Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Kilka razy użyłem w trakcie podróży kamerek z aplikacji hak + sprawdzałem natężenie ruchu na gogle maps. Ilość pobranych MB była znikoma.

oxbox napisał(a):

krzychpizza napisał(a):... , zaryzykowałem i zjechałem na Jastrebarsko i naprawdę nie żałuję trochę pipidówkami , ominąłem całe Lučko .....

Po twoim wpisie zacząłem się zastanawiać czy taki objazd jak niżej miałby sens.

https://www.google.pl/maps/dir/45.6740483,15.7468554/45.7980144,15.8432282/@45.7393838,15.7244288,12.13z/data=!4m9!4m8!1m5!3m4!1m2!1d15.8253391!2d45.7551116!3s0x4765d2f4651bfe31:0x4746d8ecc1a43f5b!1m0!3e0

Może ktoś tak już jechał i się wypowie.

zdarzało mi się zjeżdżać już nawet w Karlovacu spokojna jazda bez żadnego autostradowego szarpania

Wróciłem właśnie (9 raz) z Chorwacji i mam takie przemyślenie:

tak naprawdę to cały ten wątek można sprowadzić do kilku elementarnych punktów, które pomogą nam zminimalizować ryzyko kwitnięcia w korku w newralgicznych miejscach na trasie:

1. Jeśli jest taka możliwość to nie jedziemy przez Chorwację w sobotę.
2. Jeśli już musimy to na Lućko i granicy powinniśmy być w drodze do CRO po godzinie 17.00, a na wyjeździe przed godziną 10.00
3. Aplikacja HAK na smartfonie
4. Google Maps online
5. na powrocie Lućko bezwzględnie płacimy kartą w Demerje
6. obcykane opcje alternatywne dla Macelj czyli jak kto woli Dobovec pri Rogatcu i Cvetlin.
7. obcykane opcje alternatywne dla Lućko czyli węzeł Jankomir i przez Kerestinec do węzła Donja Zdencina - i odwrotnie na powrocie.
8. bierzemy pod uwagę sytuacje losowe typu wypadki, bura na Sv. Roku itp.

Oczywiście zatwardzenia wynikające z remontów dróg będą zawsze, bo jak jeden remont się skończy to rozpocznie kolejny w innym miejscu.

oxbox napisał(a):Może ktoś tak już jechał i się wypowie.

Nie ma sensu tak daleko jechać. Jedziesz cały czas prosto 1 w kierunku Zagrzebia i wjeżdżasz na autostradę na węźle Lućko. Na węźle autostradowym (nie mylić z poborem opłat), gdzie krzyżują się A1 z A3. Aby uciąć spekulacje: jechałem tak w tym roku.

Witam wszystkich!
Planuję jechać do Cro przez Węgry, pojedę M86, później 86. Na które przejście lepiej jechać? W kierunku Mursko czy bardziej na wschód na Letenye? Wydaje mi się że chyba bliżej jest na Mursko. Jeśli na Mursko to jechałbym tak żeby ominąć A5, wtedy winieta chyba nie jest potrzebna? Przejeżdżając granice Węgry-Słowenia na pierwszym rondzie zjadę w lewo, do tego ronda winieta chyba nie jest potrzebna? Na Słowenii winiety są wymagane tylko na autosrtady?

zibis napisał(a):Witam wszystkich!
Planuję jechać do Cro przez Węgry, pojedę M86, później 86. Na które przejście lepiej jechać? W kierunku Mursko czy bardziej na wschód na Letenye? Wydaje mi się że chyba bliżej jest na Mursko. Jeśli na Mursko to jechałbym tak żeby ominąć A5, wtedy winieta chyba nie jest potrzebna? Przejeżdżając granice Węgry-Słowenia na pierwszym rondzie zjadę w lewo, do tego ronda winieta chyba nie jest potrzebna? Na Słowenii winiety są wymagane tylko na autosrtady?

Ja ci polecam Letenye. Ja tak jechałem i uniknąłem tego całego ruchu od strony Austrii.

zibis napisał(a):Jeśli na Mursko to jechałbym tak żeby ominąć A5, wtedy winieta chyba nie jest potrzebna? Przejeżdżając granice Węgry-Słowenia na pierwszym rondzie zjadę w lewo, do tego ronda winieta chyba nie jest potrzebna?

dokładnie tak, zjeżdża się na lokalną i dalej przez Dolga Vas, Lendavę i dalej dk109 i winiety nie potrzebujesz, powodzenia

Witam. Chciałem podziękować twórcom i użytkownikom tej strony. W tym roku 3 raz do Chorwacji i pierwszy raz jechałem inaczej z Torunia. Jechaliśmy w poniedziałek przez Cieszyn Bratysławie i dalej m86 i 86 lendawe do granicy. Odliczając 3 godzinna drzemkę jechaliśmy 16 flgodzin z przerwami na kawę tankowanie itp. Zero problemów. Mega fajna i spokojna trasa. Polecam każdemu.

a jak z oplatami za drogi ?

saat napisał(a):a jak z oplatami za drogi ?

O opłatach jest inny wątek

Rafal_X napisał(a):

oxbox napisał(a):Może ktoś tak już jechał i się wypowie.

Nie ma sensu tak daleko jechać. Jedziesz cały czas prosto 1 w kierunku Zagrzebia i wjeżdżasz na autostradę na węźle Lućko. Na węźle autostradowym (nie mylić z poborem opłat), gdzie krzyżują się A1 z A3. Aby uciąć spekulacje: jechałem tak w tym roku.

Można jechać jedynką do końca i zrobić nawijkę pod wiaduktami - ale po co , dlaczego piszesz Nie ma sensu tak daleko jechać przecież Twoja trasa jest dłuższa , a jakość drogi niczym się nie różni - jakichkolwiek korków brak . Twoja trasa https://goo.gl/maps/qUyXJ2WiWQr (około 11km) vs droga oxbox https://goo.gl/maps/k4Xj4Kg7oYm (około 6km) to nie są spekulacje ale droga sprawdzona kilka razy w jednym i drugim kierunku

krzyzak74 napisał(a):Witam. Chciałem podziękować twórcom i użytkownikom tej strony. W tym roku 3 raz do Chorwacji i pierwszy raz jechałem inaczej z Torunia. Jechaliśmy w poniedziałek przez Cieszyn Bratysławie i dalej m86 i 86 lendawe do granicy. Odliczając 3 godzinna drzemkę jechaliśmy 16 flgodzin z przerwami na kawę tankowanie itp. Zero problemów. Mega fajna i spokojna trasa. Polecam każdemu.

Super lecz zależy gdzie jechałeś. Nam wyszło nieca 15h z Torunia do Baški na Krk

Dzien dobry!

Jestem tu bardzo nowa i do Chorwacji jadę (jedziemy z rodzinką) pierwszy raz. Jedziemy do miejscowości Lovran. Czy ktoś z Was wie cos szczególnego na temat drogi do tej miejscowości? a może i samej miejscowości? przystępny sklep, fajna knajpka, dojście do plaży itd.?

Witam.
Pierwszy raz planujemy (2+2) wyjazd z okolic Torunia do Breli. Wyjazd pierwszy tydzień września. Czy trasa PL,CZ,A,SL,CRO to dobry wariant. Jazda oczywiście nocna ze względu na dzieci. Porady mile widziane. Forum przeglądam codziennie,bieżące informacje są na wagę złota.

kristoferos74 napisał(a):Witam.
Pierwszy raz planujemy (2+2) wyjazd z okolic Torunia do Breli. Wyjazd pierwszy tydzień września. Czy trasa PL,CZ,A,SL,CRO to dobry wariant. Jazda oczywiście nocna ze względu na dzieci. Porady mile widziane. Forum przeglądam codziennie,bieżące informacje są na wagę złota.

Wg mnie najlepsza. Jechałem spokojnie z 10 razy w ostatnich latach i nigdy większych kłopotów. Jeden warunek - jazda nie w piątek lub sobotę