Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

krzyzak74 napisał(a):Dzis wróciliśmy z rejonu vodice do Torunia przez Węgry i Słowację i nie widzę sensu jazdy przez Czechy i Austrię. Spokojna ładna droga mały ruch. Jedyny korek do lucko ominięty przez miasto lucko- ostatni zjazd. Poza tym święty spokój. Ale lepiej nie chwalić bo wszyscy tam pojadą i będzie tłoczniej

Byliśmy pewnie z 10 razy. Ćwiczyliśmy każda trasę, różne godziny i dni. Zdecydowanie w naszym wariancie wolimy CZ i A

3 lata z rzędu jechałem przez Austrię i Czechy i dla mnie lepiej z Torunia jest przez Węgry. Ale Piotrulex jesteś z Nieszawki i stąd ta różnica

Krzyzak74 piszesz ze jechales do Torunia i lepiej przez wegry a Piotrulex lepiej przez AT bo jest z Nieszawki. A Nieszawka to Torun praktycznie
Jednym pasuja Czechy i Austria innym Wegry.
Osobiscie wole Cz, AT

Garo&Justa napisał(a):Krzyzak74 piszesz ze jechales do Torunia i lepiej przez wegry a Piotrulex lepiej przez AT bo jest z Nieszawki. A Nieszawka to Torun praktycznie
Jednym pasuja Czechy i Austria innym Wegry.
Osobiscie wole Cz, AT

Ano właśnie, gdzie 2 Polaków tam 3 opinie

Ps. Od lat do cro ruszam z Torunia

Dyskusja o wyższości jednej trasy nad drugą trwa i "trwa mać" Wszystko (albo wiele)zależy skąd i dokąd się jedzie oraz indywidualnych upodobań.Ja znam tylko trasę przez CZ,A i SLO bo jestem leniwy i jest ona dla mnie najwygodniejsza. Szczególnie gdy "lecę" na Istrię wtedy nie widzę sensu eksperymentowania z Słowacją i Węgrami. Inna sprawa, że aktualne remonty w CZ i A (szczególnie w Wiedniu) są uciążliwe ale jak już się skończą to wg. mnie nie będzie (przy starcie z zach i centralnej Polski) sensu jechać alternatywną trasą. Ważne jest także czy samą trasę traktujemy tylko "tranzytowo" czy zamierzamy coś jeszcze zwiedzić. Wybór należy do każdego osobno i już.

Crocodyl napisał(a):Dyskusja o wyższości jednej trasy nad drugą trwa i "trwa mać" Wszystko (albo wiele)zależy skąd i dokąd się jedzie oraz indywidualnych upodobań.Ja znam tylko trasę przez CZ,A i SLO bo jestem leniwy i jest ona dla mnie najwygodniejsza. Szczególnie gdy "lecę" na Istrię wtedy nie widzę sensu eksperymentowania z Słowacją i Węgrami. Inna sprawa, że aktualne remonty w CZ i A (szczególnie w Wiedniu) są uciążliwe ale jak już się skończą to wg. mnie nie będzie (przy starcie z zach i centralnej Polski) sensu jechać alternatywną trasą. Ważne jest także czy samą trasę traktujemy tylko "tranzytowo" czy zamierzamy coś jeszcze zwiedzić. Wybór należy do każdego osobno i już.

Dodałbym do tego jeszcze czy jedzie się na noc czy w dzień oraz to czy są na pokładzie dzieci które szybko się nudzą. Ja wybieram SK-H-HR bo mieszkam w Częstochowie i jest mi najwygodniej, a po drugie że tą trasę udaje mi się zrobić najczęściej w godzinach 16.00 - 7.00 dnia następnego (czyli dzieci śpią właściwie całą drogę). Droga przez CZ-A-SLO zajmuje mi ok 5 godzin więcej (ci co jeżdżą z małymi dziećmi wiedzą co znaczy 5 godzin więcej w aucie...)

