Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

pati2304 napisał(a):Niedziela, 4 rano to dobry czas na wyjazd do Chorwacji? Trasa: Cieszyn-Vodice. Jedziemy przyczepą. Ciekawe ile nam to zajmie....

Wyjazd o 4 rano zdecydowanie odradzam, chyba że jest dwóch kierowców. Przed taką podróżą koniecznie trzeba się porządnie wyspać.
Przed kilkoma dniami wyjeżdżałem słuzbowo do Graz miałem sie tam stawic na 11.
Wyjechałem z Tychów o 4 rano, pobudka godzine wczesniej prysznic kawka i odbiór kumpla.
Podróz do Graz to byla niestety mordęga brak snu szybko dał znajc o sobie bardzo częste postoje bo głowa latała we wszystkie strony. Dotarłem na miejce na 13-tą.
W droge powrotna w dniu dzisiejszym z Graz do Tychów wyruszyłem o 10:30 wyspany wypoczety o 16:00 przekraczałem granice w Cieszynie. Całkiem inna podróż.
Za 2 tyg jadę do Omis więc połowe trasy zaliczyłem i namawiam na porządny sen przed drogą.

kardek napisał(a):

pati2304 napisał(a):Niedziela, 4 rano to dobry czas na wyjazd do Chorwacji? Trasa: Cieszyn-Vodice. Jedziemy przyczepą. Ciekawe ile nam to zajmie....

Wyjazd o 4 rano zdecydowanie odradzam, chyba że jest dwóch kierowców. Przed taką podróżą koniecznie trzeba się porządnie wyspać.
Przed kilkoma dniami wyjeżdżałem słuzbowo do Graz miałem sie tam stawic na 11.
Wyjechałem z Tychów o 4 rano, pobudka godzine wczesniej prysznic kawka i odbiór kumpla.
Podróz do Graz to byla niestety mordęga brak snu szybko dał znajc o sobie bardzo częste postoje bo głowa latała we wszystkie strony. Dotarłem na miejce na 13-tą.
W droge powrotna w dniu dzisiejszym z Graz do Tychów wyruszyłem o 10:30 wyspany wypoczety o 16:00 przekraczałem granice w Cieszynie. Całkiem inna podróż.
Za 2 tyg jadę do Omis więc połowe trasy zaliczyłem i namawiam na porządny sen przed drogą.

Kwestia przyzwyczajenia , nie każdy tak reaguje.
My zazwyczaj wyjeżdżaliśmy mniej więcej o tej godzinie i najlepiej się wtedy mężowi prowadziło.
Był wyspany ( 7 godzin Mu wystarcza) , samochodów na trasie niewiele.
Myślę że zależy tutaj dużo od organizmu i tego co kto lubi.

Pozdrawiamy z Austrii - rano Neuschwanstein, wieczorek i jutrzejszy dzień Zell am See

A w niedziele CHORWACJA !

adi_tiger napisał(a):Jeśli chodzi o czas podam swój własny a jechałem dwoma środkami transportu.
Jestem z Jastrzębia wiec do D1 mam 15 min. Licząc od wjazdu do Czech do Makarskiej dojechałem w 12:30 H. Licząc przerwy (w tym godzinna obiadowa - cały czas autostrada 130km/h)
Jechałem również z Cieszyna do Makarskiej kiedyś tam autokarem. Autokar jak wiemy ciśnie max 100km/h. Jechał dokladnie 16 h.
Tak więc podsumowanie:
Auto 130km/h - 12:30
Bus 100km/h - 16:00

Jaką obrałeś trasę? Mi też przejazd w okolice Sibenika zajmuje ok. 12:00-12:30 godz. Ja jadę Ostrawa-Drasenhofen-Wiedeń-Ilz-droga B66-Gornja Radgona-Cakovec-Sibenik (lub Ptuj-Krapina-Sibenik). Oba warianty przetestowane.

http://map.hak.hr/poi/cam/a1-lucko

troche sie zakreciłem. jadac od strony Sloweni na poludnie Chorwacji kamera "NP Lucko izlaz" pokazuje jadacych na poludnie pobierajacych bilet? czy też wracających z urlopu i płacących za przejazd ?

... wracających z urlopu i płacących gotówką

rafalisko30 napisał(a):Google maps pokazuje, że do Plitwic z Radlina jedzie się 9h. Bardziej realne jest 10h (przerwy na siusiu, papieros, krótkie rozprostowanie kości). Wyruszając np. o 1 w nocy będziesz przed 12 w Plitwicach (o ile nie "zamarudzisz" na przejściu granicznym Słowenii z Chorwacją), ale to trochę mało czasu, by porządnie obejść Jeziora.
Chociaż możesz to zrobić w sobotę od rana i wyruszyć do Klek np. o 16tej.
Z Plitwic do Klek ok 4-4.30h, więc tutaj chyba nie ma problemu, jeszcze za widoka będziesz na miejscu.

Dziękuję za informacje.Teraz tylko czekać na urlop

bbbb1 napisał(a):Jaką obrałeś trasę? Mi też przejazd w okolice Sibenika zajmuje ok. 12:00-12:30 godz. Ja jadę Ostrawa-Drasenhofen-Wiedeń-Ilz-droga B66-Gornja Radgona-Cakovec-Sibenik (lub Ptuj-Krapina-Sibenik). Oba warianty przetestowane.

Jutro jak rok temu jadę I tak jak Ty Tyle ze rok temu Makarska a jutro Sibenik.
Z J-bia do Chałupek i na D1, w Brnie jazdę na Mikulov, potem Wien, Graz, itd

do usunięcia.

