Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

wy powinniście nadawać tempo, a nie osobówka solo:p

Sol-Wagon napisał(a):wy powinniście nadawać tempo, a nie osobówka solo:p

Zgadza się, nauczka na następny raz.

pati2304 napisał(a):

Bocian napisał(a):

pati2304 napisał(a):

FUX napisał(a):Ponad 120 odcinkami jechaliście???

Bywało, że 130/h

Przez całą drogę nie widziałem tak szybko jadącego samochodu z przyczepą...

Zgadzam sie, że 130 to przegięcie, ale... jechaliśmy za znajomymi, którzy byli samą osobówką. No trzeba było trzymać się ogona
W droadze powrotnej100- 110/h. Ta predkość jest zupełnie ok, zwłaszcza jak sie ma mocne auto i stabilizator w przyczepie.

Panowie - dajcie spokój - na autostradzie... Dziewczyna bez krępacji daje Wam relację z tego jak jeżdżą i od razu krytyka? Widziałem kilka przyczep, które ciężko było wyprzedzić. Może jadą - wiadomo dokąd - stąd ten pośpiech.
Udanego urlopu Pati

pati2304 napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):wy powinniście nadawać tempo, a nie osobówka solo:p

Zgadza się, nauczka na następny raz.

Pamiętaj, że tu wszyscy idealni i zgodni z kodeksem - wszędzie

PS. Ja jadąc osobówką w życiu nie zdecydowałbym się ciągnąć za przyczepą - takich mnie jest więcej - jak sądzę - dlatego goniliście pozostałych

PETERENZO napisał(a):

pati2304 napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):wy powinniście nadawać tempo, a nie osobówka solo:p

Zgadza się, nauczka na następny raz.

Pamiętaj, że tu wszyscy idealni i zgodni z kodeksem - wszędzie

PS. Ja jadąc osobówką w życiu nie zdecydowałbym się ciągnąć za przyczepą - takich mnie jest więcej - jak sądzę - dlatego goniliście pozostałych

Po raz kolejny wykazałeś się "znajomością" rzeczy.

Pierwsza rzecz, to tempo dyktuje najwolniejszy i to on powinien prowadzić.

Kolumnę to trzeba potrafić prowadzić i jest kilka żelaznych zasad, które należy przestrzegać. Dotyczy to wszystkich uczestników, a ci z najczęściej są mądrzejsi od prowadzącego.
Dlatego nie jeżdżę stadem a nawet w dwa samochody. Wszak mamy wakacje, urlop, więc po co się stresować.

FUX napisał(a):
Po raz kolejny wykazałeś się "znajomością" rzeczy.

Pierwsza rzecz, to tempo dyktuje najwolniejszy i to on powinien prowadzić.

Kolumnę to trzeba potrafić prowadzić i jest kilka żelaznych zasad, które należy przestrzegać. Dotyczy to wszystkich uczestników, a ci z najczęściej są mądrzejsi od prowadzącego.
Dlatego nie jeżdżę stadem a nawet w dwa samochody. Wszak mamy wakacje, urlop, więc po co się stresować.

Dokładnie tak. Po pierwsze nikt tu nikogo nie krytykował. Ale ewentualny przypierd..acz jak chce to zawsze coś znajdzie. Są zasady jazdy w kolumnie i to trzeba umieć. W zależności z kim jadę , różne są zasady. Najczęściej teraz jadę razem ale osobno, czyli spotykamy się w wyznaczonych punktach. Tu sama zainteresowana stwierdziła, że to było przegięcie, więc o co kaman? Sam prowadzący był marny bo powinien wiedzieć , ze ten z tyłu zawsze goni i jedzie szybciej. Auto z przyczepą bezwzględnie powinno tu jechać pierwsze albo powinni jechać niezależnie.

Bocian napisał(a):

Sam prowadzący był marny

Zdecydowanie sie nie zgadzam

Co do szybkiej jazdy - abstrachując od zagrożenia, to zdecydowanie nieekonomiczne. Przy takiej jeździe samochód spalił 15l/100km, przy 100-110km/h tylko 10litrów

pati2304 napisał(a):

Bocian napisał(a):Sam prowadzący był marny

Zdecydowanie sie nie zgadzam

Prowadzący pierwsze auto, to bez przyczepy, gwoli ścisłości. Tak uważałem i uważam. Jadąc z prędkością która was zmuszała do jazdy tak jak jechaliście, jechał marnie.

Bocian napisał(a):

pati2304 napisał(a):

Bocian napisał(a):Sam prowadzący był marny

Zdecydowanie sie nie zgadzam

Prowadzący pierwsze auto, to bez przyczepy, gwoli ścisłości. Tak uważałem i uważam. Jadąc z prędkością która was zmuszała do jazdy tak jak jechaliście, jechał marnie.

Aaaa, rozumiem, źle przeczytałam. Tak czy siak, każdy ma swój rozum i przecież nie musieliśmy sie trzymać piwrwszego auta- z nawigacja byśmy dojechali. z drugiej strony jechać 90/h to jak dla mnie wleczenie się. 110 jest optymalne. I tyle jechaliśmy spowrotem już sami, nie trzymając się niczyjego ogona.

pati2304 napisał(a):I tyle jechaliśmy spowrotem już sami, nie trzymając się niczyjego ogona.

No i ok, od razu mówiłem, że tyle potrwa podróż

Rodzice dziś jechali, w Słowenii korek jakiego świat nie widział! Przed jakimś płatnym tunelem.

martol92 napisał(a):Rodzice dziś jechali, w Słowenii korek jakiego świat nie widział! Przed jakimś płatnym tunelem.

Płatny tunel w Słowenii - to musi być Karawanke!

Pewnie znów wypadek - jak w ubiegły weekend.

Karavanken Tunel - na granicy A - SLO
:)

Witam,

Właśnie wróciłem w nocy z kolejnego wyjazdu do Cro i smutno, że do następnego trzeba będzie czekać cały rok .

Ale co do korków, trasa do Cro przez Słowację, Węgry, wyjazd z Krakowa w niedzielę 15.07, godziny poranne (9.00) po drodze zero korków, czasami wręcz pusto. Jedyny obserwowany korek był w stronę przeciwną w okolicach Balatonu, ale to typowe w niedzielne popołudnie.

Powrót wczoraj (28.07) wyjazd około 9.30 z Paklenicy, jeden lekki korek na bramkach przed Zagrzebiem, coś 2km. Dla mnie nowością było korek do bramek płatnych kartą, (jakieś 750m). Na poprzednich wyjazdach do nie było tam prawie nikogo. Dalsza droga spokojna, na granicy bez czekania (godziny południowe) i dalej do Krakowa via Węgry i Słowacja, 23:30 pod domem.

W sobotę na A1 w stronę Jadranu bywało miejscami bardzo bardzo tłoczno

Podawali dziś wTV Info i na telegazecie, że znów nawałnice przeszły nad Austrią, Czechami i zachodnimi Węgrami. Dużo wypadków.

W Autrii zamknięta była A10 - to by się zgadzało z tym, co napisał martol92, bo tam właśnie (na jej przedłużeniu) leży Karavanke.