Pivko napisał(a):Dodałbym do tego jeszcze czy jedzie się na noc czy w dzień oraz to czy są na pokładzie dzieci które szybko się nudzą. Ja wybieram SK-H-HR bo mieszkam w Częstochowie i jest mi najwygodniej, a po drugie że tą trasę udaje mi się zrobić najczęściej w godzinach 16.00 - 7.00 dnia następnego (czyli dzieci śpią właściwie całą drogę). Droga przez CZ-A-SLO zajmuje mi ok 5 godzin więcej (ci co jeżdżą z małymi dziećmi wiedzą co znaczy 5 godzin więcej w aucie...)

Zalezy od znaczniej większej ilości czynników

Z Torunia do Baški na Krk też jechałem przez Częstochowę. Wyjazd po 15 a przed 7 na miejscu i to z godzinna kima po drodze. W aucie dziecko z roku na rok coraz mniej małe ale od lat jeździmy podobnie. Oczywiście CZ A SLO z objazdem MLP. Przy minimalnych staraniach w korkach spędziliśmy podczas tegorocznej trasy pewnie maks z 20 minut. Trasa i wariantów jest wiele, większość z nich sprawdziliśmy i swoją na obecną chwilę uważamy za najlepszą DLA NAS

Pivko napisał(a):

Crocodyl napisał(a):Dyskusja o wyższości jednej trasy nad drugą trwa i "trwa mać" Wszystko (albo wiele)zależy skąd i dokąd się jedzie oraz indywidualnych upodobań.Ja znam tylko trasę przez CZ,A i SLO bo jestem leniwy i jest ona dla mnie najwygodniejsza. Szczególnie gdy "lecę" na Istrię wtedy nie widzę sensu eksperymentowania z Słowacją i Węgrami. Inna sprawa, że aktualne remonty w CZ i A (szczególnie w Wiedniu) są uciążliwe ale jak już się skończą to wg. mnie nie będzie (przy starcie z zach i centralnej Polski) sensu jechać alternatywną trasą. Ważne jest także czy samą trasę traktujemy tylko "tranzytowo" czy zamierzamy coś jeszcze zwiedzić. Wybór należy do każdego osobno i już.

Dodałbym do tego jeszcze czy jedzie się na noc czy w dzień oraz to czy są na pokładzie dzieci które szybko się nudzą. Ja wybieram SK-H-HR bo mieszkam w Częstochowie i jest mi najwygodniej, a po drugie że tą trasę udaje mi się zrobić najczęściej w godzinach 16.00 - 7.00 dnia następnego (czyli dzieci śpią właściwie całą drogę). Droga przez CZ-A-SLO zajmuje mi ok 5 godzin więcej (ci co jeżdżą z małymi dziećmi wiedzą co znaczy 5 godzin więcej w aucie...)

Hm, nie wiem jak trasa przez CZ, A i SLO moze zająć 5 h dłużej? Chyba że liczysz czas stania w korkach na Lucko ale jak objeżdzasz autostradę przez MLP lub Ormoz to nie stoisz, ja w tym roku z Bytomia z soboty na niedzielę wyjazd o 20:00, 1235km na miejscu ok 10:30 - z przerwami (tak 1,5h)

Pivko napisał(a):

Crocodyl napisał(a):Ja wybieram SK-H-HR bo mieszkam w Częstochowie i jest mi najwygodniej

No to ja powiem, że za każdym razem do Cro jadę przez Częstochowę [ -remonty], i jakoś jeszcze na trasę SK - HU nie wpadłem tzn wpadłem, policzyłem ile winiety kosztują, popatrzyłem ile tam autostrad jest po drodze i wróciłem do CZ-AT-SI choć dr google pokazuje, że ona teoretycznie jest taka sama, to wolę szersze drogi i mniej radarów węgierskich

Tytusdj napisał(a):

Pivko napisał(a):

Crocodyl napisał(a):Ja wybieram SK-H-HR bo mieszkam w Częstochowie i jest mi najwygodniej

No to ja powiem, że za każdym razem do Cro jadę przez Częstochowę [ -remonty], i jakoś jeszcze na trasę SK - HU nie wpadłem tzn wpadłem, policzyłem ile winiety kosztują, popatrzyłem ile tam autostrad jest po drodze i wróciłem do CZ-AT-SI choć dr google pokazuje, że ona teoretycznie jest taka sama, to wolę szersze drogi i mniej radarów węgierskich

