Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

Trasa Rybnik -Pisak przez Brno,Mikulov,,slowenia autostrada. Start 21:30, na miejscu bylismy o 11. po drodze 4 15 minutowe postoje na siku i tankowanie lpg, jeden godzinny na sniadanie przy moscie w Skradinie. Jechalismy mercedesem vito 230,spalanie 14.5 lpg.
Jadac noca niezaliczylismy zadnego korka,choc Czechy faktycznie rozkopane. Nadmieniam ze jechalisyz soboty na niedziele,czyli przedwczoraj.
Pogoda tutaj piekna,w morzu da rade sie kapac, a w Pisaku i Makarskiej bez tlumow.

Lednice napisał(a):Nie ma to jak brak poczucia humoru i narzekanie

Tak, oczywiście, proszę Cie jedynie abyś czytał ze zrozumieniem

Nie każdy lubi narzekać, pewnie tak jak Ty i narzeka choćby na to, że nikt nie narzeka ...

Zrozumiałeś czy wytłumaczyć?

Lednice napisał(a):Nie ma to jak brak poczucia humoru i narzekanie

No cóż bywają na forum smutasy i wiecznie nie zadowolone bubki.

Lednice napisał(a):
Konkrety są tu:
http://mapa.dopravniinfo.cz/default.asp ... %BD%20kraj
Na dużych odcinkach autostrady, pokazanych na mapce jest zamknięty jeden pas ruchu i jadąc z Brna na Breclav lub odwrotnie trzeba się liczyć z tempem jazdy około 80 km/h

Co do pozostałego odcinka Ostrawa-Brno, to napiszę w czerwcu, jak to wygląda, po wizji lokalnej

Dzięki za namiary na mapkę. Co do wizji lokalnej - też jadę w czerwcu (11-go).

Lednice napisał(a):Przez Mikulov jedzie sie Ok, problemem jest potem Poysdorf, czasami

A co z tym Poysdorfem? Korki czy jakieś budowy też?

Lednice napisał(a):Fajnie jedzie się przez Laa an der Thaya, pustki na trasie

Aż mnie zaciekawiłeś - popatrzyłem na mapę, czas do wjazdu Schrick wychodzi podobny jak przez Mikulov. A trasa przypomna mi czasy, jak w Polsce nie było A1 i nad morze jeździłem drogami wojewódzkimi świeżo po ich remoncie - pusto i szybciej .

W Poysdorf są światła i czasem tam się korkuje
To małe miasteczko i jak miejscowi jadą do i z pracy, a do tego dochodzą tiry, to trochę minut można stracić
Ale 11 czerwca raczej powinno być ok
Korki są pewne w lipcu i sierpniu, w soboty przed południem, kiedy bardzo licznie dochodzą Czesi i Polacy jadący nad Jadran
I wtedy straci się nawet pół godziny

Przez Laa an der Thaya pojechałem rok temu, pustki, tiry nie mogą tam przekraczać granicy, jest ograniczenie do 7,5 ton
W soboty w sezonie jest to awaryjne rozwiązanie.
Poza sobotami raczej nic się nie zyska czasowo

Lednice napisał(a):

dids76 napisał(a):
Akurat odcinka Brno - Breclav ne przejedziesz dwa razy szybciej niż Brno - Mikulov. Tym bardziej jak są remonty na D2
Ja zawsze jeżdżę przez Mikulov, jakoś bardziej mi pasuje ta droga

Brno-Mikulov to nie jest zwykła droga
Do Pohorelic jest droga ekspresowa, a potem droga jest przebudowana
Miałem na myśli sytuację, gdyby ktoś jechał zwykłą drogą rownoległą do autostrady