Iwona75 napisał(a):

kardek napisał(a):

pati2304 napisał(a):Niedziela, 4 rano to dobry czas na wyjazd do Chorwacji? Trasa: Cieszyn-Vodice. Jedziemy przyczepą. Ciekawe ile nam to zajmie....

Wyjazd o 4 rano zdecydowanie odradzam, chyba że jest dwóch kierowców. Przed taką podróżą koniecznie trzeba się porządnie wyspać.
Przed kilkoma dniami wyjeżdżałem słuzbowo do Graz miałem sie tam stawic na 11.
Wyjechałem z Tychów o 4 rano, pobudka godzine wczesniej prysznic kawka i odbiór kumpla.
Podróz do Graz to byla niestety mordęga brak snu szybko dał znajc o sobie bardzo częste postoje bo głowa latała we wszystkie strony. Dotarłem na miejce na 13-tą.
W droge powrotna w dniu dzisiejszym z Graz do Tychów wyruszyłem o 10:30 wyspany wypoczety o 16:00 przekraczałem granice w Cieszynie. Całkiem inna podróż.
Za 2 tyg jadę do Omis więc połowe trasy zaliczyłem i namawiam na porządny sen przed drogą.

Kwestia przyzwyczajenia , nie każdy tak reaguje.
My zazwyczaj wyjeżdżaliśmy mniej więcej o tej godzinie i najlepiej się wtedy mężowi prowadziło.
Był wyspany ( 7 godzin Mu wystarcza) , samochodów na trasie niewiele.
Myślę że zależy tutaj dużo od organizmu i tego co kto lubi.

wyjeżdżaliście mniej więcej o tej samej godzinie.Piszesz Iwa że mężowi 7h snu wystarcza wychodzi że o 20-tej, 21-szej spał jak suseł:) bardziej pokorny niż moje smyki:) które przed 22 nawet do łózka nie wskoczą-tym bardziej w wakacje .
(Dobrze męża sobie wychowałaś)
Ale tak jak mówisz każdy reaguje inaczej. Ja niestety pod tym względem poległem mimo iz przez 5 lat chodziłem do pracy na 1-sza w nocy:)
-starośc nie radośc młodość nie wieczność;)

Info z drogi, bo właśnie pije kochane Karlovaćko ;D
Jechalem Ostrawa, Brno, Mikulov, Wien, Graz itd
Oprócz ulewy przez całą Austrię to 15 minutowy korek na granicy SŁO-HR. Reszta bez problemów, na bramkach bardzo fajnie. O 5 bylem w Ostravie a o 16:30 w Sibeniku.

Dzisiaj sprawdzałem na stronie hak.hr (m.in kamerki na drogach)
i na przejściu granicznym Gorican było prawie pusto.
Wyjeżdżamy w przyszłą niedzielę wieczorem, trasa przez Słowację i Węgry, jedynie o co się martwię to aby nie było korków w Budapeszcie ale raczej o ok 5-6 rano będzie jeszcze spokojnie. Dalej powinno pójść już gładko

Witam.07lipca o 8.30 wyjechaliśmy z Makarskiej postój na zakupy godzinne i w drogę. Na bramkach pod Zagrzebiem korek od rozjazdu na płatność kartą kilka km, płaciliśmy kartą więc udało się, ale na granicy ze Słowenią około 2 godziny postoju. Już nigdy nie pojadę w sobotę. Jeszcze na obwodnicy Wiednia była jakaś stłuczka. I kolejne 1,5h postoju. W łodzi byliśmy przed 6.00

Dziś rano wróciłem z Malinskiej.

Trasa w tamtą: Cieszyn - Żylina (małe wahadło w Cadcy, ale krótko się stoi) - Bratysława (tradycyjnie koło Trnavy "polują" na niby-zwężeniu) - Wiedeń - Graz (dwa ok. 15-20 kilometrowe zwężenia z ograniczeniem do 100-80, ale ruch płynny) - Maribor - Rupa - Rijeka. Trasa zrobiona w 2 noce (pt-sob i sob-nd) ze zwiedzaniem Wiednia w sobotę.

Powrót w sobotę. Trasa Rijeka - Rupa (w stronę Chorwacji ogromny korek na bramce, w drugą mniejszy) - Bled - Wurzenpass (nie polecam, można hamulce spalić na zjeździe) - Klagenfurt - Wiedeń (ulewa w Alpach) - Bratysława - Cieszyn - A1 (polecam ). Zero korków. 17-ta wyjazd z Planicy, 8 rano w domu.

Wyjaśniła sie tajemnica "falowania" asfaltu. Sa to takie małe poprzeczne garby na autostradzie (nawet betonowej - m.in. A2 w północnej części), które sprawiają, że jedzie się jak po płytach w Czechach. Jest to trochę uciążliwe, szczególnie wjazd do Wiednia od Schwechat jest fatalny.

W Alpach trwaja ulewy i jedzie się źle. Niestety, niewielu kierowców włącza tylne przeciwmgielne i w chmurze wody za autem nietrudno o stłuczkę.

Tu przy okazji ogromne "brawa" dla kierowcy srebrnej Vectry kombi na katowickich numerach, który wczoraj w tą ulewę o 19tej pod Grazem jechał.... w ogóle bez żadnych świateł! Można i tak!

Raul73 napisał(a):Dziś rano wróciłem z Malinskiej.

(tradycyjnie koło Trnavy "plują" na niby-zwężeniu):twisted:

Wyjaśnij mi proszę, co znaczy "plują" na niby-zwężeniu ?