Przejazd w czwartek 22 czerwca.
Wyjazd o 5:25 okolice Niepołomic.
Potem A4, A1, zakup winiet na Eurooil (były 1M czeska 440 KCZ, austriacka 1t 260KCZ)
Czechy płynnie z wyjątkiem Brna. Tuż przed nim korek 25 minut, potem jeszcze kilkanaście kilometrów jazdy 60-80 na godz.
Wiedeń płynnie, od Ikea do Ikea ok 25 minut. Duży ruch, 60 do 80 w zależności od ograniczeń prędkości.
Nastepnie nudnawa autostrada w Austrii i na wysokości Ilz zjazd na południe na Mureck.
Zarobione ponad 50 km. Czasowo nie wiem, bo zrobiliśmy sobie postój na kanapki.
Odcinek Ilz - Mureck z niewielkim ruchem, czasem kręta, malownicza droga.
Objazd MLP płynny, i tylko w jednym miejscu przed Ptujem ciężarówka z piaskiem z czasów Tity, a przed nią skuter - niewiele młodszy i ciągła linia. Ćwiczenie cierpliwości przez około o 2 km.
W Ptuju jak zwykle przejazd przez "wszystkie ronda" i prosto na most.
Rzut oka na stronę HAK. Kamerka pokazuje że pusto. Google wprost przeciwnie.
Oba mają rację. Na miejscu okazuje się, że przed bramkami słoweńskimi korek na 250 m.
Stajemy na lewym pasie bo wygląda na szybszy.
Jak zwykle kazuje się że nie.
Auto równolegle po prawej stronie za chwilę znika nam z oczu.
"Wyprzedza" nas o kilkanaście pozycji.
W końcu po około 35 min docieramy do budek. Mijamy emerytów z Czech z rozbebeszoną Fabią.
Jakiś kutas Słoweniec grzebie w ich rzeczach porozkładanych na ławeczce.
Czego on tam szukał
Tak wiec pamiętajcie, że obraz z kamery może być złudny, a korek robią Słoweńcy.
Autostrada w Cro prawie pusta.
Docieramy na miejsce parę minut po 19:00
Po drodze dwa postoje na biwak, tankowanie w Austrii poza autostradą (taniej niż w Czechach - pb95 1,169 EUR w przybliżeniu 4,95 za litr).
Nie jedźcie w weekend w sezonie. Swoje odstoicie w korkach.