lukawzor napisał(a):Jadąc na Ołomuniec możemy natknąć się na utrudnienia/roboty dlatego pytałem czy ktoś jechał na Svitavy.
te kiero napisał(a):nmar napisał(a):Wszyscy się uparli na te Czechy. Po co? Można przez Słowację
Wyjazd 30 lipca z Katowic do Funtany na Istrii (tak wiedzieliśmy o zamknięciu autostrady w okolicy Lublany i baliśmy się) - 10 godzin jazdy + 40 min. postoju.
Trasa przez Bielsko, Zwardoń, Żylina, Bratysława, Donnerskirchen (objazd Wiednia), później S6 do Bruck an der Mur, następnie Graz, Maribor, Lublana (południową obwodnicą), Portoroż, Sečovlje. Rewelacyjna trasa.
Faktem jest, że korek od Chorwacji w okolicy Lublany miał chyba z 10 km (przypominam, 30 lipca ), a po chorwackiej stronie granicy z Serbią też masakra. Ale to zmartwienie na powrotną trasę.
czy można wiedzieć co oznacza skrót myślowy od Chorwacji w okolicy Lublany? pytam bo będę przejeżdżał w okolicy Ljubljany
z całym szacunkiem, ale to jak user w końcu jechał, przez Serbie? na Istrię?
Bubek74 napisał(a):będę jechał w nocy...w Wiedniu myślę, że będę tak ok. 1-2 w nocy
alutka9 napisał(a):Bubek74 napisał(a):będę jechał w nocy...w Wiedniu myślę, że będę tak ok. 1-2 w nocy
też jedziemy w tym samym czasie-my już 4 raz w nieszczęsny weekend piątek /sobota ,moje podpowiedzi to jak najbardziej autostradą przez Wiedeń (nie ma już tego sporego miejskiego ruchu praktycznie po 22) i o ile dasz rade wyjedź wcześniej, tak aby o tej 2-5 w nocy być już na granicy Slo-Cro, im bliżej poranka tym gęściej i na granicy i potem na bramkach i przed tunelami itd.
Za pierwszym razem zrobiliśmy duży błąd-zatrzymaliśmy się na drzemkę na ostatnim jak się później okazało parkingu przed zjazdem na objazd M-L-P. Pobudka koło 5 rano-toaleta,kawka i się porobiło ludzi tłumy więc wszystko trwało. Nie pamiętam czy godzinkę czy mniej ale korek na dojeździe do granicy już był spory co najmniej 12 km i im dalej tym gorzej.
Bubek74 napisał(a):alutka9 napisał(a):Bubek74 napisał(a):będę jechał w nocy...w Wiedniu myślę, że będę tak ok. 1-2 w nocy
też jedziemy w tym samym czasie-my już 4 raz w nieszczęsny weekend piątek /sobota ,moje podpowiedzi to jak najbardziej autostradą przez Wiedeń (nie ma już tego sporego miejskiego ruchu praktycznie po 22) i o ile dasz rade wyjedź wcześniej, tak aby o tej 2-5 w nocy być już na granicy Slo-Cro, im bliżej poranka tym gęściej i na granicy i potem na bramkach i przed tunelami itd.
Za pierwszym razem zrobiliśmy duży błąd-zatrzymaliśmy się na drzemkę na ostatnim jak się później okazało parkingu przed zjazdem na objazd M-L-P. Pobudka koło 5 rano-toaleta,kawka i się porobiło ludzi tłumy więc wszystko trwało. Nie pamiętam czy godzinkę czy mniej ale korek na dojeździe do granicy już był spory co najmniej 12 km i im dalej tym gorzej.
Ja tez 4 raz do CRO ale zawsze wyjeżdzałem w czwartki, teraz w piatek bo to taki trochę spontan..mnie chodzi o korki z tytułu remontów dróg, bo ponoć w Austri jest sporo remontów autostrad
Powrót do Samochodem - trasy, noclegi, przepisy, uwagi