napisał(a) Delikatesy » 09.08.2015 07:15
Witam , obiecywałem , że na pewno krótko opiszę jak dojechałem .
Wybrałem drogę przez Węgry do Brna , Bratysława , skrót na Węgry drogą 81 na Szegrcośtam ,dalej Zagrzeb i do Splitu.
Wyjechaliśmy o 17 z Cz-wy , na miejscu byłem 08.30 .
Plan był taki , aby na Lućku być w nocy 3-4 rano ( udało się ) bo póżniej są zaj.... korki , co się sprawdziło , o czym za chwilę.
Cała trasa ok , jedynie w Chorwacji pardzo duży ruch , ale spokojnie lewym pasem 130-140 można było jechać.
Jechaliśmy na trzy autka i niestety po przejechaniu ponad 100 km kolega zgłosił że bardzo grzeje mu się samochód
przy prędkości ok130 , jak jedzie 100h jest w miarę ok , postój na ORLENIE ,kolega zdzwonił się z mechanikiem
i stwierdzili ,że nie ma co ryzykować ( niby pęknięcie głowicy) i wracają zmienić samochód.
Ktoś z rodziny od kolegi wyjechał w naszą stronę aby było szybciej , a my dalej w drogę ( taka była decyzja "kolektywu")
Opisuję to , aby mieć porównanie , że nie mieliśmy korków w Chorwacji w nocy , a kolega , który za nami jechał
ok 200 km niestety korkował i odległość między nami wzrosła do 300 km, jak dojechaliśmy na miejsce.
Na Lućku byłem po 4 , kolega po wymianie auta był o 7 ( i to był niestety już pierwszy dłuższy jego postój )
Przez duże natężenie ruchu w Cro w póżniejszy godzinach ,małych lub większych korków ( na tunelem SR ) znajomy zajechał
do nas o 15.30 .Pozdr.