Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

alula napisał(a):ze Sv. Heleną totalna gafa trzeba było iść odpoczywać po imprezie a nie siadać do kompa
co do korków, to gorący sezon dawno już za nami, jak byliśmy na kempingu to 15 sierpnia chyba 1/4 ludzi zniknęła, a we wrześniu będzie jeszcze mniej
kilka stron wcześniej pokazał ktoś planowane natężenie ruchu w sezonie i wrzesień tam nie był już uwzględniony, więc nie powinno być już z jazdą problemu
jak pisałam, od kart nie wymagają ani podpisu ani pinu, zresztą masz tu cały wątek na ten temat http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=240 ... sc&start=0

Dzięki alula, teraz brzmi to troszkę spójniej . Autostrady i bramki to chyba rzeczywiście nie będzie już problemu. Lekko miesza mi tylko spokój sytuacja na promie w Jablanacu (na Rab); w sobotę i niedzielę kolejka nie kończyła się w ramce kamery internetowej przez cały dzień, od rana do nocy...

I jeszcze dla tych, którzy rozmyślają, czy podróżować po HR w najbliższy weekend w sobotę czy w niedzielę dwa całodzienne zrzuty z kamerek: Gorican, Lucko, Jablanac




Pozdrawiam!

13-go jechaliśmy do Umagu, korek do przejścia Dragonja miał 25km (4 godziny stania) i zaczynał się zaraz za węzłem Dekani koło Koperu.

06 sierpnia jechałem do Chorwacja przez Austrię i Słowenię i z przerażeniem obserwowałem korek do granicy od strony Chorwackiej. My przejechaliśmy praktycznie na bieżąco około godz. 11.00, natomiast chcący wyjechać z Chorwacji stali w prawie 15 km kolejce. Była to sobota a więc dzień zwyczajowej zmiany turnusów, gdyż większość agencji turystycznych sugeruje pobyty od soboty do soboty. Wracaliśmy 18 sierpnia w czwartek przez Węgry i znowu obyło się bez stania w kolejce. Wiele zależy więc chyba od terminu, a jeżeli już w sobotę, to przekraczanie granicy należałoby zaplanować na godziny nocne, lub wczesne poranne.

Sposób na korki po prostu zostać w domu

gonzo napisał(a):Sposób na korki po prostu zostać w domu

Iście złota myśl.

jdubowski napisał(a):13-go jechaliśmy do Umagu, korek do przejścia Dragonja miał 25km (4 godziny stania) i zaczynał się zaraz za węzłem Dekani koło Koperu.

Trzeba unikać głównych przejść. Jestem pewien że zjeżdżając z cesty prędzej na Buzet przez Bulje byłbyś szybciej a przy okazji może jakąś truflę byś znalazł.
Jest to najlepsze przejście dla wjeżdżających na Istrię, nigdy jeszcze nie było na nim jakieś kolejki.
Z Dragonje korzystają słowency i włosi i w weekendy zawsze jest kolejka.

Wjechałem do Słowenii w sobotę 13 sierpnia o 02:10. Nie jechałem autostradą tylko bocznymi drogami. Korek na granicy miał prawie 10 km. Nie wiem ile w nim stałem, ale auta poruszały się dość płynnie (0-60 km/h) i tak granicę przekroczyłem o 03:45, więc bym tak nie przesadzał z tymi korkami na granicy. Cały przejazd przez Słowenię od granicy do granicy zajął mi półtorej godziny, więc chyba nie jest tak źle. No chyba, że miałem szczęście akurat...

My przekraczaliśmy granicę Słowenia - Chorwacja 14-go w niedzielę około 17.30 i zero korków.

ziemniak napisał(a):Wjechałem do Słowenii w sobotę 13 sierpnia o 02:10. Nie jechałem autostradą tylko bocznymi drogami. Korek na granicy miał prawie 10 km. Nie wiem ile w nim stałem, ale auta poruszały się dość płynnie (0-60 km/h) i tak granicę przekroczyłem o 03:45, więc bym tak nie przesadzał z tymi korkami na granicy. Cały przejazd przez Słowenię od granicy do granicy zajął mi półtorej godziny, więc chyba nie jest tak źle. No chyba, że miałem szczęście akurat...

