napisał(a) maciejdm1 » 28.07.2016 11:14
Ja już w domu...
Trasa powrotna wyglądała tak:
Wyjazd z Okrug Gornji o 7:15 i pierwszy korek w... Okrug Gornji
Byłem pewien , że o tej godz. przejadę przez obydwa mosty ''raz dwa'' , a tu zonk -stracone 30 min. -na autostradę wjechałem o 8:10 , a o 12:00 granica Cro/Slo - bez większych utrudnień przejechałem ten odcinek (jedna przerwa 20 min. na kawę). W Słowenii, objazd P-L-M bez żadnych problemów,sielanka
(jazda 50 min.)
Austria to jedna wielka masakra
Miałem świadomość , że godziny przejazdu przez Austrię wypadną na godz. szczytu , ale nie spodziewałem się , że będzie aż tak źle... Po pierwsze ulewa ,która zatrzymała jazdę na autostradzie -ściana wody przed sobą i jadące bez włączonych świateł auta-kierowcy bezmózgowcy
. Następnie pierwsze korki dojeżdżając do Grazu . Dalej jazda prawie cały czas w deszczu... Wiedeń - pojechałem remontowaną A23 ,ponieważ jadąc do Cro objazdem przez S1 i A22 wydał mi się bardzo długi. To był największy błąd, a nawet ''Wielbłąd'' -cytując pewnego bramkarza
- jazda 5-10 km/h . następnie duże spowolnienie w okolicach Schrick-budowa autostrady. W Czechach byłem ok.17:00- tu godzinka na odpoczynek,zakupy w Tesco Breclav i tankowanie,dalej do Brna deszcz +remontowana autostrada=nieciekawa jazda.Brno i dalej na Ołomuniec korek na remontach...wjazd do Polski przez Boboszów o godz.21:30, a w Głogowie byliśmy o 1:20.
Pozdrawiam.