Korki po drodze nad Adriatyk i jak ich uniknąć...

A ja właśnie wróciłem dzisiaj nad ranem.
Jechałem od Sibenika przez Węgry (86) Słowację Cieszyn.
Jedyny korek jaki napotkałem to ten przy końcu autostrady płatnej w Zagrzebiu. (około 1 km do bramek)
Polecam wszystkim płacić na bramkach kartą. Jest osobny zjazd do samoobsługi i nie ma w ogóle kolejki, a dodatkowo jest miły gość który pokazuje jak obsłużyć terminal, jeżeli samemu się nie wie. Wszystko trwa tylko chwilę a potem mijasz z satysfakcją i uśmiechem na twarzy wszystkich stojących do bramek w których przyjmują gotówkę.
Pozdrawiam wszystkich wyjeżdżających.
A jeszcze jedno, ja jechałem na Chorwację we czwartek a na miejscu na kempingu byłem w piątek w południe - to w/g mnie najlepszy dzień na wyjazd, żadnych korków nigdzie, poprzednim razem jechałem przez Wiedeń i Maribor i było tak samo.

[quote="chinchinka"]Witaj,
rowniez wyjezdzamy z rodziną w czwartek na noc, tą samą trasą co Ty i z tym samym planem..czyli najpierw Plitwickie jeziora,tam poszukamy noclegu,a pozniej dalej na dalmacje środkową do Omisa.
Mam nadzieje ,ze korkow nie bedzie, w zeszlym roku jechalismy tez na noc i tez z czw/pt , trasa czysta,bez przeszkod
////////

Byłem w tym roku pierwszy raz i jechałem właśnie w czwartek rano o 3-ciej z tym, że z 2 noclegami:
1. Siofok - dojechałem tam na 15-tą tempem spacerowym przez Zwadoń, Bratysłwę, Gyor i potem skrót 82-ką do autostrady M7 - na miejscu zamoczenie nóg w Balatonie, spokojny nocleg(dzieci 4 i 9 lat) i następnego dnia wyjazd w stronę J.Plitvickich ok. 10tej;
2. Dojazd do jezior ok 14-tej w piątek "0" korków, pozwiedzaniu i noclegu dalej w okolicę Mariny starą jedynką, tempo spacerowe, bez pośpiechu dojazd na 14-tą.
Znajomi w sobotę zakorkowali się na autostradzie w sumie na 5 godz.
Jak kto woli.....
DF

jadę 18.08 z Gdyni przez niemcy , austrię i na mureck , mam pytanie jak wygląda sytuacja na tym objeździe autostrady w słoweni , czy ktoś ją w tym roku pokonał i czy przejście graniczne Austria- Chorwacja w mureck jest czynna całą dobę i czy tam się też mogą zdażyć korki , wielkie dzięki za informację

Jakie przejście graniczne? Przecież jest Schengen, tam korki się nie zdażają bo nie ma takiej sytuacji no chyba że naprawiają drogę lub jest wypadek. Normalnie jedziesz przez mureck i pod koniec masz most ,gdzie jedziesz albo w prawo albo w lewo i już jesteś w Słowenii

JacekL napisał(a):Polecam wszystkim płacić na bramkach kartą. Jest osobny zjazd do samoobsługi i nie ma w ogóle kolejki, a dodatkowo jest miły gość który pokazuje jak obsłużyć terminal, jeżeli samemu się nie wie. Wszystko trwa tylko chwilę a potem mijasz z satysfakcją i uśmiechem na twarzy wszystkich stojących do bramek w których przyjmują gotówkę.
.

Nie rozumiem po co ludzie pchają się na bramki gdzie płaci sie gotówka.

Ja jadąc pierwszy raz, 3 lata temu w naturalny sposób kierowałem się na bramki gdzie pisze No Cash i nigdy nie miałem korków , problemów i takich innych historii.

Przecież kartę płatnicza ma chyba każdy już w Polsce ?

darfil napisał(a): następnego dnia wyjazd w stronę J.Plitvickich ok. 10tej;
2. Dojazd do jezior ok 14-tej w piątek "0" korków, pozwiedzaniu i noclegu dalej w okolicę Mariny

CZy możesz coś bliżej na temat noclegu w Plitvicach, czy ciężko go znaleźć,jaka cena może dasz konkretny namiar. Pozdrawiam

Witam wszystkich,

Wróciliśmy tydzień temu z Chorwacji (Trpań na Pelejesac).
W tamtą stronę też szukaliśmy noclegu przed Plitwicami. Jest łątwo bo tam ludzie z tego żyją. Chcieliśmy znaleść w uroczej miejscowowści Slunj ale tam nie było miejsc więc pojechaliśmy dalej i nie było problmemu w kolejnej Rakovica. Tam ludzie są przyjeźnie nastawieni i mówią gdzie kto ma wolne pokoje. Zapłacilićmy 100 kun za osobę bez wyżywienia ale za fajne warunki (swoje łazienki).

Autostrada: też proponuje korzytać z pasa nocash - zero kolejek.
Nam przytrafił się dziwny przypadek (czego do dzisiaj nie umiem pojąć ze względu na szybkość z jaką to wszystko się działo) że nie zapłaciliśmy na bramkach no cash ani grosza. Z czego średnio jestem dumy ale zawracał na autostradzie nie będę.

