Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

byliśmy trzykrotnie w cro, zawsze 2 ostatnie tygodnie sierpnia, coby łyknac resztki lata i musze przyznać nigdy nie ptzryrafiło nam sie to co w sobotę (03-09-11) na drogach KORKI po horyzont! najpierw przy bramkach, następnie na granicy ze Słowenią , z Vrbnika do Ptuj jechaliśmy ponad 6 godzin, normalnie przejechalibyśmy to w góra 3. 3 lata temu wyjechaliśmy z Dalmacji o 7 rano i nie było mowy o korkach, mam wrażenie, ze zamieszki w krajach arabskich ściągnęły do Chorwacji tłumy w tym roku. Przestrzegam i ugeruję wyjazd noca lub w niedzielę

Do CRO ruszyłem 26.08 o 9.00 nocowałem w CRO za Dubrovnikiem a z CRO wystartowałem o 6.09 o 10.00 z przerwą 4 godzinną na zwiedzanie Plitvic, noclegiem w Mariborze i dojechałem do Warszawy wczoraj przed 23.00. Co do korków to w stronę CRO pierwszy zator trafił mi się przed Dubrovnikiem i później na zjeździe na Peliesac. W drodze powrotnej poza trasą w Polsce ( Tomaszów Maz- Warszawa) obyło się bez korków.
No i uzupełniając miałem jeszcze postój w Mali Liet na półwyspie i pogawędkę z panem w mundurku i suszarką. Koszt randki 500kun więc uważajcie w terenie zabudowanym nawet tym z 3 domkami.
Policjant schowany był za drzewem a radiowóz w uliczce.

Wracaliśmy z Chorwacji 10 września; cała trasa ok, bez korków,z wyjątkiem potwornego korka przed granica ze Słowenią. Dodatkowo przed tunelem był jakiś wypadek. Straciliśmy 2,5 godziny

Dwa razy stałem w korkach wracając przez Bośnię na trasie z Mostaru do Jajce, powodem był jednak nie natłok samochodów ale obsunięcie się skał na drogę i konieczność jej udrożnienia przez ich służby drogowe.

W Chorwacji byłem chyba 5 razy i nigdy nie stałem w korkach, trasa przez Słowacje i Wegry. Podstawa to nie pchać sie w weekend i wyjazd z Polski po godzinie 15 (wiekszosc drogi nocą) autostrady w Cro puste nawet w lipcu...

dla tych co lubia chorwacje po sezonie,niespodzianka
http://www.tvnmeteo.pl/informacje/swiat ... 4,1,0.html

w 2002 roku stałem w korku i to piounowym na autobanie w Austrii to był mój pierwszy wyjazd do Croati, na drugi rok pojechałem 86 i powiem szczerze że do dziś tylko trasa przez Węgry u mnie osobiście w chodzi w rachubę nigdy nie zdarzyło mi się abym stał w korkach

7 razy w Chorwacji zawsze korki ale w ubiegłym roku po raz pierwszy jechałem sobota-niedziela i zero korków

Chciałbym poradzić się Koleżanek i Kolegów Cromaniaków z Centralnej Polski w temacie nieco zachaczającym główny wątek. Otóż, wybieram się 28 I (sobota) na trasę katowicką i dalej do Wrocławia. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje w Warszawie na Al. Krakowskich i w Jankach postanowiłem pojechać z Trasy Toruńskiej (od Marek) na S8, następnie DK2 do Błonia i tam zjechać na Grodzisk a później na Mszczonów. Później trasa katowicka i następnie przez Bełchatów DK8 do Wrocka. Mam dwa pytania:
1/ Co sądzicie o takim przejeździe przez Warszawę?
2/ Jak wygląda aktualnie przejazd katowicką w soboty (między godz. 10 a 12)?
Z góry dziękuję za życzliwe podpowiedzi.
Moje pytanie troszkę zachacza o wątek korków i jazdy na południe więc odważyłem się napisać.
Odnosząc się do głównego wątku - w Cro byłem 3 razy i również miałem szczęście nie stać w korkach, Dodam, że do Cro jeździliśmy zawsze w niedzielą i poniedziałem z noclegiem w Mikulowie lub pod Graz'em, zaś wracaliśmy około środy, piątku. Ostatni pobyt w 2011r. Przez Słowenię jechaliśmy autostradą, bez żadnych kombinacji i było OK. Opłaty nie są tragiczne. Jedyny problem, jaki zauważyłem to powrót do Polski przez Wiedeń. W kierunku Graz oznakowania są idealne, zaś w kierunku Czech zawsze jest problem. Moim zdaniem oznakowania są nieczytelne i trudno jest trafić na wschodnią obwodnicę bez problemu jeżeli robi się to pierwszy raz.
Pozdrav

Greg69

Nie wiem, jak Wawa, ale Błonie jest w tej chwili strasznie rozkopane i tam się robią duże korki. Proponuję odbic już w Ożarowie i dojechać do Nadarzyna na gierkówkę.

W zeszłym roku po raz pierwszy jechałem z rodziną do Chorwacji.Jechaliśmy w drugiej połowie sierpnia,z soboty na niedzielę.Korki?owszem ale tylko na bramkach gdzie płaci się gotówką.Płatność kartą bez najmniejszej straty czasu i czekania.Po powrocie do Polski okazało się że było to nawet korzystniejsze finansowo.Tak samo podczas powrotu.
Dodam ze w tym roku wracamy w to samo miejsce.

Greg69 napisał(a):Chciałbym poradzić się Koleżanek i Kolegów Cromaniaków z Centralnej Polski w temacie nieco zachaczającym główny wątek. Otóż, wybieram się 28 I (sobota) na trasę katowicką i dalej do Wrocławia. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje w Warszawie na Al. Krakowskich i w Jankach postanowiłem pojechać z Trasy Toruńskiej (od Marek) na S8, następnie DK2 do Błonia i tam zjechać na Grodzisk a później na Mszczonów. Później trasa katowicka i następnie przez Bełchatów DK8 do Wrocka. Mam dwa pytania:
1/ Co sądzicie o takim przejeździe przez Warszawę?

Kolego, jeśli jeszcze nie zdecydowałeś, to uważam, że spokojnie możesz w sobotę przejechać przez Warszawę. Jedź trasą toruńską do Dw. Zachodniego, dalej prosto Bitwy W-wskiej 1920 r. do Grójeckiej, skręć w prawo i już prosto do Janek i na trasę katowicką (albo lepiej - przy Zachodnim w prawo, Al. Jerozolimskimi do Łopuszańskiej i Al. Krakowskiej). Ten objazd, który podałeś prowadzi drogami jednopasmowymi, przez skróty dla ciężarówek i tereny budowy autostrady. Nawet jak stracisz trochę czasu w Warszawie to cały czas jedziesz drogami 2-3 pasmowymi. A to się liczy

Wielkie dzięki za podpowiedź w temacie odbiegającym od głównego nurtu

W 2002 r. stałem 12h w korku pod Kninem Od tej pory dobre planowanie i troche szczęścia bo bez większych korków, no i teraz autostrada, wtedy był tylko kawałeczek od Karlovaca do Zagrebia.

wyjazd zawsze niedziela wieczór powrót tez w niedziele wieczorem izawsze luzik na trasie