Ta sama trasa tam i z powrotem. Płaciliśmy i gotówką (gdy nie było korków) i kartą (jeśli chcieliśmy ich uniknąć).
Przykro mi to pisać, ale na bramce koło Zagrzebia zostaliśmy oszukani. Uprzedzali o tym forumowicze, ale nie uwierzyłam, zapłaciłam, pojechaliśmy dalej, okazało się, że wydano nam mniej. Machnęłam ręką. To było przy pierwszym wyjeździe. Przy drugim przeliczyłam resztę jeszcze przy bramce i znów brakowało . Po zwróconej uwadze pan w budce wymamrotał coś o braku bilonu, ale jednak resztę wydał. To nie były duże pieniądze, ale liczy się sam fakt próby oszustwa.
To była jedna przykrość, która spotkała mnie w Chorwacji. Potem było już tylko cuuuudoooownie!