Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

W ten deseń:
-> MAPKA

Dwukrotnie udało mi się minąć problemy w Lučko zupełnie bez korków.
W sobotę może być problem również przed zjazdem na Karlovac i rozjazdem na Rijekę. Dalej powinno być czysto.

Dziś dojechałem do Omis z Radomia, wyjechałem o 1 w nocy, na miejscu byłem koło 17, w tym była krótka drzemka, z pół godziny w Czechach , korków praktycznie nie było, 10 min w Wiedniu , granica, bramki bez problemu. Ale muszę przyznać ze podróż mnie dość zmęczyła, w poprzednich latach podróż do Włoch , jakoś lżej poszła

apel do wszystkich a szczególnie adminów i modów:
TO NIE JEST WĄTEK NA ROZMOWY O WYBORZE TRASY - tutaj rozmawiamy o potencjalnych korkach i ich objazdach!
Dziękuję za uwagę

Dziś wróciliśmy do kraju po wakacjach w Cro. Nocowaliśmy w Sárvár na Węgrzech. Wczoraj na Lućko na bramkach na kartę po parę samochodów, na gotówkowych kolejki dłuższe ale tragedii nie było. Na Węgry jechaliśmy przez Čakovec, Mursko Središće, Lendavę. Na przejściu w Mursko Središće mały korek. Początkowo powoli szło a potem jak się ruszyło to szybko przejechaliśmy. Staliśmy ok. 10 minut. Dziś z Sárváru wyjeżdżaliśmy o 11:30. Wiedeń jak i cały Austriacki odcinek super i to pomimo silnego wiatru. Na pograniczu Austrii i Czech przelotne burze i deszcz. Sporo czasu straciliśmy na zwężkach w Czechach (wg. navi ponad godzinę), najwięcej na wysokości Ołomuńca.

Jechał ktoś w ostatnich dniach "głównym szlakiem" przez przejście w Gornji Macelj? Jak obecnie wygląda sytuacja? Chciałem sobie kliknąć winietki, a co roku jadę praktycznie inną trasą krajoznawczą i myślę o powrocie do wariantu w pełni autostradowego.

Endrju napisał(a):Jechał ktoś w ostatnich dniach "głównym szlakiem" przez przejście w Gornji Macelj? Jak obecnie wygląda sytuacja? Chciałem sobie kliknąć winietki, a co roku jadę praktycznie inną trasą krajoznawczą i myślę o powrocie do wariantu w pełni autostradowego.

Byłem tam w ostatnią sobotę około godziny 12.00. Czekanie już od bramek w Trakošćan, na granicy chorwackiej bez kontroli, na słoweńskiej sprawdzili dowody. Razem czekania około 30-45 minut.

koval napisał(a):Byłem tam w ostatnią sobotę około godziny 12.00. Czekanie już od bramek w Trakošćan, na granicy chorwackiej bez kontroli, na słoweńskiej sprawdzili dowody. Razem czekania około 30-45 minut.

Dzięki Czyli tragedii generalnie nie ma

Endrju napisał(a):Jechał ktoś w ostatnich dniach "głównym szlakiem" przez przejście w Gornji Macelj? Jak obecnie wygląda sytuacja? Chciałem sobie kliknąć winietki, a co roku jadę praktycznie inną trasą krajoznawczą i myślę o powrocie do wariantu w pełni autostradowego.

Dzisiaj o 8:57 na granicy, o 9:15 brałem bilet na bramce w Chorwacji.

