Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Jechałeś przez Mikulov czy Breclav?

Czy coś się stało z kamerami na stronie hak.hr przed Lucko na A1? Chciałem podglądnąć i się nie wyświetlają.

Na aplikacji na tel. działają. Ruchu brak

toomas napisał(a):Czy coś się stało z kamerami na stronie hak.hr przed Lucko na A1? Chciałem podglądnąć i się nie wyświetlają.

Działają. Słaby ruch w Lucko

dids76 napisał(a):Na aplikacji na tel. działają. Ruchu brak

Czyli nie działają przez stronę. U mnie widać coś takiego



Wyświetla się tylko ta na A3

toomas napisał(a):Czy coś się stało z kamerami na stronie hak.hr przed Lucko na A1? Chciałem podglądnąć i się nie wyświetlają.

u mnie działa, ze stronki Haka

Zejdź na sam dół głównej strony do "putne informacije" tam jest odnośnik "kamere".
Mnie też na mapie tak samo wyświetla na mapie jak tobie nie zaleźnie od przeglądarki.

wielbiciel napisał(a):Zejdź na sam dół głównej strony do "putne informacije" tam jest odnośnik "kamere".
Mnie też na mapie tak samo wyświetla na mapie jak tobie nie zaleźnie od przeglądarki.

To w tym roku coś sie popsuło. w 2015 było OK.

Witam. Podróżowałem do Chorwacji z piątku na sobotę czyli w najgorszym czasie, ale cóż... mój wybór. Wyjazd 22:25 Będzin. Do granicy spoko. Pierwszy postój Shell za granica na zakup winiety. I pierwsza niespodzianka. Przed stacją mniamniuśny ogonek. 0 00:00 liczenie kasy, czy jakoś tam... generalnie 20 minut w plecy. Jedziemy dalej. Ołomuniec-spoko, Brno-spoko. Są zwężki,ale ruch płynny. Pierwszy korek na 7 km przed Mikulov- 20 min w plecy. Jedzie coraz więcej samochodów. Tankowanie na Shelu bez kolejki- jest 3 w nocy. Przekraczamy granice, kupujemy winiety (bez kolejek) i dalej na Wiedeń. Ruch płynny do granicy ze Słowenią, ale samochodów coraz więcej. Zjeżdżamy z autostrady na 226 zjeździe i dalej na Mureck, Lenart i Ptuj. Tutaj ruch niewielki (7:30) praktycznie tylko paru Polaków. Od Ptuja do granicy korek czas przejazdu tego kawałka to prawie godzina. Okazało sie że Ci co jechali na dowody osobiste mieli paru minutowe pogawędki ze strażnikami słoweńskim. Na tych z paszportami tylko machali rękami. Obawiałem się wjazdu na bramki w Macelj, ale poszło bezproblemowo. 10:00 Lućka bez problemów -5 minut i tniemy dalej. Po przejechaniu 5 km stoimy - korek. potem 2 km i znowu stoimy i tak przez 30 kilometrów. Strata około 1,5 godziny. Tak naprawdę dało się jechać dopiero od rozjazdu na Rjeke. Do Pakostane dotarliśmy o 14:00 na starcie nawigacja pokazywała ,że będziemy o 10:45. Ale warto 28 stopni ciepła a Adriatyk miodzio

Jestem świeżo po wakacjach więc napiszę jak było w naszym przypadku:
1. Winiety kupione przez tolltickets.com więc nie traciliśmy czasu na niepotrzebne postoje.
2. Wyjazd z Gliwic o 21.20 24.06 (piątek)
3. Przejazd przez Czechy bez problemów, kilka zwężeń ale płynnie tak że około północy na granicy czesko-austriackiej.
4. Przejazd przez Austrię również bez niespodzianek. Tankowanie i 20-minutowy odpoczynek w Zoebern (przy Shell'u).
5. Dalej szybciutko, autostradą przez Słowenię i...korek kilka kilometrów od granicy (budowa autostrady) . Po kilku minutach stania w miejscu byłem pewien że lekko godzina w plecy ale nagle wszystko ruszyło i cały czas 50-60 km/h do samej granicy .
6. Na przejściu korków nie było (kilkanaście aut). Godzina 4.30-5.00.
7. Lucko - bez stania, z marszu.
8. Postój ze 40 min kilkadziesiąt km za Zagrzebiem na przydrożnym parkingu.
9. Dalej spokojnie, bez korków, ruch nieduży, tankowanie w Jasenicach koło Zadaru.
10. Cel - Rogoznica osiągnięty o 10.00

Czyli 1086 km przejechane w 12h 40 min z czego postoje w sumie koło 70min.

