do niego baptysterium stoją najprawdopodobniej na miejscu rzymskiej osady.

Obrazek

Obrazek

Przechadzamy się, oglądając świątynię z każdej strony, po czym - zadowoleni, że udało nam się ją odszukać - wracamy do wozu i ruszamy w trasę.
Najpierw szybki powrót do Corte i kierujemy się główną szosą w stronę Ajaccio. Nie ono jednak jest naszym celem. Tuż przed przełęczą Vizzavona znajdują się kaskady Anglików. Są łatwo i szybko osiągalne z szosy - weźmiemy je więc na śniadanie.
Po drodze zatrzymujemy się na chwilę, by rzucić okiem na ruiny wieży strażniczej.

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.10.2010 15:41

Dojeżdżamy do Vizzavony i parkujemy w cieniu. Jeszcze nie ma upału, ale tu szybko robi się ciepło.
Ruszamy wygodną drogą, oznaczoną strzałką: Cascades des Anglais. Przyciągnęło nas tu zdanie z naszego czerwonego przewodniczka: "Nikde jinde nenajdeme takovy retez horskych jezirek s vodopady, jako zde u kaskad potoka Agnone". Czyż moglibyśmy się oprzeć takiej reklamie?? Nigdy!
Sympatycznym lasem docieramy do pierwszych kaskad.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Mijamy bar z pustymi o tej porze stolikami i informacją, że to już tu. Idziemy jeszcze kawałek wyżej, ale wygląda na to, że to rzeczywiście tylko tu. To ma być wszystko?? To ma być ten wspaniały świat górskich jeziorek i kaskad?.. Uuu... chyba po raz pierwszy zawiedliśmy się na informacjach z Rotherka.
Cóż, zaglądamy jeszcze w kilka zakamarków i patrzymy na siebie, wzruszając ramionami. Tak wyszlo. Nie było to warte poświęconego na to czasu. Ale nic to - dzień dopiero się zaczyna.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Joanka23
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1949
Dołączył(a): 10.05.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Joanka23 » 19.10.2010 20:44

:D

Widzę, że kościółek się znalazł - jak na ruiny z IX wieku to niesamowicie zachowany 8O - aż szkoda, że tylko dwa zdjęcia :( - no, ale rozumiem, że to w kategorię "natura" już się nie łapie? :wink: :lol:

A wodospady... troszkę małe /a przynajmniej tak mi się na zdjęciach wydaje/... aż się faktycznie nie chce wierzyć, że to wszystko - na pewno nic nie przegapiliście? - bo samo miejsce ładne...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 19.10.2010 23:36

Joanka23 napisał(a):Widzę, że kościółek się znalazł - jak na ruiny z IX wieku to niesamowicie zachowany 8O - aż szkoda, że tylko dwa zdjęcia :( - no, ale rozumiem, że to w kategorię "natura" już się nie łapie? :wink: :lol:

Łapie się, łapie. Tak piękny jak natura. Bo to już ona.
Nie wiem, czemu tak słabo go uwieczniłem... Sprawdzę jeszcze czy Bea nie ma więcej zdjęć. Bo całkiem ładny był. Być może podświadomie spieszyłem już do głównego celu tego dnia.

Joanka23 napisał(a):A wodospady... troszkę małe /a przynajmniej tak mi się na zdjęciach wydaje/... aż się faktycznie nie chce wierzyć, że to wszystko - na pewno nic nie przegapiliście? - bo samo miejsce ładne...

Tiaaa... też byliśmy zaskoczeni. Ale niczego więcej nie znaleźliśmy. Zamieszczone w przewodniku zdjęcie było średnie, ale myślelismy, że to tylko fotograf się nie spisał, skoro opis był taki zachęcający.
Ale może to jednak pisarza poniosło nieco... ;)
Następnego dnia mieliśmy za to wspaniałe kaskady. :P

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.10.2010 14:33

Oto mapka przejazdu do zamieszczonego odcinka.

