bonovox75 napisał(a):Marcinusik napisał(a):bledzik napisał(a):Ja za to miałem przygodę z sarenkami na objeździe autostrady w Słowenii ( na odc. Mureck-Lenart), była to godz.22 we wrześniu... Nie polecam, miałem hamowanie max i puls chyba też max po tym spotkaniu.. Po tym stwierdziłem że żadnych bocznych dróg w nocy.. Ewentualne zdarzenie to koszt kilkudziesięciu-kilkuset winiet
To chyba kolejny argument za jazdą autostradami
Minusem jazdy autostradą jest to, że w razie jakiejś stłuczki rzadko masz szansę gdzieś uciec na objazd. Stoisz i czekasz. Jednak bezpieczeństwo na autostradzie jest większe niż na lokalnych, leśnych drogach.
Panowie, jadąc "lokalsami", szczególnie w nocy, nic nie zwalnia Was/Nas z obowiązku przewidywania zwierzyny na trasie. No inaczej się nie da
Panowie, nie żebym się czepiał ale na autostradach poza granicami kraju, też można spotkać dziczyznę - często to widzę już w Czechach czy Austrii. W nocy, oczy dookoła głowy trzeba mieć wszędzie (takie moje doświadczenie z ostatnich dwóch tygodni).