Powrót tydzień później:
1. Wyjazd w sobote 02.07 o 8.40
2. Jazda cały czas płynna aż do okolic Karlovaca gdzie na łuku drogi złapał mnie radarem policjant na motorze. 70 Euro nie moje Uważajcie bo ograniczenie do 100km/h a droga opada w dół więc samo zdjęcie nogi z gazu nie zmniejsza prędkości.
3. W Lucko od razu w prawo na "no cash" i tam z marszu. Natomiast po lewej stronie korek "gotówkowców" na 400-500m.
4. W przeciwną stronę obserwowany był spory ruch, momentami autostrada w stronę wybrzeża prawie stała ale przy samym Lucko korku nie zauważono. W sierpniu będzie masakra.
5. Tankowanie tuż przed granicą na stacji INA.
6. Na granicy ruch wzmożony ale większego zatoru nie stwierdzono. Również od strony Słowenii. Auto za autem ale wszyscy jadą.
7. W Austrii szybko i bez niespodzianek, przez Wiedeń momentami 60km/h ale płynnie. Za Wiedniem postój-odpoczynek.
8. W Czechach znacznie gorzej. Pod Brnem korek na 5km. Potem jeszcze kilka problemów. Stracona w sumie godzina wg GPS.
9. Małe dotankowanie 10l w okolicach Ołomuńca.
9. W Polsce przez całą A1 gwałtowna burza i silna ulewa. Droga ledwo widoczna, tempo 70-90km/h.
10. Na miejscu w Gliwicach o 21.10. Czyli 12,5h. Minimalnie szybciej mimo korków i przygody z policjantem (krótsze postoje, szybsze tempo jazdy).

My właśnie dojeżdżamy do Katowic, jedziemy z Postojnej gdzie mieliśmy pauzę od soboty na zwiedzanie. Wyjazd z Postojnej o 19. bezproblemowa trasa, w Austrii i Czechach miejscami pusta autostrada. Docieramy do Katowic na 3:30, 8,5h jazdy z dwoma tankowaniami.

Współczuje natomiast wsZystkim jadącym w drugą stronę ok. północy przez Poysdorf, było kilka transportów specjalnych i od końca Mikulova do początku autostrady w Austrii było mega tłoczno i miejscami wszystko stało. Pechowo.

Pozdrav

endrius napisał(a):
Współczuje natomiast wsZystkim jadącym w drugą stronę ok. północy przez Poysdorf, było kilka transportów specjalnych i od końca Mikulova do początku autostrady w Austrii było mega tłoczno i miejscami wszystko stało. Pechowo.

Pozdrav

Już kilka razy pisałem że w nocy z niedzielę na poniedziałek jest spory ruch pomiędzy Brnem a autostradą w Austrii. Bardzo dużo naszych rodaków (szczególnie z terenu gdzie ja mieszkam) pracuje w Austrii i w niedzielę wieczorem wracają do pracy. Do tego jak piszesz doszły jeszcze transporty specjalne no i korek gotowy.

Witajcie,

Brak mi relacji osoby jadącej do HR w nocy z soboty na niedzielę. Jeżeli jest ktoś kto tak jechał to proszę dać znać jak wyglądała droga.
Ja będę jechał o takiej porze w następny weekend, stąd moje żywe zainteresowanie.
Z lektury poprzednich wieeelu stron wątku wynikało że raczej jest to dobra pora na jazdę.

Pozdrawiam wszystkich

Kiedyś zawsze jeździłem z soboty na niedzielę, fakt że zawsze pod koniec sezonu. Nigdy nie trafiłem w tm czasie na korki.

endrius napisał(a):Współczuje natomiast wsZystkim jadącym w drugą stronę ok. północy przez Poysdorf, było kilka transportów specjalnych i od końca Mikulova do początku autostrady w Austrii było mega tłoczno i miejscami wszystko stało. Pechowo.

Pozdrav

Dlatego lepiej przygotować się na odbicie w Pohořelicach (raz stałem już od miejsca, jak się kończy ekspresówka) w stronę Znojma i skręcić na Laa and der Thaya i nazad do Mistelbach (na A5 wjeżdża się wtedy od strony Shella w Schricku). Już dwa razy tak robiłem i lepsze to było od stania w korkach.