Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

szaki17
W tygodniu to wszyscy do Plitwic ciągną, a w sobotę i niedzielę jest luz, no może Karlovać-Plitwice jest jakiś ruch a dalej to pustki.
Od czterech lat (łącznie 10 razy) tak jeżdżę i nie spotkałem utrudnień.
A w ubiegłym roku np. Murter-Plitwice-Zagrzeb-Mursko Sredice-Szombathely(86 i pięć mijanek)-Eisenstadt-Wiedeń-Brno-Tarn.Góry w 12h objechałem z dwoma przystankami(niedziela 10-22) jeden za kółkiem.
W tym roku tak samo jadę.

Dziś w Polsce. Niestety trasa w tym roku nieciekawa:(. Wczoraj najgorzej było w Czechach, korki na odcinku Brno - Ołomuniec tragiczne. Ok 1,5 godziny stania:(. Do tego wiatr w Chorwacji i korki w związku z zamknięciem autostrady w górach przed św. Jure:(. Do tego sporo ograniczeń. Dziś w Polsce A1 beznadziejna. Niby przepustowość jest oczywiscie poza bramkami ale tak tłoczno że trzeba się nieźle nagimnastykowac.A wypić kawę i coś przekasic graniczyło od Łodzi z cudem w szczególności do Torunia.Hi po jakiego groma caly Śląsk i Waw goni nad ten Bałtyk:).Szybciej dojadą nad Jardan:):). Kolejne wyjazdy jadę tak jak do cro przez Niemcy.

JacekPlacek nie planujemy noclegu po drodze. Wszyscy są zawsze tak podekscytowani, że o spaniu moglibyśmy tylko pomarzyć. Trasa wcale nie jest taka wykańczająca, warto jednak kilka dni przed podróżą normalnie spać po ok 8 godzin. Raz tylko po nocce w pracy zaczęłam się pakować, robić zakupy i miałam zamiar przespać się ok. 2 godzin przed wyjazdem. Oczywiście nic z tego nie wyszło, bo cały czas kotłowały mi się w głowie myśli, czy czegoś nie zapomniałam, tzw. Reisefieber W trasie zmęczenie dało o sobie znać w okolicach Słowenii i przyznam szczerze... nie polecam.

Jechałem wczoraj. Czechy luzik. Wiedeń na Pragę i od zachodu luzik. Słowenia luzik. Ale w Chorwacji mam rekord przed sv rock korek 80 kilometrów jechalismy praktycznie 10 godzin... Dobrze ze nie było upału..m

Do cro też jechałem przez Pragę na Wiedeń i było super. Wczoraj zmienilismy plany i z Brna odbilismy na Ołomuniec i było to błędem. Stojąc w korku z innymi naszymi rodakami nerwach śmialiśmy się że gdyby pojawił się ktoś z obsługi ich tych pseudo autostrad to winiety by mieli naklejone na swoich 4 litrach:)

W Wiedniu godzina stracona w korkach przed remontem. To samo na zwężeniu autostrady w Czechach za Brnem. Tak w drodze powrotnej w dzień. Jadąc do cro w nocy bez problemów.

Wczoraj o 10.30 wyjechałam z Tucepi. Granice z Czechami przekroczyłam 10 min temu. Do domu jeszcze 9 h . W zyciu czegoś takiego nie przeżyłam. Mam dość Chorwacji na najbliższy rok na pewno

alycja napisał(a):Wczoraj o 10.30 wyjechałam z Tucepi. Granice z Czechami przekroczyłam 10 min temu. Do domu jeszcze 9 h . W zyciu czegoś takiego nie przeżyłam. Mam dość Chorwacji na najbliższy rok na pewno

34 godziny z Tucepi do granicy A/CZ ? To co tam się działo po drodze ?

Brat też dzisiaj wracał do ze Splitu do Brna- 25 godzin.
Zamknięta autostrada przed tunelem Sveti Rok ze względu na bardzo mocny wiatr.
Powrót bocznymi drogami z korkach z prędkością ok. 20-30 km na godzinę.

Ponadto korek do Lucko (powrót) jest przed zjazdem na bramki karciane. Lucko wszystkie bramki otwarte dla wracających.
Pogoda potrafi namieszać.

Granica słoweńsko austrackia okolice Villach (płatny tunel 8km) korek około 1.5h w obie strony. Dziś się przebijaliśmy, możliwe że to z powodu soboty. Reszta trasy z Chorwacji - startowaliśmy z okolic Poreč - bardzo płynnie. W ogóle Słowenia cała bardzo płynnie, lekkie zatory w Chorwacji przed granicą. Ale ten tunel w okolicach Villach to masakra, odradzam jechać tamtędy.

alycja napisał(a):Wczoraj o 10.30 wyjechałam z Tucepi. Granice z Czechami przekroczyłam 10 min temu. Do domu jeszcze 9 h . W zyciu czegoś takiego nie przeżyłam. Mam dość Chorwacji na najbliższy rok na pewno

Alicja co się stało? Jejku? To przez ten rypany wiatr? Nam przez cro po mimo wiatru w miarę sprawnie minęła droga. Z Lokvy wyjechaliśmy o 06.15 a w Sloweni byliśmy ok 12.15. Nas puści w " okienku" przez św. Rok. Trochę odstaliśmy i udało się chociaż cały czas były ograniczenia 40 i każdy raczej się tego trzymał bo mega wialo. Autem nieźle rzucało.Przed nami ludzi kierowali na objazd dołem:(.To jest zrozumiałe bo naprawdę wialo na mostach strasznie. Mnie wkurzaly korki od Brna do Olomunca!Bałagan mają Czesi że maskara!Płaci się winiete i stoi! W Słupsku byłem niestety dopiero dzis po 12 Korki tak mnie wymeczyly że przed Częstochowa musiałem 4 godziny się zdrzemnąć na MOP bo nasza A1 wymagał niezłego skupienia. Duży dziś był ruch w kierunku północnym.Jak dla mnie w zeszłym roku jadąc 15 lipca z cro bylo o niebo lepiej, kilka dobrych godzin szybciej o czym świadczy moja prędkość średnia , dziś 84 a rok temu blisko 110:(. Najważniejsze że bezpiecznie u celu i nie ma co się zrażać, za rok cro:)

Fajne fotki z Breli , ale na górze już nie było tak fajnie
Po 30 godzinach jazdy ( nie liczę przymusowego noclegu ) wróciliśmy szczęśliwie do domu.
horror (poprzewracane przyczepy, pożar ) autostrada od Splitu zamknięta
dane z wczoraj.

Współczuję ludziom jadącym dziś do Cro. Takich mega korków jeszcze nie widzialam, korek przed Sveti Rok miał 40km

Witam
A czy ktoś z Was jechał aby ominąć Macelj i Lucko (czyli największe korki) w Słowenii przez granice w Obrezji?
Skręcić nie na Ptuj tylko na Bistice i dojechać aż do Obrezji.
Po przejechaniu granicy w Obrezjii kierować się na Kerestinec, natępnie na Klinca Sela i wyskoczyć na autostradzie E65 nad wybrzęze?