Pozdrawaim
ali

Pewnie wjechaliście na pas ESC.....

ali30 napisał(a): Tam ludzie są przyjaźnie nastawieni i mówią gdzie kto ma wolne pokoje. Zapłaciliśmy 100 kun za osobę bez wyżywienia ale za fajne warunki (swoje łazienki).


Pozdrawaim
ali

No nie dziwie sie ze są przyjaźnie nastawieni , jak znaleźli sorki za wyrażenie "jeleni " którzy zapłacili po prawie 60zl za osobę ,

gdzie nad samym Adriatykiem często masz apartamenty gdzie za osobę wychodzi około 40zl

jechałem tam po to żeby wypoczywać a nie liczyć i przeliczać gdzie taniej, jeżdżenie od domu do domu i proszęnie o cenę kilka groszy taniej to nie dla mnie za przeproszeniem kolego.
Znalazłem, przenocowałem, zapłąciłęm i jestem zadowolony, tyle w temacie.

100 kun za osobę

Za tyle to przy dobrych wiatrach pokój w hotelu można znaleźć!

Napisał wcześniej, że zapłacił i szlus !
gdzie tu korki ?

Dołożę kilka uwag od siebie. Otóż w drugiej połowie lipca byliśmy w Viniśce koło Trogiru. W tamtą stronę wyjeżdżaliśmy w sobotę 16 lipca. Pierwszy dzień jechaliśmy trasą: Suwałki-Warszawa-Piotrków-Częstochowa-Dk86 do A4-następnie na A1 do końca a potem do Chałupek-Ostrawa (po czeskiej D1)-Ołomuniec-Brno-Mikulov (nocleg). Przez Wawę poszło gładko (Trasą Toruńską). Przejazd odcinka Dk8 do Piotrkowa od godz.10 poszedł stosunkowo prosto - tylko raz staliśmy około 10 min - w sumie około 80min. jazdy. Reszta trasy bez problemów. Drugi dzień jechaliśmy trasą: Mikulov-Wien (po obwodnicy A5/S1/S2/A23 - poszło super sprawnie)-Graz-granica SLO (bez problemów)-autostradami A1 i następnie A4 do jej końca, czyli do okolic Ptuja-granica SLO-CRO (w sumie 10-15min.stania, licząc razem z bramkami wjazdowymi na autostradę A2)-Zagrzeb-wjazd na A1 był płynny-Viniśce. Reasumując - dojazd bez żadnych korków i kolejek!!!
POWRÓT analogiczną trasą w środę i czwartek (27 i 28 lipca): bramki na chorwackiej A1 pod Zagrzebiem do opłaty gotówkowej: 5 minut stania! Granica CRO-SLO: 15min stania (tylko dlatego, że stanąłem do bramki dla wszystkich paszportów a nie dla unijnych-byłoby 5 min.) Wiedeń płynnie. Radzę uważać na oznakowania i wracając z CRO nie kierować się na oznaczenia granica "CZ" na drogę S1 (skręt w prawo), lecz jechać prosto na A23. Ostatecznie w kierunku na CZ, tj. oznakowania na Pragę, Bratysławę i Budapeszt jedzie się również po obwodnicy, lecz po jej nieco dłuższym wariancie i w końcu ląduje się na S2 a potem na A5. Horror był na gierkówce między Piotrkowem a Mszczonowem. Ja odłączyłam się od grupy i wracałem w sobotę 30lipca i ten odcinek przejechałem śpiewająco z prędkościami 50-70km/h (nawet nieco szybciej niż w tamtą stronę), ale moi znajomi dostali w kość - ponad 2godz. Wniosek - gierkówka tylko w weekendy. Mam nadzieję, że komuś przydadzą się moje spostrzeżenia. Życzę miłego wypoczynku i szczęśliwej podróży tym, którzy dopiero jadą do CRO.

W ostatnią sobotę 30 lipca przed Gospićiem (w kierunku na Split) był gigantyczny korek - chyba bramki nie wyrabiały, bo nie widziałem żadnego wypadku - ja jechałem już do Polski.

Chorwackie radio HRT-HR2 podawało, że korek ma 20 km. Było to około 11 przed południem. Nawiasem mówiąc warto słuchać tego radia w podróży bo co pół godziny podają informacje drogowe w 3 (chyba, jak dobrze policzyłem) językach: angielski, włoski i niemiecki (plus oczywiście po chorwacku).
Mówili również, że na przejściu w Macelj na wjazd czeka się 1,5 godziny w korku około 5km. Było to około południa.

Przed bramkami w Lućko także był korek na jakieś 4 km, ale tam była stłuczka na jednym pasie: jakiś Słowak nie wyhamował i wjechał do bagażnika komuś z chorwacką rejestracją. Jednak mimo tego dość szybko przejechaliśmy ten kawałek i potem skierowaliśmy się na bramki "No cash", gdzie było sporo mniej samochodów. Do bramek "gotówkowych" kolejka miała 2 km. W sumie przed Lućko staliśmy może z pół godziny.

Ze względów na " ferragosto" nie polecam przekraczania granicy w Istrii:
-Sočevje/Kaldanija
-Dragonja/Kaštel
Radzę korzystać z przejścia granicznego:
-Sočerga/Požane
następnie: Buzet-Lupoglav-istarski "Y"