wielbiciel napisał(a):A to kolega chyba dawno jechał lub miał pecha. Właśnie wróciłem jadąc przez te "zapchane Plitvice" tylko nie zauważyłem gdzie one są, tak szybko starą jedynką się jedzie. Tak samo było w sobotę tydzień temu, jak i rok temu i w 2013 też. Dziś mijałem je ok.12:30, w ubiegłą sobotę ok. 9:00, a w latach ubiegłych nie pamiętam już ale też w podobnych godzinach.
Plitvice się już chyba opatrzyły już tak nie przyciągają jak kiedyś, ponadto wciągu ostatnich 10 lat zmieniono trochę organizację ruchu: są zjazdy, droga poszerzona i trzeci pas do włączenia się więc to wszystko usprawnia ruch. Nie demonizujmy.
Zresztą dzisiaj wyjechałem z Murter o 10:30 (oddane klucze w biurze) i przez Obroviak-Gracac-Plitvice-Karlovac-autostrada-Zagrzeb-autostrada-Cekovać-Mursko Średice-Szombathely-Koszeg-S31-A3-Wiedeń-Brno-Ostrawa-Tarnowskie Góry (1045km) i o 22:15 byłem pod drzwiami domu. Jeden postój na wysokości Varażdina na tankowanie i spacer z psem (każdy musi..). Jednym słowem zero korka, Lucko (po 14:00)puste na kartach, Węgry trzy mijanki (okolica Kormend). Jeden kierowca. Już trzeci rok tak wracam i nie widzę lepszej możliwości powrotu do domu, zresztą rodzinka też.
Polecam wszystkim.
A ja wczoraj jechałem później ,bo nam się zachciało ostatniej kąpieli w Jadranie . I jak jazda D1 jeden poszła bardzo sprawnie tak postałem sobie na A1. Co najlepsze, wczoraj bardziej się opłacało jechać na bramki "gotówkowe", wszystko przez mecz Dinamo - Hajduk który o 19 odbywał się w Zagrzebiu. Policja zatrzymywała samochody ze "splickimi tablicami" akurat na końcu, tam gdzie pasy "bezgotówkowe" się kończą i mieli ich eskortować aż na stadion. Zaraz po zapłaceniu kartą stanąłem w korku i dojazd do jego końca zajął mi prawie godzinę
Zawsze planuję dokładnie trasę żeby nie wpaść w korki a tu rozłożył mnie mecz