Obrazek

A - San Giovanni Battista
C - Cascades des Anglais

A na okrasę mało u nas znana a przecież piękna muzyka korsykańska.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 25.10.2010 16:56

Wracamy tą samą trasą do samochodu. W międzyczasie mija południe - dobra pora na posiłek. Szybko przygotowujemy drugie śniadanie, konsumujemy w cieniu rozłożystych drzew, po czym zwijamy majdan i wsiadamy do auta.
Musimy przejechać do punktu startu zaplanowanej na dziś głównej wycieczki. Miejsce to znajduje się wcale nie tak daleko stąd, przynajmniej w linii prostej. Ale samochodem... będzie sporo zabawy.

Najpierw wracamy główną szosą w stronę Corte, by tuż przed Vivario skręcić w boczną, krętą drogę, którą - to pnąc się na przełęcz, to znów hamując na zjazdach - dojeżdżamy do Ghisoni. Nie zatrzymujemy się, tylko kontynuujemy jazdę na południe, uważnie kontrolując boczne odgałęzienia. Jednak bez obaw - nasze jest oznaczone drogowskazem. Skręcamy w prawo wąziutką, ale jednak asfaltową dróżką i pokonując kolejne serpentyny, dojeżdżamy do parkingu przy Refuge de Campannelle.

Droga zabrała sporo czasu - więcej niż zakładałem. Ale planowana wycieczka nie jest specjalnie długa i powinniśmy się wyrobić przed zmrokiem.

Oto mapka przejazdu. A że sam przejazd trochę trwa, włączmy radio i posłuchajmy korsykańskich śpiewów. Proponuję dziś najbardziej znaną grupę - I Muvrini (Koziołki). Przyznaję, że to dzięki ich nutom zapałałem wiele lat temu gorącym afektem do muzyki korsykańskiej.

I Muvrini - Terra

Obrazek

Minęła godzina piętnasta. Ostatni dzwonek, by wyruszyć w góry.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.10.2010 22:31

Jak można się było domyślić na podstawie zamieszczonej mapki - celem popołudniowej wycieczki jest Monte Renoso. A ta niebieska plamka na północ od szczytu, to jezioro Bastani.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z parkingu wyruszamy dróżką ponad kempingiem, na którym rozstawiono kilka namiotów. Docieramy do niewielkiego, bocznego grzbietu, gdzie skręcamy w kierunku zachodnim.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest kilka wariantów trasy - dróżki się krzyżują co chwila.
Ponad zielenią hali wyłania się główna grań.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 28.10.2010 22:32

Widać nawet głębsze wcięcie - to będzie przełęcz, na którą wejdziemy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Teren się lekko wypłaszcza i dolina za nami znika z pola widzenia. Po lewej widzimy krzyż na szczycie Monte Renoso. Ale jeszcze troche potrwa, zanim tam dotrzemy.
Najpierw chcemy zawitać nad jezioro, a wiem z opisu, że jest ukryte za moreną i trzeba go poszukać na lewo od naszej trasy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obieramy mało widoczną ścieżkę i pniemy się stromo w górę. Po kwadransie naszym oczom ukazuje się Lac de Bastani.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 29.10.2010 06:35

Franz napisał(a):Minęła godzina piętnasta. Ostatni dzwonek, by wyruszyć w góry.

:roll:
Dla przeciętnego :wink: górskiego wycieczkowicza godzina 15 to zwykle ostatni dzwonek by zacząć schodzić ze szczytu :cool:

"Monte Renoso is one of the six major mountains (Monte Cinto, Monte Rotondo, Paglia Orba , Monte Padru, Monte d'Oro and Monte Renoso) on Corsica." :D

Monte Renoso, jedna z najważniejszych gór na Korsyce, hmmm...... skoro można wyjść o 15 i wejść na 2352 m..... (i pewnie jeszcze zejść z powrotem :wink: ) - to mi się podoba :D

A krajobraz nad jeziorkiem, do złudzenia mi przypomina Pirin :cool:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 29.10.2010 07:01

Co to za tablica/napis jest na tym kamieniu na wodą?
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 29.10.2010 07:30

Jacek S napisał(a):Co to za tablica/napis jest na tym kamieniu na wodą?

