napisał(a) oldGIZMO » 09.09.2016 20:10
Cóż Wom mogą pogodać ..
Se jeżdża przez Słowację i Węgry tak mi pasi ; z noclegiem..
Startowołem 3 września, sobota godz. za 10 11 z Rybnika; {akurat żonie się dobrze spało; normalnie
"straszy " mnie o 3 ciej w nocy} przez Cieszyn i Cadcę , Żylinę... i największe korki były na 'Wiślance"; ale jak to w sobotę ciśli do Wisły..
A reszta aż do Pisaka ... jak po maśle
Mielimy "stau" przed Bratysławą, ale kto by pomyśloł, że TIR "urwie" naczepę pod wiaduktem... ale jakoś my pomaluśku ciśli; ale w drugo strona - totalny STOP... Nie wiym czymu ale jo wola przez Węgry i Słowację... może dlotego co se mogą kupić winiety nie ruszając D z krzesła... Se jeszcze byda w Pisaku.. i mom czas jako se pojde do Polski; może przez Kanadę ..
;
A rada na korki - trza mieć korkociąg ... ( poszedłem do gospodina i pytom, czy nimo korkociąga bo my se wino kupili; doł nom prywatny pewnie; jo patrza a butelka ni mo korka ino kapsel; odkapslownik tyż trza mieć ). Pozdrav z Pisak ... jak mi pokożecie lepsze miejsce nźli ORA w Pisaku, dostaniecie kuska ode Ivana ..
Jo se pooglondoł Tucepi, Baśki od Vody, Podgore, Drvenik czy tam Dvernik, ( jedyn pieron dlo mnie )Makarsko i Igrane ... i kto tam jedzie to mo .. naigrane.... każdy mo jak mo ... Kuski .. oG