napisał(a) rafalisko30 » 01.08.2015 20:58
A ja wyruszyłem wczoraj o 20tej, na Pag dotarłem dopiero o 15tej w sobotę. 1100km w 19???!!!! godzin... Jechałem przez Zwardoń na Bratysławę, potem mając zamiar jechać na Wiedeń i Graz przez nieuwagę wylądowałem na drodze do Budapesztu (zawróciłem na granicy Slo-H). Będąc kilkadziesiąt km od Graz, "poprosiłem" o optymalną trasę na Mureck w celu ominięcia słoweńskiej autostrady i w nagrodę (z której skorzystałem) otrzymałem przejazd totalnymi zadupiami, w mega ciemnościach, z przebiegającą po drodze leśną zwierzyną, z wijącymi się serpentynami. Do Mureck w końcu dotarłem, ale sam jestem ciekaw, co to była za trasa...
Oczywiście mały koreczek na granicy w Macejl, potem większy na Lucko, potem naiwnie myślałem (co chwilą zatrzymując samochód na autostradzie), że będzie lepiej, jak się rozdzieli trasa na Rijekę i Split. Lepiej nie było, ale z tym kilkunastokilometrowym korkiem przed Sveti Rok to już była lekką przesada. Na szczęście nie było więcej problemów i z prawdziwą przyjemnością zaplaciłem za przejazd tą niewątpliwie przepiękną autostradą. A mądrzy ludzie pisali żeby nie jechać z piątku na sobotę, nawet chyba w tym wątku...
Tak poza tym, to bardzo się cieszę, że znowu spędzam swój urlop w Cro, zostało mi jeszcze 13 dni