Kąpielisko niestrzeżone.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 30.10.2010 19:25

kulka53 napisał(a):Dla przeciętnego :wink: górskiego wycieczkowicza godzina 15 to zwykle ostatni dzwonek by zacząć schodzić ze szczytu :cool:

:lol: No tak...
W poprzednim życiu zdarzyło mi się wejść na kilka tatrzańskich szczytów, startując na nie po południu. Inna sprawa, że z Lodowego wróciliśmy na kemping o... szóstej rano następnego dnia. :roll:

kulka53 napisał(a):Monte Renoso, jedna z najważniejszych gór na Korsyce, hmmm...... skoro można wyjść o 15 i wejść na 2352 m..... (i pewnie jeszcze zejść z powrotem :wink: ) - to mi się podoba :D

Wiesz, staruje się z około 1600m. To naprawdę łatwa wycieczka.

kulka53 napisał(a):A krajobraz nad jeziorkiem, do złudzenia mi przypomina Pirin :cool:

Mnie też. :)

Jacek S napisał(a):Co to za tablica/napis jest na tym kamieniu na wodą?

Informacje o jeziorze - położenie, głębokość, flora, trochę geologii...

weldon napisał(a):Kąpielisko niestrzeżone.

I adres mailowy do ratownika.
:lol:

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.11.2010 18:59

Ruszamy znad jeziorka i wkrótce mijamy jeden z nielicznych płatów śniegu.

Obrazek

Obrazek

Po chwili znad widocznej wcześniej z dołu grani zaczynają sie wyłaniać dalsze krajobrazy.

Obrazek

Obrazek

Po prawej potężny masyw Monte Rotondo i bliższy Monte d'Oro.

Obrazek

Ale wzrok wędruje również ku celowi naszej wycieczki. Piarżysty wierzchołek Monte Renoso z widocznym na nim krzyżem opada w kierunku wschodnim oraz na naszą stronę skalnym urwiskiem.

Obrazek

Tymczasem to, co z dołu wydawało nam się ostrą granią, okazuje się tylko ostrym obrywem wielkiego płaskowyżu.

Obrazek

Obrazek

W dali charakterystyczny ząb honornego szczytu Paglia Orba.

Obrazek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59441
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 03.11.2010 19:00

Intryguje mnie, jak się kończy plateau po tamtej stronie, ale chyba braknie czasu, by to sprawdzić. Może w drodze powrotnej?

Obrazek

Po kamolach wdrapujemy się na wierzchołek.

Obrazek

Pstrykam kilka fotek ze szczytu i gdy dociera do mnie Bea, próbuję ustawić aparat do zdjęcia z samowyzwalaczem, budując statyw z kamieni. Udaje mi się wkońcu. Wstaję szybko i z impetem tłukę łbem o metalowe ramię krzyża...
Gwiazdki w oczach, zataczam się, jakiś kamień uskakuje mi spod stopy. Łapię się innego, naruszając wątłą konstrukcję statywu. Na szczęście, aparat nie doznaje uszczerbku, ale nie mam już ochoty na powtórkę. Trudno, z tego wierzchołka nie będziemy mieli wspólnego zdjęcia.

Obrazek

Z wolna gwiazdki w oczach bledną, za to dostrzegam... kozią czaszkę. Alem musiał wyrżnąć...

Obrazek

Jeszcze parę ujęć okolicy.

Obrazek

Obrazek

I pora schodzić. Jest już późne popołudnie.

Obrazek

Obrazek

Pora również spojrzeć prawdzie w oczy. Z bliska...

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Francja - France

cron
Korsyka: góry, wąwozy, klify, megality - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone