Dzień dobry po kilkuletniej przerwie od Chorwacji ,
Jedziemy do Cro chyba 9 raz. Przez 9 lat wybieraliśmy inne miejsca. Jednak Chorwacja przyciąga i zawsze ją dobrze wspominamy. Tym razem mamy rezerwację na Peljasacu od 29.07 (niedziela). Po literaturze ostatnich postów postanowiliśmy wyjechać w sobotę 28.07 ok. 7.00 z Śląska przez Czechy - Austrię - Słowenię. Wybrałem - w Cz (sobota)- przez Breclav - w A - przez Mureck do Ptuj. Mniej więcej w połowie trasy mamy rezerwację w małym hoteliku w Zagrzebiu. Nie jesteśmy już najmłodsi i cenimy sobie komfort podróżowania. Pokonanie trasy ok. 1300 km w jednym kawałku jest raczej ponad moje możliwości. Z doświadczenia wiem, że ostatnie kilometry w Cro są najbardziej męczące po długiej trasie. Kończy się autostrada, wjeżdża się na Jadrankę, rozciąga się wspaniały widok a kierowca ma oczy "na zapałki" i robi się niebezpiecznie. Serpentyny, korki na zjazdach itp. Kimanie w samochodzie czy na parkingu jest już nie dla mnie - taki mam organizm, że adrenalina mi nie pozwoli zasnąć. Przez ostatnie 2 tygodnie obserwowałem trasę i dzisiaj od rana też. Korki w czasie naszej zaplanowanej jazdy są chyba najmniejsze. W Zagrzebiu bramki Lucko w niedzielę ok. 6.00 - 8.00 są prawie puste i o tej porze planujemy tam się znaleźć - teraz (9.28) w kamerkach pełno https://www.hak.hr/info/kamere/#a1-zagr ... -dubrovnik . Mam nadzieję, że mój wybór będzie właściwy. Zobaczymy.