Przez Mikulov jedzie sie Ok, problemem jest potem Poysdorf, czasami

Fajnie jedzie się przez Laa an der Thaya, pustki na trasie

Breclav czy Mikulov - dyskusja toczy się na forum od dawna

W sobotę pierwszy raz zdecydowałem się na przejazd Brno - Breclav. Jak ją wyremontują to może bedzie OK, ale w powrotnej drodze pojade po staremu przez Mikulov.
Ogołnie cała droga od Ołomunca to przez chwilę ładny równy asfalt na przemian z okropnymi płytami gdzie jedna nitka jest w remoncie czy max jeden pas i 80 km/h. Mam twarde zawieszenie u siebie w aucie i te płyty czuje do dzisiaj na kręgosłupie. Tragedia.
Ruch na całej trasie z soboty na niedziele był naprawde malutki, ale na tych zwężeniach jak sie trafiło na autobus czy wolnego kierowce to traciło sie sporo czasu.
Gdyby nie te Czechy to trasa Wrocław Baska voda przebiegła idealnie.

A przez Słowację?

Jak zwykle zastanawiam się, czy z Boboszowa szybciej do Austrii będzie przez Svitavy-Brno-Rahrad-Pohorelice-Mikulov, czy przez Mohelnice-Olomouc-Brno-Mikulov lub Breclav... pewnie czasowo, na jedno wyjdzie...

slavko.v napisał(a):Jak zwykle zastanawiam się, czy z Boboszowa szybciej do Austrii będzie przez Svitavy-Brno-Rahrad-Pohorelice-Mikulov, czy przez Mohelnice-Olomouc-Brno-Mikulov lub Breclav... pewnie czasowo, na jedno wyjdzie...

Biorąc pod uwagę autostradowe remonty to niepłatna trasa przejazdu przez Svitavy może być dobrą-tańszą alternatywą (szczególnie porą późno wieczorową)
No bo za co tu płacić Czechom

Angrekoo napisał(a):Ogołnie cała droga od Ołomunca to przez chwilę ładny równy asfalt na przemian z okropnymi płytami gdzie jedna nitka jest w remoncie czy max jeden pas i 80 km/h. Mam twarde zawieszenie u siebie w aucie i te płyty czuje do dzisiaj na kręgosłupie. Tragedia.

Jeśli kiedyś ktoś napisze, że tego już nie ma, to pojadę autostradami.

Płyty z Brna na Breclav są niemiłe

Ale na odcinku Brno-Ołomuniec zostało ich bardzo mało

walp napisał(a):

Angrekoo napisał(a):Ogołnie cała droga od Ołomunca to przez chwilę ładny równy asfalt na przemian z okropnymi płytami gdzie jedna nitka jest w remoncie czy max jeden pas i 80 km/h. Mam twarde zawieszenie u siebie w aucie i te płyty czuje do dzisiaj na kręgosłupie. Tragedia.

Jeśli kiedyś ktoś napisze, że tego już nie ma, to pojadę autostradami.

Nie wiem gdzie ci użytkownicy jeżdżą na co dzień i jakie mają (chyba sportowe) auta ale straszenie tymi płytami to gruba przesada.

Nie może być absolutnie żadnych płyt.
Już kiedyś pisałem, że od tych rytmicznych stuków, odkręcają mi się wszystkie śrubki w aucie.

walp napisał(a):Nie może być absolutnie żadnych płyt.
Już kiedyś pisałem, że od tych rytmicznych stuków, odkręcają mi się wszystkie śrubki w aucie.

Jak będziesz wracał to Ci sie wkręcą

Dla tych co maja "twarde tyłki " podpowiadam że autostrada D1 wcale nie wiedzie przez Olomuc
i jak chcemy wygodnie bez korka koło "lotniska" przejechać to na zjeździe 296 dajemy na Lipnik a za Prerov wjeżdżamy na D1 jadąc na południe z wyjątkiem 20 km drogą 47 i 55 mamy autostradę jest bliżej i szybciej jak przez Olomouc!
Za nie długo będzie do Mikulova autostrada (po austriackiej stronie oczywiście )to będzie jeszcze wygodniej