A przez które przejście? Bo jest ich ok.15 ze SLO.

A no właśnie apropos przejść granicznych SLO-CRO. Planujemy Słowenię przejechać normalnie autostradą bez żadnych objazdów. Czy to dobry pomysł? Tak pi razy oko wychodzi, że na granicy będziemy popoludniu między 14 a 16 w sobotę 3 września. Możemy nadziać się na kilku-kilkunasto km korki? Czy lepiej objechać autostradę?

martabartek napisał(a):A no właśnie apropos przejść granicznych SLO-CRO. Planujemy Słowenię przejechać normalnie autostradą bez żadnych objazdów. Czy to dobry pomysł? Tak pi razy oko wychodzi, że na granicy będziemy popoludniu między 14 a 16 w sobotę 3 września. Możemy nadziać się na kilku-kilkunasto km korki? Czy lepiej objechać autostradę?

Jeśli chodzi o przejazd autostradami to dobry pomysł - szybko i dość przyjemnie. Jeśli chodzi o sobotę to raczej kiepski. Podejrzewam, że objazd autostrad nic Wam nie da.
Bodaj pięć albo szesć lat temu wracaliśmy w pierwszą sobotę września - nic nie pomogło - masakra, jak każda sobota w sezonie, a wrzesień to wciąż sezon.
Najlepiej spróbować się dogadać na pobyt np. od środy do środy. Część wynajmujących już się na to zgadza. Od czterech lat tak właśnie jeździmy.
pozdrawiam
--
damian

martabartek napisał(a):A no właśnie apropos przejść granicznych SLO-CRO. Planujemy Słowenię przejechać normalnie autostradą bez żadnych objazdów. Czy to dobry pomysł?

Jak na Istrię jedziecie to dobry.

martabartek napisał(a):ATak pi razy oko wychodzi, że na granicy będziemy popoludniu między 14 a 16 w sobotę 3 września. Możemy nadziać się na kilku-kilkunasto km korki?

Jak pisałem do przejścia Dragonja korek miał >20km. Radzę w Postojnej skręcić na południe i przekroczyć granicę w miejscowości Rupa.

Jedziemy na makarska.
A Jeśli wyjedziemy o 2 nad ranem w piątek? na granicy powiedzmy też będziemy między 14 a 16 w piątek to będzie lepiej niż w sobotę? Czy to nie ma znaczenia (piątek czy sobota). W jakich miejscowościach można jeszcze przekroczyć granicę poza Macelij?? Może przejście w Rogatec? Już sama nie wiem..

Bardzo Was proszę o szybką odpowiedź , bo trzeba jakoś urlop wypisać

HiszpanskaInkwizycja napisał(a): Lekko miesza mi tylko spokój sytuacja na promie w Jablanacu (na Rab); w sobotę i niedzielę kolejka nie kończyła się w ramce kamery internetowej przez cały dzień, od rana do nocy...

17.08 największy z trzech promów - Barbat - miał wypadek: http://www.vecernji.hr/vijesti/ocevici- ... nak-319616

To był zapewne powód problemów. Pływa na nowo od 27 lub 28 sierpnia, więc kolejki powinny wrócić do normy.
Pozdrawiam,

ziemniak napisał(a):Wjechałem do Słowenii w sobotę 13 sierpnia o 02:10. Nie jechałem autostradą tylko bocznymi drogami. Korek na granicy miał prawie 10 km. Nie wiem ile w nim stałem, ale auta poruszały się dość płynnie (0-60 km/h) i tak granicę przekroczyłem o 03:45, więc bym tak nie przesadzał z tymi korkami na granicy. Cały przejazd przez Słowenię od granicy do granicy zajął mi półtorej godziny, więc chyba nie jest tak źle. No chyba, że miałem szczęście akurat...

E59 - w Słowenii 9, w Chorwacji A2.

podsumowując: w moim odczuciu i z tego co mówią znajomi najgorzej jest od 1 lipca do 15 sierpnia. Podczas mojego pobytu 13-27 to szczególnie w drugim tygodniu miałem wrażenie, że Chorwacja bardzo opustoszała.