Lednice napisał(a):slavko.v napisał(a):uważam, że tracisz czas jadąc czeskimi, remontowanymi autostradami, tym bardziej, że dojazd do nich przez A4 nie napawa optymizmem (nadrobione kilometry, remonty, bramki),ale to jest tylko moje zdanie (zawsze jeździłem najkrótszą trasą na Boboszów i Czechy bez winiet), z Gniezna do Boboszowa mam ok. 330km a w Czechach 180km... z Poznania do Mikulova moją trasą masz tyle samo co ja(a może trochę km mniej), przez Wrocław-Ostrawę masz prawie 200km więcej, ale Twój wybór!
Moim zdaniem trudno to jednoznacznie rozstrzygnąć
Niewątpliwie nie ma większego sensu pchać się w soboty czy w piątki po południu prosto w korek, a tak wyglądają autostrady w wielu miejscach
Wtedy dobrze jest mieć drogę alternatywną
Ja lubię autostrady, ale jak tylko mam pewność, że na niej jest spory korek w danym miejscu, to jadę zwykłą drogą...
Z tym że mój wybór nie dotyczy całej trasy, ale tylko krótkich odcinków, gdzie są korki, objeżdżam tylko tyle, ile muszę, żeby nie stać w korku
Z drugiej strony w nocy czy w niedzielę o wiele lepiej i o wiele szybciej jedzie się autostradą, nawet remontowaną, niż zwykłą drogą i warto wydać kasę na winietkę
W pozostały czas jest to sprawa gustu, tego, co kto lubi
Właśnie chyba się zdecydowałem i pojadę za radą kolegi Legnice A 4a potem Czeskimi autostradami jadę w niedzielę myśle że jakoś to będzie.Ale wracam w tygodniuw więc dla porównania będę jechał przez Boboszów oczywiśie wiadomo że ie wszystko idzie przewidzieć wystarczy jeden wypadek i korek murowany.