Jeżdżę taka - https://goo.gl/maps/u7PsCsjpqyz trasą. Jedyne dwa odcinki gdzie nie ma autostrady to kawałek w Polsce przed granicą i na Słowacji, a następnie na Węgrzech od Szamba do wjazdu na M70. W sumie może 150 km. Od Żyliny żadnych robót drogowych, remontów bezsensownych ograniczeń do 80 czy 70 na dwupasmówkach. A co do radarów - wolę węgierskie niż austriackie

Coby nie było że jestem uparty na jedną trasę to testowałem też takiej :-
- https://goo.gl/maps/u7PsCsjpqyz
- https://goo.gl/maps/EcGgj9ecG6q

Dodatkowo w temacie Częstochowy. Jak ostatnio jeździmy po budowie wiaduktu w mieście korków nie mamy. Ten przy budowie A1 na północy miasta omijamy dzięki mapie google gdyż sama boczkiem nad prowadzi

Pivko napisał(a):

Tytusdj napisał(a):

Pivko napisał(a):

Crocodyl napisał(a):Ja wybieram SK-H-HR bo mieszkam w Częstochowie i jest mi najwygodniej

No to ja powiem, że za każdym razem do Cro jadę przez Częstochowę [ -remonty], i jakoś jeszcze na trasę SK - HU nie wpadłem tzn wpadłem, policzyłem ile winiety kosztują, popatrzyłem ile tam autostrad jest po drodze i wróciłem do CZ-AT-SI choć dr google pokazuje, że ona teoretycznie jest taka sama, to wolę szersze drogi i mniej radarów węgierskich

Jeżdżę taka - https://goo.gl/maps/u7PsCsjpqyz trasą. Jedyne dwa odcinki gdzie nie ma autostrady to kawałek w Polsce przed granicą i na Słowacji, a następnie na Węgrzech od Szamba do wjazdu na M70. W sumie może 150 km. Od Żyliny żadnych robót drogowych, remontów bezsensownych ograniczeń do 80 czy 70 na dwupasmówkach. A co do radarów - wolę węgierskie niż austriackie

Coby nie było że jestem uparty na jedną trasę to testowałem też takiej :-
- https://goo.gl/maps/u7PsCsjpqyz
- https://goo.gl/maps/EcGgj9ecG6q

Ilość odcinków nieautostradowych jest podobna. Koszt winiety chyba niższy przez Węgry i Słowację ale mala różnica. Na pewno dla osób którzy jadą na dlamacje nasza a1 lub z pobliskich terenów dobrem jest zdecydowanie mniejszy ruch przez Węgry bobra trasa jest mniej popularna. I to jedyny plus za tą trasą. Cała reszta to odbijanie piłeczki. Ja po 3 razach przez Austrię - nie liczę istrii bo tam lepiej przez Austrię - przerzucam się na opcję węgierska bo dla mnie na dzień dzisiejszy jest lepsza.

Atutem Węgier mniejszy ruch gdyż mniej popularna

Zgoda

Zastanawiałeś się może dlaczego tam mniejszy ruch? Może dlatego, że lepsza?

Tak jest, każdy ma inne upodobania i całe szczęście bo ruch się rozkłada

piotrulex napisał(a):Zastanawiałeś się może dlaczego tam mniejszy ruch? Może dlatego, że lepsza?

A może dlatego że większość myśli że Austria to bardziej cywilizowany kraj to pewnie drogi mają lepsze ? I bez analizy tematu tamtędy jadą? Jak dla mnie lepiej że Węgry mniej oblegane

Ruch jest wszędzie, mniejszy czy większy.
Jeżdżę przez Cz i AT, może z przyzwyczajenia ale z Wrocławia mi tak wygodnie.
Zawsze śpimy po drodze więc robimy sporo postojów dla dzieci i ogólnie bez spiny.
Dla nas podróż to już też wakacje i niech sobie będzie największy ruch na świecie, nie denerwujemy się, kulamy się do przodu