Super, jadę w pierwszy poniedziałek sierpnia, także raczej odpuszczę "Tour de Krzaki"

Niedzielny powrót z Chorwacji, wyjazd z Riwiery Makarskiej przed 8 rano, Śląsk godz.24... Masakryczny przejazd, pożar samochodu na granicy CRO/SLO i czekanie ok. 1,5-2h, korki na granicy SLO/AUT ok. 1 godziny ( Austriacy wyłapują dostawczaki itp i sprawdzają w środku czy nie ma "gości" z innych kontynentów ). Z tego co sprawdzałem w Letenye korek też ponad godzinę ( tak pokazywało HAK oraz G.Maps ).
Tak poza tym jakieś czary mary koło Ostrawy ( zamknięta autostrada i przejazd przez miasto )

Czy z uwagi na aktualne korki w Czechach (okolice Ostrawy, Ołomuńca czy przed granicą CZE-AUT) nie lepiej jednak jechać z Katowic przez Słowację? Takim wariantem trasy nie jechałem już 7 lat. 40 minut korek na granicy CZE-AUT przeżyłem w lutym 2019r jadąc na narty do Austrii i z powrotem.

Z rejonu Katowic faktycznie może się opłacać przez Słowację ale zobacz ile jest utrudnień po drodze: Giszowiec, Tychy, Pszczyna-wszędzie korek plus oczywiście Cadca którą w miarę idzie ominąć (mówię tu o kierunku K-ce przez Zwardoń), bo Cieszyn i późniejsza 11 z korkiem od gr. Cz-SK całkowicie odpada.
Generalnie zanim dojedziesz z K-c do Żyliny przez Oszczadnicę masz 150 km i 2,5h, to jadąc przez Czechy będziesz już od K-c 275 km czyli między Brnę a Breclawiem.
Tak więc wniosek jest jeden: kierunek Czechy pomimo wykazu tylu robót na GM jest i tak bardziej atrakcyjny niż SK.
Nie mówimy tu o zdarzeniach losowych tylko o stałych utrudnieniach.

wielbiciel napisał(a):Z rejonu Katowic faktycznie może się opłacać przez Słowację ale zobacz ile jest utrudnień po drodze: Giszowiec, Tychy, Pszczyna-wszędzie korek plus oczywiście Cadca którą w miarę idzie ominąć (mówię tu o kierunku K-ce przez Zwardoń), bo Cieszyn i późniejsza 11 z korkiem od gr. Cz-SK całkowicie odpada.
Generalnie zanim dojedziesz z K-c do Żyliny przez Oszczadnicę masz 150 km i 2,5h, to jadąc przez Czechy będziesz już 275 km czyli między Brnę a Breclawiem.
Tak więc wniosek jest jeden: kierunek Czechy pomimo wykazu tylu robót na GM jest i tak bardziej atrakcyjny niż SK.
Nie mówimy tu o zdarzeniach losowych tylko o stałych utrudnieniach.

W sumie masz rację. Cieawki mnie czy aktualnie poprawiła się jazda na samej granicy CZE-AUT. Austriacy pięknie budują autostradę do granicy z Czechami ale po stronie Czech chyba stoją w miejscu z budową (?). W lutym stałem na tej granicy aż 40 minut.

bledzik napisał(a):korki na granicy SLO/AUT ok. 1 godziny ( Austriacy wyłapują dostawczaki itp i sprawdzają w środku czy nie ma "gości" z innych kontynentów ).

A, to już wiem, skąd kontrole na austriackich granicach!
Wjeżdżałem w sobotę z Węgier w Koszeg i również mnie zdziwiło, że kontrolowali jakiegoś vana, a potem wszystkie osobówki puścili.

marekkowalak napisał(a):

bledzik napisał(a):korki na granicy SLO/AUT ok. 1 godziny ( Austriacy wyłapują dostawczaki itp i sprawdzają w środku czy nie ma "gości" z innych kontynentów ).

A, to już wiem, skąd kontrole na austriackich granicach!
Wjeżdżałem w sobotę z Węgier w Koszeg i również mnie zdziwiło, że kontrolowali jakiegoś vana, a potem wszystkie osobówki puścili.

Skoro tracimy czas (1h) na granicy SLO/AUT to ciekawi mnie jaka jest strata czasu na granicy HUN/CRO jadąc np z kierunku Szombately na Zagrzeb?